Miesiąc: wrzesień 2017

Toczy się walka duchowa

s-michael-1

Toczy się walka duchowa. Św. Paweł pisze: „Chociaż bowiem w ciele pozostajemy, nie prowadzimy walki według ciała, gdyż oręż bojowania naszego nie jest z ciała, lecz posiada moc burzenia, dla Boga twierdz warownych. Udaremniamy ukryte knowania i wszelką wyniosłość przeciwną poznaniu Boga i wszelki umysł poddajemy w posłuszeństwo Chrystusowi” (2 Kor 10, 3-5).


treści katolickie:
sacerdoshyacinthus.com
verbumcatholicum.com
twitter.com/SacHyacinthus
YouTube

Modlitwa – lepiej i więcej

chłopiec modli się (2)

Módlmy się lepiej.
Kto może, niech modli się więcej.

Powiedział im też przypowieść o tym, że zawsze powinni modlić się i nie ustawać: „W pewnym mieście żył sędzia, który Boga się nie bał i nie liczył się z ludźmi. W tym samym mieście żyła wdowa, która przychodziła do niego z prośbą: «Obroń mnie przed moim przeciwnikiem!» Przez pewien czas nie chciał; lecz potem rzekł do siebie: «Chociaż Boga się nie boję ani z ludźmi się nie liczę, to jednak, ponieważ naprzykrza mi się ta wdowa, wezmę ją w obronę, żeby nie przychodziła bez końca i nie zadręczała mnie»”.
I Pan dodał: „Słuchajcie, co ten niesprawiedliwy sędzia mówi. A Bóg, czyż nie weźmie w obronę swoich wybranych, którzy dniem i nocą wołają do Niego, i czy będzie zwlekał w ich sprawie? Powiadam wam, że prędko weźmie ich w obronę. Czy jednak Syn Człowieczy znajdzie wiarę na ziemi, gdy przyjdzie?” (Łk 18, 1-8).

Różaniec

Módlmy się lepiej.
Kto może, niech modli się więcej.


treści katolickie:
sacerdoshyacinthus.com
verbumcatholicum.com
twitter.com/SacHyacinthus
YouTube

Słowo prawowitego Apostoła

„Umiłowani, wkładając całe staranie w pisanie wam o wspólnym naszym zbawieniu, uważam za potrzebne napisać do was, aby zachęcić do walki o wiarę raz tylko przekazaną świętym. Wkradli się bowiem pomiędzy was jacyś ludzie, którzy dawno już są zapisani na to potępienie, bezbożni, którzy łaskę Boga naszego zamieniają na rozpustę, a nawet wypierają się jedynego Władcy i Pana naszego Jezusa Chrystusa” (Jud 1, 3-4).


treści katolickie:
sacerdoshyacinthus.com
verbumcatholicum.com
twitter.com/SacHyacinthus
YouTube

Coram Deo

Przyroda (1)

De caelo respexit Dominus,
vidit omnes filios hominum.
„Pan spogląda z nieba,

widzi wszystkich ludzi” (Ps 32, 13).

Chcemy czy nie chcemy, myślimy o tym czy nie myślimy, nasze życie toczy się coram Deo – wobec Pana Boga, w obecności Pana Boga, na oczach Bożych. „Nie ma stworzenia, które by było przed Nim niewidzialne, przeciwnie, wszystko odkryte i odsłonięte jest przed oczami Tego, któremu musimy zdać rachunek” (Hbr 4, 13). Prawda umacniająca, pocieszająca, mobilizująca – codziennie.


treści katolickie:
sacerdoshyacinthus.com
verbumcatholicum.com
twitter.com/SacHyacinthus
YouTube

