Liturgia katolicka jest najwspanialszym hołdem, jaki możemy oddać Bogu

Z pism Hadriana, kanonika regularnego Niepokalanego Poczęcia
(La Sainte Liturgie, præface XIII-XIV, Paris 1909)

Jakimi słowami wyrazić wzniosłość modlitwy liturgicznej? Bóg stworzył serce człowieka, aby napełnić je swoją miłością. Bóg mówi do serca człowieka i słucha jego głosu.
W obcowaniu z Bogiem są jakby trzy stopnie. Zdarza się, że człowiek jest sam, i wtedy występuje modlitwa prywatna, o której powiedziano: „Ty zaś gdy chcesz się modlić, wejdź do swojej izdebki, zamknij drzwi i módl się do twego Ojca w skrytości, a Ojciec twój, który widzi w skrytości, odda tobie”. Kiedy indziej kilku zbiera się na modlitwie: „Gdzie bowiem jest dwu albo trzech w imię moje, tam i ja jestem pośród nich”. Nic tak nie rozpowszechniło się wśród chrześcijan jak pobożne bractwa i wspólnoty, których celem jest modlitwa.
Jeśli modlitwa jednego tylko dziecka Bożego jest tak potężna i „jeśli – jak mówi św. Ignacy z Antiochii – modlitwa dwu lub trzech i modlitwa całej wspólnoty, podejmowana tylko z jej woli i pobożności, taką posiada moc – to co powiedzieć o modlitwie całego Kościoła”, to znaczy, kiedy zanosi błaganie Oblubienica samego Chrystusa.
Modlitwa liturgiczna jest taką właśnie modlitwą Kościoła; jest to głos Oblubienicy rozmawiającej z Oblubieńcem. Stąd też płynie jej ukryta siła, dzięki której jest ona już tu na ziemi początkiem tego jedynego zajęcia, jakiemu oddają się wybrani. Dlatego modlitwa liturgiczna jest najwspanialszym uwielbieniem, jakie wznieść się może z ziemi do Boga. Cokolwiek ją umniejszy jest złem społecznym, a całkowite jej zniesienie jest największą karą, jaką Bóg grozi miastom: „Usunę od nich głos Oblubieńca i głos Oblubienicy”, to znaczy rozmowę pomiędzy Jezusem Chrystusem i Kościołem.
Nasi przodkowie dobrze to rozumieli i radowali się wielce słysząc i widząc chóry księży i zakonników, ożywiające kościoły śpiewem psalmów we dnie i w nocy. Nie uważali ich życia za nieużyteczne dla świata! Stare przepisy prawa nie pozwalały uroczyście konsekrować jakiegoś miejsca, jeśli nie była w nim zapewniona ustawiczna służba Boża. Gdy lud oddawał się codziennej pracy, czuł się wzmocniony i pocieszony nieprzerwaną modlitwą Kościoła, który trwał na czuwaniu i wstawiał się za swoimi dziećmi. Święta liturgia przybiera wszystkie znamiona samego Kościoła. Swą starożytnością wskazuje na czasy Apostołów; w istocie swej jest jedna i podobnie jak suknia królewska nie dopuszcza różnic, chyba że chodzi o ozdoby i – nazwijmy to tak – perły złociste hafty, dodające jej splendoru; jest też powszechna, dosięga wszystkich miejsc i czasów; i wreszcie – jest święta samą świętością Ducha Bożego, który ożywia ją wewnętrznie i – mówiąc przez święte Pisma i świętą tradycję – buduje osnowę świętych jej słów.
(ILG)


Treści katolickie czytajmy codziennie:
   sacerdoshyacinthus.com
   verbumcatholicum.com
   actualia.blog
Dalsze krzewienie powyższych adresów – w Polsce i za granicą –
będzie współpracą w dobrym dziele. A.M.D.G.