Miesiąc: październik 2022

Różaniec codzienny!

Kończymy październik – miesiąc Różańcowy – ale nie rozstajemy się z Różańcem!
Odmawiajmy codziennie przynajmniej jedną część Różańca. Komu obowiązki stanu pozwalają, niech codziennie odmawia cały Różaniec – wszystkie trzy części – rozważając w skupieniu tajemnice radosne, bolesne i chwalebne.

Lektura pozwoli nam poznać skarby Różańca:

Św. Pius V, Consuevérunt Románi Pontífices
Św. Ludwik Maria Grignion de Montfort, Przedziwny sekret Różańca świętego

Błagam was usilnie, w imię miłości, jaką żywię do was w Jezusie i Maryi, byście odmawiali codziennie, o ile wam czas pozwoli, cały Różaniec, a w chwili śmierci błogosławić będziecie dzień i godzinę, kiedy mi uwierzyliście” (Św. Ludwik Maria Grignion de Montfort).


Różaniec w języku Kościoła:
teksty i nagrania do nauki – tutaj


Treści katolickie czytajmy codziennie:
   sacerdoshyacinthus.com
   verbumcatholicum.com
   actualia.blog
Dalsze krzewienie powyższych adresów – w Polsce i za granicą –
będzie współpracą w dobrym dziele. A.M.D.G.

Kazanie na święto Chrystusa Króla, 30.10.2022

Kazanie na święto Chrystusa Króla, 30.10.2022.
Msza Święta w rycie rzymskim.
Ks. Jacek Bałemba SDB.
Lekcja: Kol 1, 12-20
Ewangelia: J 18, 33-37

Christus vincit,
Christus regnat,
Christus ímperat.

Pobierz »

.


Treści katolickie czytajmy codziennie:
   sacerdoshyacinthus.com
   verbumcatholicum.com
   actualia.blog
Dalsze krzewienie powyższych adresów – w Polsce i za granicą –
będzie współpracą w dobrym dziele. A.M.D.G.

Pius XI, encyklika Quas primas

Przeto powagą Naszą apostolską, ustanawiamy święto Pana Naszego Jezusa Chrystusa Króla, które ma być obchodzone na całym świecie corocznie, w ostatnią niedzielę miesiąca października, tj. w niedzielę poprzedzającą uroczystość Wszystkich Świętych. Polecamy również, aby w tym dniu corocznie odnawiano poświęcenie całego rodu ludzkiego Najświętszemu Sercu Pana Jezusa, które Poprzednik Nasz, świętej pamięci Pius X, nakazał powtarzać każdego roku (…).
A do obchodzenia tego święta wydała się najodpowiedniejsza spośród innych ostatnia niedziela października, która prawie zamyka okres roku kościelnego; w ten sposób rozpamiętywanie w ciągu roku tajemnic życia Jezusa Chrystusa zakończy się niejako i pomnoży świętem Chrystusa Króla i zanim obchodzić będziemy chwałę Wszystkich Świętych, wysławiać i głosić będziemy chwałę Tego, który triumfuje we wszystkich Świętych i wybranych.

Pius XI, encyklika Quas primas

Cz.1:

Cz. 2:


Treści katolickie czytajmy codziennie:
   sacerdoshyacinthus.com
   verbumcatholicum.com
   actualia.blog
Dalsze krzewienie powyższych adresów – w Polsce i za granicą –
będzie współpracą w dobrym dziele. A.M.D.G.

Najprościej

Katolik – duchowny i świecki – ma obowiązek związać się wyłącznie z kultem katolickim (nie: reformowanym).
Katolik – duchowny i świecki – ma obowiązek związać się wyłącznie z wiarą katolicką (nie: reformowaną).
Nic nadzwyczajnego.
Po prostu obowiązek.


Treści katolickie czytajmy codziennie:
   sacerdoshyacinthus.com
   verbumcatholicum.com
   actualia.blog
Dalsze krzewienie powyższych adresów – w Polsce i za granicą –
będzie współpracą w dobrym dziele. A.M.D.G.