Duże pieniądze na Tradycję

Św. Paweł pisze w 1 Liście do Tymoteusza: „Jeśli ktoś naucza inaczej i nie trzyma się zdrowych słów Pana naszego Jezusa Chrystusa oraz nauki zgodnej z pobożnością, jest nadęty, niczego nie pojmuje, lecz choruje na dociekania i słowne utarczki. Z nich rodzą się: zawiść, sprzeczka, bluźnierstwa, złośliwe podejrzenia, ciągłe spory ludzi o wypaczonym umyśle i którym brak prawdy – ludzi, którzy uważają, że pobożność jest źródłem zysku. Wielkim zaś zyskiem jest pobożność wraz z poprzestawaniem na tym, co wystarczy. Nic bowiem nie przynieśliśmy na ten świat; nic też nie możemy z niego wynieść. Mając natomiast żywność i odzienie, i dach nad głową, bądźmy z tego zadowoleni! A ci, którzy chcą się bogacić, wpadają w pokusę i w zasadzkę oraz w liczne nierozumne i szkodliwe pożądania. One to pogrążają ludzi w zgubę i zatracenie. Albowiem korzeniem wszelkiego zła jest chciwość pieniędzy. Za nimi to uganiając się, niektórzy zabłąkali się z dala od wiary i siebie samych przeszyli wielu boleściami” (1 Tm 6, 3-10).
Apostoł Narodów poleca młodemu biskupowi Tymoteuszowi: „Bogatym na tym świecie nakazuj, by nie byli wyniośli, nie pokładali nadziei w niepewności bogactwa, lecz w Bogu, który nam wszystkiego obficie udziela do używania, niech czynią dobrze, bogacą się w dobre czyny, niech będą hojni, uspołecznieni, odkładając do skarbca dla siebie samych dobrą podstawę na przyszłość, aby osiągnęli prawdziwe życie” (1 Tm 6, 17-19).

Źródłami Objawienia są Pismo Święte i Tradycja – rozumiana tak, jak je przez wieki rozumiał i interpretował Kościół Katolicki, jedyny prawdziwy Kościół, jedyny Kościół założony przez Jezusa Chrystusa (zob. Mt 16, 18). Nie ma zatem wiary katolickiej bez Tradycji. Jest inna religia – beztradycyjna – nie dająca zbawienia, prowadząca na wieczne potępienie.
Kto więc pracuje dla rozwoju Tradycji, pracuje dla rozwoju wiary katolickiej, jedynej prawdziwej wiary, jedynej wiary dającej zbawienie duszy. Kto pracuje dla rozwoju Tradycji, pracuje dla zbawienia dusz. Czyż może być coś bardziej zaszczytnego, miłego Bogu i pożytecznego dla naszej duszy?
W czasach globalnego rozmontowywania Kościoła Katolickiego i jawnego odkształcania katolickiego depozytu wiary, rozwija się piękny nurt budowania i katolickiej wierności. Powstają kaplice, domowe kaplice, w których sprawowany jest wyłącznie tradycyjny katolicki kult. Są miejsca, gdzie głosi się wyłącznie katolicką nieodkształconą doktrynę. Podejmuje się różne inicjatywy i wydaje materiały mające na celu odzyskiwanie skarbu Tradycji. Wzrasta liczba kapłanów, którzy po modlitwie, lekturze i dojrzałym namyśle, odważają się realizować swoje powołanie w jednoznaczności katolickiej.
Oczywistości, które trzeba klarownie wyartykułować:

Kaplice nie budują się i nie zbudują się same,
Kaplice nie wyposażają się i nie wyposażą się same,
Inicjatywy nie realizują się i nie zrealizują się same,

Kapłani wierni Tradycji nie utrzymują się i nie utrzymają się sami.

