Jeśli ugniemy się, kto będzie przekazywał katolicką wiarę?

„A teraz, Panie, wejrzyj na ich pogróżki, i daj sługom Twoim z wszelką śmiałością opowiadać słowo Twoje, przez to, że rękę Twoją wyciągać będziesz, aby uzdrawiać i działać i znaki i cuda przez imię świętego Syna Twego, Jezusa” (Dz 4, 29-30).

Zaszczytny ciężar odpowiedzialności za nieskazitelny depozyt katolickiej wiary i jego wierne przekazywanie spoczywa na katolickich duchownych. Tu i tam wzmagają się ataki na kapłanów wiernych ortodoksji katolickiej. Na przykład wobec jednego kapłana wzmagają się karygodne przejawy agresji, a innemu kapłanowi zakazuje się uczyć ortodoksyjnej doktryny katolickiej dzieci w szkole.
Wiele jest głosów, sądów, osądów i przesądów. W powyższej jednak kwestii istotowo pozostaje pytanie fundamentalne, które duchowni katoliccy, krzewiący wiernie depozyt wiary, wobec Pana Boga mogą i powinni stawiać sobie: Jeśli ugniemy się, kto będzie przekazywał katolicką wiarę?


„Biada mi, jeślibym Ewangelii nie opowiadał” (1 Kor 9, 16).

Salus animárum supréma lex.
Zbawienie dusz najwyższym prawem.


Treści katolickie czytajmy codziennie:
   sacerdoshyacinthus.com
   verbumcatholicum.com
   actualia.blog
Dalsze krzewienie powyższych adresów – w Polsce i za granicą –
będzie współpracą w dobrym dziele. A.M.D.G.