Powściągliwość rozumna

Nie zachwycajmy się wysokimi stopniami i tytułami naukowymi, i innymi honorami, jeśli z ich strony nie mamy do czynienia z klarownym odróżnieniem katolickiej ortodoksji od doktryny zmienionej i nowej – krzewionej w oficjalnych strukturach kościelnych od kilkudziesięciu lat.
Jeżeli chcemy sobie oszczędzić kolejnych rozczarowań, patrzmy najpierw czy mówca jest związany wyłącznie z kultem katolickim (nie: reformowanym) i czy wyznaje integralnie katolicką wiarę – tę samą, którą Kościół Katolicki, jedyny prawdziwy Kościół, jedyny Kościół założony przez Pana naszego Jezusa Chrystusa, pod przewodem prawowitych papieży nieomylnie krzewił przez wieki.


Treści katolickie czytajmy codziennie:
   sacerdoshyacinthus.com
   verbumcatholicum.com
   actualia.blog
Dalsze krzewienie powyższych adresów – w Polsce i za granicą –
będzie współpracą w dobrym dziele. A.M.D.G.

Uczciwość konstatacji

Kwestia pro multis – „za wielu”. Słowa z formuły konsekracji mszalnej.
Błędne tłumaczenie pro multis jako „za wszystkich” nie jest procederem nowym – w wielu językach trwa już kilkadziesiąt lat.


Treści katolickie czytajmy codziennie:
   sacerdoshyacinthus.com
   verbumcatholicum.com
   actualia.blog
Dalsze krzewienie powyższych adresów – w Polsce i za granicą –
będzie współpracą w dobrym dziele. A.M.D.G.

Trudna lektura

Jakiś czas temu wspomniano o trudnej lekturze, dostępnej w czterech językach – więcej
Właśnie ukazało się drukiem tłumaczenie na język polski.
Opracowanie nie jest zbiorem opinii, lecz bogatą dokumentacją. W tym jego walor.


Treści katolickie czytajmy codziennie:
   sacerdoshyacinthus.com
   verbumcatholicum.com
   actualia.blog
Dalsze krzewienie powyższych adresów – w Polsce i za granicą –
będzie współpracą w dobrym dziele. A.M.D.G.

Kazanie na XX Niedzielę po Zesłaniu Ducha Świętego, 23.10.2022

Kazanie na XX Niedzielę po Zesłaniu Ducha Świętego, 23.10.2022.
Msza Święta w rycie rzymskim.
Ks. Jacek Bałemba SDB.
Lekcja: Ef 5, 15-21

„Patrzcie więc, bracia, żebyście ostrożnie postępowali, nie jak niemądrzy, ale jak mądrzy, czas okupując, bo dni są złe” (Ef 5, 15).

Pobierz »

.


Treści katolickie czytajmy codziennie:
   sacerdoshyacinthus.com
   verbumcatholicum.com
   actualia.blog
Dalsze krzewienie powyższych adresów – w Polsce i za granicą –
będzie współpracą w dobrym dziele. A.M.D.G.

O śmierci Chopina

17 października 1849 roku w Paryżu odchodził z tego świata Fryderyk Chopin. Kilka dni temu minęła kolejna rocznica śmierci genialnego polskiego kompozytora. Warto z tej okazji przypomnieć okolicznościowy list księdza Aleksandra Jełowickiego. Finis coronat opus!


List ks. Aleksandra Jełowickiego do Ksawery Grocholskiej

Paryż, 21 października 1849 r.

I. M. J.

Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus.

Przezacna Pani!