Nasze publikacje internetowe chociaż ważne i niezbędne – są niewystarczające dla rozwoju Tradycji. Potrzebne są pieniądze. Duże pieniądze. Przed nami budowa – kościoły, kaplice, domowe kaplice, ołtarze, wyposażenie kaplic, utrzymanie kapłanów, wydawanie materiałów oraz podejmowanie innych inicjatyw mających na celu odzyskiwanie skarbu Tradycji.
Oby nie zdarzało się tak, że ktoś planuje większe przedsięwzięcia dla rozwoju Tradycji i wielu mu przyklaśnie i obieca, że jak najbardziej, że rozumieją, że pomogą, a gdy przychodzi co do czego, jeden po drugim się odwracają i osoba zostaje sama.
Ofiarność finansowa weryfikuje naszą wierność Tradycji.
O kapłanów katolickich trzeba zadbać tak, aby w pełni mogli się utrzymać służąc wyłącznie Tradycji. Św. Paweł poleca: „Ten, kto pobiera naukę wiary, niech użycza ze wszystkich swoich dóbr temu, kto go naucza” (Ga 6, 6). Rozumiemy dobrze, że chodzi o tych duchownych, którzy katolicki depozyt wiary przekazują w całej czystości i integralności. Mając ich na myśli, nakazuje wiernym Apostoł Narodów: „Prezbiterzy, którzy dobrze przewodniczą, niech będą uważani za godnych podwójnej czci, najbardziej ci, którzy trudzą się głoszeniem słowa i nauczaniem. Mówi bowiem Pismo: 
Nie zawiążesz pyska wołowi młócącemu oraz:
Godzien jest robotnik zapłaty swojej” (1 Tm 5, 17-18).
Osoby zamożne i mniej zamożne, myślące poważnie, wezmą pod uwagę słowa św. Pawła, napisane w kontekście pewnej zbiórki:
„Uważałem przeto za konieczne prosić braci, aby przybyli wcześniej do was i przygotowali już przedtem obiecaną przez was darowiznę, która oby się okazała hojnością, a nie sknerstwem! Tak bowiem jest: kto skąpo sieje, ten skąpo i zbiera, kto zaś hojnie sieje, ten hojnie też zbierać będzie. Każdy niech przeto postąpi tak, jak mu nakazuje jego własne serce, nie żałując i nie czując się przymuszonym, albowiem radosnego dawcę miłuje Bóg. A Bóg może zlać na was całą obfitość łaski, tak byście mając wszystkiego i zawsze pod dostatkiem, bogaci byli we wszystkie dobre uczynki” (2 Kor 9, 5-8).
Kto jest zamożny, niech duże pieniądze przeznacza na rozwój Tradycji. Duże pieniądze.
Kto jest mniej zamożny, niech pewne kwoty regularnie przeznacza na rozwój Tradycji. Pewne kwoty regularnie.
Zaszczytem jest współpracować w dziele Bożym. Boży współpracownicy mogą spodziewać się błogosławieństwa Bożego i obfitości łask dla siebie i dla swoich rodzin. Nie będzie niestosowne zaprosić do współpracy i ofiarności także osoby zamożne, które jeszcze nie odkryły skarbu Tradycji.
Z tych spraw trzeba sobie robić rachunek sumienia codzienny.


treści katolickie:
sacerdoshyacinthus.com
verbumcatholicum.com
twitter.com/SacHyacinthus
YouTube

Spalać się. Ale dla jakiej religii?

Jeśli już dzięki łasce Bożej rozpoznaję, że powszechnie od ponad pięćdziesięciu lat krzewiona religia jest zmutowaną wersją wiary katolickiej, czy warto się spalać dla tej neoreligii? Jeśli jestem duchownym, co chcę osiągnąć spalając się dla neoreligii? Nie szkoda sił, talentów, zdolności, czasu…?
Zaszczytem jest spalać się dla wiary katolickiej, za wzorem prawowicie kanonizowanych świętych. Dwa tysiące lat istnienia Kościoła Katolickiego woła o rozum, o celowość, o wierność.


treści katolickie:
sacerdoshyacinthus.com
verbumcatholicum.com
twitter.com/SacHyacinthus
YouTube

Głowa poddana Panu Bogu czy diabłu?

Elígite vobis hodie, cúi servire vultis.
„Rozstrzygnijcie dziś, komu służyć chcecie” (Joz 24, 15).

Prawdą jest wiara katolicka – jedyna prawdziwa wiara, jedyna wiara dająca zbawienie duszy. Fałszem jest zmutowana wersja wiary katolickiej, rozpowszechniana globalnie od ponad pięćdziesięciu lat. Prowadzi do potępienia.
Prawda pochodzi od Pana Boga. Źródłami Objawienia są Pismo Święte i Tradycja – rozumiane tak, jak je przez wieki rozumiał Kościół Katolicki, jedyny prawdziwy Kościół, jedyny Kościół założony przez Jezusa Chrystusa (zob. Mt 16, 18).
Objawienie Boże jest prawdą.
Błąd pochodzi od diabła. Pan Jezus mówi: „Od początku był on zabójcą i w prawdzie nie wytrwał, bo prawdy w nim nie ma. Kiedy mówi kłamstwo, od siebie mówi, bo jest kłamcą i ojcem kłamstwa” (J 8, 44).
Kto przyjmuje Objawienie Boże, tego głowa pozostaje w Bożym zasięgu prawdy.
Kto przyjmuje neoreligię modernistyczną, tego głowa pozostaje pod demonicznym wpływem błędu.
W trosce o własną głowę należy od błędu uciekać, gdzie pieprz rośnie.


treści katolickie:
sacerdoshyacinthus.com
verbumcatholicum.com
twitter.com/SacHyacinthus
YouTube

Degrengolada nominalnych katoliczek

Być katolikiem, to znaczy między innymi przyjąć mądrość Bożą, myśleć według mądrości Bożej, oceniać według mądrości Bożej, wypowiadać się według mądrości Bożej. Apostoł Narodów nalega: „Nie bądźcie przeto nierozsądni, lecz usiłujcie zrozumieć, co jest wolą Pana” (Ef 5, 17).
Bywa, że mężczyzna żyjący w związku małżeńskim okazuje się niewiernym, zostawia żonę i żyje w nowym związku nie-małżeńskim.
Bywa, że kobieta żyjąca w związku małżeńskim okazuje się niewierna, zostawia męża i żyje w nowym związku nie-małżeńskim.
Bywa, że kapłan okazuje się niewiernym, zostawia kapłaństwo i żyje po swojemu.
Sytuacje takie, i im podobne, spotykają się z różnymi reakcjami i ocenami różnych osób. Pewne panie – młodsze i nienajmłodsze – deklarujące się jako katoliczki, mówią: „Najważniejsze, aby był szczęśliwy, aby się w życiu spełnił”, „Najważniejsze, aby była szczęśliwa, aby się w życiu spełniła”.
Degrengolada niejedno ma imię.
Niech tym paniom będzie wyrzutem sumienia słowo św. Pawła: „Nie bierzcie więc wzoru z tego świata, lecz przemieniajcie się przez odnawianie umysłu, abyście umieli rozpoznać, jaka jest wola Boża: co jest dobre, co Bogu przyjemne i co doskonałe” (Rz 12, 2). Trzeba to słowo wziąć na poważnie i przełożyć na konkret swoich myśli, ocen i wypowiadanych słów.


Dziewięć grzechów cudzych:

Do grzechu radzić.
Grzech nakazywać.
Na grzech drugich zezwalać.
Innych do grzechu pobudzać.
Grzech drugich pochwalać.
Na grzech drugich milczeć.
Grzechu nie karać.
Do grzechu drugim pomagać.
Grzechu innych bronić.


treści katolickie:
sacerdoshyacinthus.com
verbumcatholicum.com
twitter.com/SacHyacinthus
YouTube

Elementy kultury katolickiej

Missa (6)

Przez kilkadziesiąt lat byliśmy pozbawieni największego skarbu Mszy Świętej w tradycyjnym rycie rzymskim. Powrót nie jest pozbawiony wielu trudności. I mamy takie sytuacje niepospolite, że niektóre osoby świeckie lepiej znają tradycyjny ryt niż kapłani.
Przybywa kapłanów, którzy odprawiają tradycyjną Mszę Świętą. Bywa, że ministranci lub inne osoby świeckie lepiej niż księża znają detale tradycyjnej celebracji.
Ministrant okaże się osobą dobrze wychowaną, gdy korygując, pouczając, douczając, ucząc kapłana odprawiania tradycyjnej Mszy Świętej, uczyni to w sposób dyskretny, z szacunkiem, taktownie i z powagą. Nie ma tu miejsca na żarty, pyszałkowate wywyższanie się, niecierpliwość lub inne niestosowności, jakie nie przystoją osobie świeckiej wobec kapłana – zwłaszcza w najświętszym kontekście Mszy Świętej. W tych okolicznościach weryfikuje się szacunek ministrantów dla Mszy Świętej i sakramentu kapłaństwa.
Słowo ministrant pochodzi od łacińskiego słowa ministrare, co się tłumaczy: służyć.


treści katolickie:
sacerdoshyacinthus.com
verbumcatholicum.com
twitter.com/SacHyacinthus
YouTube

Błogosławieństwo katolickie

o. Pio (1)

Sine ulla autem contradictione, quod minus est, a meliore benedícitur.
„A bez wszelakiego sporu, co mniejszym jest, od lepszego bywa błogosławione” (Hbr 7, 7).