Jeszcze pod wrażeniem śmierci Chopina piszę o niej słowo. Umarł 17 października 1849 roku o godzinie drugiej z rana. Od lat mnogich życie Chopina było jak na włosku. Ciało jego, zawsze mdłe i słabe, coraz bardziej się wytrawiało od ognia jego geniuszu. Wszyscy się dziwili, że w tak wyniszczonym ciele dusza jeszcze mieszka i nie traci na bystrości rozumu i gorącości serca. Twarz jego jak alabaster zimną była, białą i przejrzystą; a oczy jego, zwykle mgłą przykryte, iskrzyły się niekiedy blaskami wejrzenia. Zawsze słodki i miły, i dowcipem wrzący, a czuły nad miarę, zdawał się już mało należeć do ziemi. Ale niestety, o Niebie nie myślał. Miał on niewiele dobrych przyjaciół, a złych, tj. bez wiary, bardzo wielu; ci zwłaszcza byli jego czcicielami. A triumfy jego w sztuce najwnikliwszej zagłuszyły mu w sercu Ducha Św. jęki niewypowiedziane. Pobożność, którą z łona matki Polki był wyssał, była mu już tylko rodzinnym wspomnieniem. A bezbożność towarzyszów i towarzyszek jego lat ostatnich wsiąkała coraz bardziej w chwytny umysł jego i na duszy jego jak chmurą ołowianą osiadła zwątpieniem. I tylko już mocą wykwintnej przyzwoitości jego się stawało, że się nie naśmiewał głośno z rzeczy świętych, że jeszcze nie szydził. W takim to opłakanym stanie schwyciła go śmiertelna piersiowa choroba. Wieść o tym, blada zbliżającą się śmiercią Chopina, spotkała mię więc przy powrocie moim z Rzymu do Paryża. Wnet pobiegłem do tego od lat dziecinnych przyjaciela mego, którego dusza tym droższa mi była. Uścisnęliśmy się wzajem, a, wzajemne łzy nasze wskazały nam, że już ostatkami gonił. Nędzniał i gasł widocznie; a jednak nie nad sobą, ale nade mną raczej zapłakał użalając się morderczej śmierci brata mego Edwarda, którego też kochał. Skorzystałem z tej tkliwości jego, aby mu przypomnieć Matkę… i jej wspomnieniem rozbudzić w nim wiarę, której go była nauczyła. „Ach, rozumiem cię, rzekł mi, nie chciałbym umrzeć bez Sakramentów, aby nie zasmucić Matki mej ukochanej; ale ich przyjąć nie mogę, bo już ich nie rozumiem po twojemu. Pojąłbym jeszcze słodycz spowiedzi płynącą ze zwierzenia się przyjacielowi; ale spowiedzi jako Sakramentu zgoła nie pojmuję. Jeżeli chcesz, to dla twej przyjaźni wyspowiadam się u ciebie, ale inaczej to nie”. Na te i tym podobne słowa Chopina ścisnęło mi się serce i zapłakałem. Żal mi było, żal mi tej miłej duszy. Upieszczałem ją, czym mogłem, już to Najświętszą Panną, już Panem Jezusem, już najtkliwszymi obrazami miłosierdzia Bożego. Nic nie pomagało. Ofiarowałem się przyprowadzić mu, jakiego zechce, spowiednika. A on mi w końcu powiedział: „Jeśli kiedy zechcę się wyspowiadać, to pewno u Ciebie”. Tego się właśnie po tym wszystkim, co mi powiedział, najbardziej lękałem. Upłynęły długie miesiące w częstych odwiedzinach moich, ale bez innego skutku. Modliłem się wszakże z ufnością, że nie zaginie ta dusza. Modliliśmy się o to wszyscy zmartwychwstańcy, zwłaszcza czasu rekolekcji. Aż oto 12 bm, wieczorem przyzywa mię co prędzej doktor Cruveiller mówiąc, że za nic nie ręczy. Drżący od wzruszenia stanąłem u drzwi Chopina, które po raz pierwszy przede mną zamknięto. Jednak po chwili kazał mię wpuścić, lecz tylko na to, aby mi rękę uścisnąć i powiedzieć: „Kocham cię bardzo, ale nic nie mów, idź spać”. Wystaw sobie, kto możesz, jaką noc przebyłem! Nazajutrz przypadł dzień św. Edwarda, patrona ukochanego brata mojego. Ofiarując za jego duszę Mszę świętą, tak prosiłem Boga: O Boże, litości! Jeżeli dusza brata mego Edwarda miłą jest Tobie, daj mi dzisiaj duszę Fryderyka! Więc ze zdwojoną troską szedłem do Chopina. Zastałem go u śniadania, do którego gdy mię prosił, ja rzekłem: „Przyjacielu mój kochany, dziś są imieniny mego brata Edwarda”. Chopin westchnął, a ja mówiłem tak dalej: „W dzień mego brata daj mi wiązanie”. „Dam ci, co zechcesz”, odpowiedział Chopin, a ja odrzekłem: „Daj mi duszę twoją!”