Zamęt ostatnich pięćdziesięciu lat niejedno ma imię. I niejedną kwestię trzeba przypominać, by nie wywracać katolickiego porządku, by do katolickiego porządku wracać, by katolicki porządek zachować.
Wkracza – nie od dzisiaj – niekatolicka moda błogosławienia przez świeckich. Bywa, że osoby świeckie zabierają się za błogosławienie duchowieństwa. Niekatolicki proceder.
Jeżeli osoba świecka, pisząc do kapłana, kończy list słowami „z Bożym błogosławieństwem”, mamy do czynienia z nieporozumieniem i niestosownością.
Jeżeli osoba świecka, rozmawiając z kapłanem, mówi „niech Bóg Księdzu błogosławi”, mamy do czynienia z nieporozumieniem i niestosownością.
Trzeba wracać do katolickiego porządku, do katolickich obyczajów.

Katolicka praktyka jest taka: duchowny katolicki błogosławi, osoba świecka klęka i z wiarą błogosławieństwo przyjmuje. Należy pobożnie się przeżegnać i odpowiedzieć: Amen.
Rodzice mogą błogosławić swoje dzieci, czyniąc krzyżyk na czole dziecka. W domu spraszamy błogosławieństwo Boże w modlitwie przed posiłkiem.
I nie ma nic niestosownego, jeśli na przykład w korespondencji napiszemy lub w rozmowie powiemy: „życzę Księdzu Bożego błogosławieństwa” albo „będę się modlić o błogosławieństwo Boże dla Księdza”, albo „proszę Księdza o błogosławieństwo”.
Wiele będzie dobra, jeśli kapłani będą błogosławić częściej. Tradycyjny Rituale Romanum zawiera mnogość formuł na wiele okazji różnych.


Treści katolickie czytajmy codziennie:
   sacerdoshyacinthus.com
   verbumcatholicum.com
   actualia.blog
Dalsze krzewienie powyższych adresów – w Polsce i za granicą –
będzie współpracą w dobrym dziele. A.M.D.G.

Suche Dni wrześniowe

Suche Dni

U progu każdej nowej pory roku Kościół poświęca trzy dni tygodnia – środę, piątek i sobotę – na post i modlitwę, aby uprosić błogosławieństwo Boże dla pracy ludzkiej a także dla duchownych, którzy otrzymują w sobotę święcenia.
Suche Dni (łac. Quáttuor Témpora) są kwartalnymi dniami skupienia. Każde z Suchych Dni w ciągu roku mają swoją szczególną intencję.
Suche Dni jesienne – zgodnie z dawnym zwyczajem, sięgającym Grzegorza VII – obchodzi się w środę, piątek i sobotę po święcie Podwyższenia Świętego Krzyża (14 IX). Są one dniami dziękczynienia za zbiory oraz dniami pokuty za grzechy minionego kwartału. Post jest wynagrodzeniem za nieumiarkowane używanie darów Bożych. W Ewangelii sam Chrystus Pan zapewnia o skuteczności postu i modlitwy w poskramianiu wpływów szatana.
Celem Suchych Dni jest nawrócenie się do Boga przez skruchę serca i uczynki pokutne. Szczere nawrócenie przynosi wzrost łaski Bożej i radość. Pora zbiorów przypomina, że my również mamy przynosić owoce świętości.
W Suche Dni obowiązuje post ścisły, to znaczy powstrzymujemy się od pokarmów mięsnych, spożywamy tylko jeden posiłek do syta oraz dwa bardzo skromne. Post ścisły obowiązuje katolików od 21 do 60 roku życia.


Treści katolickie czytajmy codziennie:
   sacerdoshyacinthus.com
   verbumcatholicum.com
   actualia.blog
Dalsze krzewienie powyższych adresów – w Polsce i za granicą –
będzie współpracą w dobrym dziele. A.M.D.G.

Vox catholicus

Wyczytane w internetach:
„Jej przez lata nie wyznany grzech sprawiał, że cały czas biegła pod górkę. Módlmy się o to dzisiaj, by wróciła nam pamięć. Jeśli jest śmiertelny grzech, przed wami jest piekło, chociażbyś wrócił do Tradycji. Nie łudź się, że nie znajdzie cię tu diabeł. Znajdzie, będzie przez ciebie, będzie tobą niszczył Kościół. Uważaj na swoje życie”.


treści katolickie:
sacerdoshyacinthus.com
verbumcatholicum.com
twitter.com/SacHyacinthus
YouTube

Trójmian katolicki

Scimus autem, quoniam diligéntibus Deum omnia cooperantur in bonum.
„A wiemy, że tym którzy miłują Boga, wszystko dopomaga ku dobremu”
(Rz 8, 28).

Powszechne dzisiaj braki w zakresie doktryny, kultu i życia można w jakimś stopniu wyjaśnić powszechnym i oficjalnym odkształcaniem doktryny, kultu i życia, jakie dosięga katolików od ponad pięćdziesięciu lat. Wyjaśnić to nie znaczy usprawiedliwić. Gdyby katolicy chcieli zachować katolicką doktrynę, katolicki kult i prowadzić katolickie życie, uczyniliby to – wytrwale i z gorliwością. Samooszukiwaniem się jest przerzucanie całej winy na wilki w owczej skórze, na modernistów, komunistów, globalistów, masonów i liberałów. Lenistwo, ignorancja zawiniona i bierne wypatrywanie znaków z nieba to nie są grzechy, które zdarzają się na księżycu. Męczennicy pierwszych wieków uczą, że nawet w najtrudniejszych sytuacjach powszechnych możliwe jest dochowanie wierności Panu Bogu. Katolik myśli, poznaje, podejmuje decyzje i działa. Ergo

Mogę poznawać niezmutowaną katolicką doktrynę.
Mogę oddawać Panu Bogu niezmutowany katolicki kult.
Mogę prowadzić święte katolickie życie.

Powinienem poznawać niezmutowaną katolicką doktrynę.
Powinienem oddawać Panu Bogu niezmutowany katolicki kult.
Powinienem prowadzić święte katolickie życie.

Poznaję niezmutowaną katolicką doktrynę.
Oddaję Panu Bogu niezmutowany katolicki kult.
Staram się prowadzić święte katolickie życie.


Rzetelność metodologiczna nakazuje przypomnieć:

Biblioteka ‘58 otwarta całą dobę przez wszystkie dni tygodnia.
O kulcie katolickim – źródłowo.


treści katolickie:
sacerdoshyacinthus.com
verbumcatholicum.com
twitter.com/SacHyacinthus
YouTube

Św. Józef z Kupertynu

Zaprzyjaźniajmy się ze świętymi katolickimi, prawowicie kanonizowanymi, poznawajmy ich żywoty, prośmy ich o wstawiennictwo, dążmy do świętości i my!
Św. Józef z Kupertynu, którego w liturgii czcimy 18 września, ukazuje w historii swojego życia, że prawdziwie przedziwny jest Bóg w świętych swoich.