. „Rozumiem cię, weź ją!”, odpowiedział Chopin i usiadł na łóżku. Wtedy radość niewymowna, ale oraz i trwoga ogarnęły mię. Jakżeż wziąć tę miłą duszę, by ją oddać Bogu? Padłem na kolana, a w sercu moim zawołałem do Pana: „Bierz ją sam!”. I podałem Chopinowi Pana Jezusa ukrzyżowanego, składając Go w milczeniu na jego dwie ręce. I z obu oczu trysnęły mu łzy. „Czy wierzysz?”, zapytałem. Odpowiedział: „Wierzę”. „Jak cię matka nauczyła?”. Odpowiedział: „Jak mię nauczyła matka!”. I wpatrując się w Pana Jezusa ukrzyżowanego, w potoku łez swoich odbył spowiedź świętą. I tuż przyjął Wiatyk i Ostatnie Pomazanie, o które sam prosił. Po chwili kazał dać zakrystianowi dwadzieścia razy tyle, co zwykle się daje, a ja rzekłem: „To za wiele”. „Nie za wiele — odpowiedział — bo to, com przyjął, jest nad wszelką cenę”. I od tej chwili przemieniony łaską Bożą, owszem, samym Bogiem, stał się jakoby innym człowiekiem, rzekłbym, że już świętym. Tegoż dnia poczęło się konanie Chopina, które trwało dni i nocy cztery. Cierpliwość, zdanie się na Boga, a często i rozradowanie towarzyszyły mu aż do ostatniego tchnienia. Wpośród najwyższych boleści wypowiedział szczęście swoje i dziękował Bogu, że aż wykrzykiwał miłość swą ku Niemu i żądzę połączenia się z Nim, co prędzej. I opowiadał swe szczęście przyjaciołom, co go żegnać przychodzili, a i w pobocznych izbach czuwali. Już tchu nie stawało, już się zdawał, że kona, już jęk nawet był umilkł, przytomność odbiegła. Strwożyli się wszyscy i tłumem się do pokoju jego byli nacisnęli czekając z biciem serca już ostatniej chwili. Wtem Chopin otworzywszy oczy i ten tłum ujrzawszy, zapytał: „Co oni tu robią? Czemu się nie modlą?”. I padli wszyscy ze mną na kolana, i odmówiłem Litanię do Wszystkich ŚŚ., na którą i protestanci odpowiadali. Dzień i noc prawie ciągle trzymał mię za obie ręce, nie chcąc mię opuścić, a mówiąc: „Ty mnie nie odstąpisz w tej stanowczej chwili”. I tulił się do mnie, jak zwykło dziecię czasu niebezpiecznego tulić się do matki. I co chwila wołał: „Jezus, Maria!”, i całował krzyż z zachwytem wiary i nadziei, i wielkiej miłości. Niekiedy przemawiał do obecnych, z największą tkliwością mówiąc: „Kocham Boga i ludzi!… Dobrze mi, że tak umieram… Siostro moja kochana, nie płacz. Nie płaczcie, przyjaciele moi. Jam szczęśliwy! Czuję, że umieram. Módlcie się za mną! Do widzenia w Niebie”. To znowu do lekarzów usiłujących przytrzymać w nim życie powiadał: „Puśćcie mię, niech umrę. Już mi Bóg przebaczył, już mię woła do siebie! Puśćcie mię; chcę umrzeć!”. I znowu: „O, pięknaż to umiejętność przedłużać cierpienia. Gdybyż jeszcze na co dobrego, na jaką ofiarę! Ale na umęczanie mnie i tych, co mnie kochają, piękna umiejętność!”. I znowu: „Zadajecie mi na próżno cierpienia srogie. Możeście się pomylili. Ale Bóg się nie pomylił. On mię oczyszcza, O, jakże Bóg dobry, że mię na tym świecie karze! O, jakże Bóg dobry!”. W końcu on, co zawsze był wykwintnym w mowie, chcąc mi wyrazić całą wdzięczność swoją, a oraz i nieszczęście tych, co bez Sakramentów umierają, nie wahał się powiedzieć: „Bez ciebie, mój drogi, byłbym zdechł — jak świnia!”. W samym skonaniu jeszcze raz powtórzył Najsłodsze Imiona: Jezus, Maria, Józef, przycisnął krzyż do ust i do serca swego i ostatnim tchnieniem wymówił te słowa: „Jestem już u źródła szczęścia!…”. I skonał. Tak umarł Chopin! Módlcie się za nim, ażeby żył wiecznie.