Święty Józef z Kupertynu jest świętym absolutnie wyjątkowym w historii Kościoła. Ze względu na niezwykle częste doświadczenia ekstatycznych lewitacji, których świadkami były setki osób (w tym sam papież Urban VIII, kardynałowie, biskupi, książęta i koronowane głowy) nazwany został „latającym mnichem”. Ale lewitacje to tylko część niezwykłych zjawisk, którymi wypełnione było życie Józefa.
Przez krańcowo trudne doświadczenia, tak materialne, jak i duchowe, przez narzuconą sobie ascezę Józef z Kupertynu osiągnął niezwykły stopień świętości. Ten prosty człowiek – uznawany przez wielu za ograniczonego – w absolutnie nadprzyrodzony sposób przeszedł wszystkie egzaminy na drodze do święceń kapłańskich. Został obdarowany niezwykłymi łaskami od Boga: znał tajemnice ludzkich serc, przepowiadał przyszłość, uzdrawiał z najcięższych chorób, wypędzał demony, doradzał arystokratom, a nawet przyszłemu królowi Polski Janowi Kazimierzowi, z którym spotykał się osobiście.
Dziś jest czczony jako patron studentów, wszystkich zdających egzaminy, lotników oraz ludzi podróżujących samolotami. Został ogłoszony patronem lotnictwa wojskowego Włoch, Stanów Zjednoczonych i krajów Ameryki Południowej.
Książka biograficzna opowiada o niezwykle trudnym życiu mistyka z Kupertynu, który przez całe swoje życie pozostawał niezrozumiany. Przez przełożonych był więziony i ukrywany przed wzrokiem ludzi. Nie rozumieli go jego współbracia kapucyni i franciszkanie konwentualni: swoimi ekstazami i lewitacjami wzbudzał u nich konsternację, lęk i niechęć. Lecz jego los przez cały czas był w rękach Boga… (A. M. Turi, Latający mnich. Święty Józef z Kupertynu, ze wstępu).


treści katolickie:
sacerdoshyacinthus.com
verbumcatholicum.com
twitter.com/SacHyacinthus
YouTube

Posłuszeństwo na usługach destrukcji

Posłuszeństwo nie jest kwestią absolutną. Można bowiem być posłusznym Panu Bogu – ku zbudowaniu i zbawieniu (zob. Rz 2, 7). I można być posłusznym diabłu – ku destrukcji i potępieniu (zob. Rdz 3, 1-19).
Zarówno Pan Bóg, jak i diabeł mogą posługiwać się człowiekiem – ludźmi. Wielką sprawą jest posłuszeństwo katolickiemu depozytowi wiary – warunkujące zbawienie duszy.

Być może kiedyś będą prowadzone kompetentne badania dotyczące wpływu posłuszeństwa na destrukcję wiary katolickiej w okresie ostatnich sześćdziesięciu lat. Z tym zagadnieniem są do powiązania takie kwestie, jak: restrykcja i marginalizacja społecznego panowania Jezusa Chrystusa, odkształcenia katolickiej doktryny, katolickiego kultu, katolickiej moralności, katolickich obyczajów.
Niepospolitość sytuacji, w jakiej znalazł się Kościół Katolicki, wiara katolicka i katolickie dusze, wymusza na nas stawianie pytania, które w normalnej sytuacji byłoby zbędne: Czy to, czego się od nas wymaga, czy to, co nam się poleca, czy to, co się nam dzisiaj zarządza służy zachowaniu wiary katolickiej czy jej odkształceniu? W odpowiedzialności przed Panem Bogiem – i zachowując obiektywne kryteria katolickości niezmutowanej – nie można tego pytania pominąć.


treści katolickie:
sacerdoshyacinthus.com
verbumcatholicum.com
twitter.com/SacHyacinthus
YouTube

Wielosłowie zwodzące

„Dołóż starania, byś sam stanął przed Bogiem jako godny uznania pracownik, który nie przynosi wstydu, trzymając się prostej linii prawdy. Unikaj zaś światowej gadaniny; albowiem uprawiający ją coraz bardziej będą się zbliżać ku bezbożności, a ich nauka jak gangrena będzie się szerzyć wokoło” (2 Tm 2, 15-17).

Namnażanie słów jest jedną z technik perswazyjnych, pozostających na usługach ludzi zaprzedanych fałszowi.
Prawda pozostaje prawdą, choćby wyrażona była w formule zwartej.
Fałsz pozostaje fałszem, choćby ubierano go w wielosłowie.


Sit autem sermo vester: „Est, est”, „Non, non”;
quod autem his abundantius est, a malo est.
„Niech wasza mowa będzie: Tak, tak; nie, nie.

A co nadto jest, od złego pochodzi” (Mt 5, 37).


treści katolickie:
sacerdoshyacinthus.com
verbumcatholicum.com
twitter.com/SacHyacinthus
YouTube