Uniżony wasz w Chrystusie sługa Z. A. Jełowicki.

– – –

Źródło (tekst przytoczony z niewielką korektą):
https://chopin.nifc.pl/pl/chopin/list/401_ksiadz-aleksander-jelowicki-do-ksawery-grocholskiej


Fryderyk Chopin, Preludium e-moll op. 28 nr 4, wyk. Claudio Arrau


Treści katolickie czytajmy codziennie:
   sacerdoshyacinthus.com
   verbumcatholicum.com
   actualia.blog
Dalsze krzewienie powyższych adresów – w Polsce i za granicą –
będzie współpracą w dobrym dziele. A.M.D.G.

Elementy wierności

„Wchodźcie przez ciasną bramę” (Mt 7, 13).

Elementy niedyspensowalne życia wiarą katolicką to: wyrzeczenie, umartwienie, wymaganie od siebie. Wola, wsparta łaską otrzymywaną przez modlitwę i Sakramenty Święte, musi się wiele natrudzić, aby dochować wierności wymaganiom katolickiej wiary.


Treści katolickie czytajmy codziennie:
   sacerdoshyacinthus.com
   verbumcatholicum.com
   actualia.blog
Dalsze krzewienie powyższych adresów – w Polsce i za granicą –
będzie współpracą w dobrym dziele. A.M.D.G.

Drogocenna modlitwa

Drogocenna jest modlitwa po Komunii Świętej i modlitwa po zakończeniu Mszy Świętej! Sposób odprawiania tej modlitwy dużo mówi o stanie duszy, o jej wierze, czci i miłości do Pana naszego Jezusa Chrystusa.
Stosowne jest uwzględnienie w tej modlitwie przynajmniej trzech aspektów:

– podziękowanie i uwielbienie Pana Jezusa za dar Najświętszego Sakramentu,
– przeproszenie za wszelkie nieuszanowania i rozproszenia podczas Mszy Świętej i Komunii Świętej.
– prośba o łaski dla nas i dla naszych bliźnich.

O. Réginald Garrigou-Lagrange OP, w znamienitym dziele Trzy okresy życia wewnętrznego wstępem do życia w niebie, pisał:

„Wiele dusz, żyjących życiem wewnętrznym wyrażało nam smutek, który odczuwają, widząc, jak w niektórych miejscowościach prawie wszyscy wierni opuszczają kościół natychmiast po skończeniu Mszy, na której przystępowali do Komunii. Co więcej, jest to zwyczaj, który zaczyna się rozpowszechniać nawet w pensjonatach i kolegiach katolickich, gdzie dawniej uczniowie, którzy przystępowali do Komunii pozostawali po Mszy w kaplicy dziesięć minut, nabierając nawyku do dziękczynienia, nawyku, który najlepsi z nich zachowywali potem przez całe życie.
Aby pokazać konieczność dziękczynienia, cytuje się następujące zdarzenie z życia św. Filipa Nereusza. Kazał on dwu ministrantom ze świecami towarzyszyć jakiejś pani opuszczającej kościół natychmiast po skończeniu Mszy, podczas której przystępowała do Komunii. Ileż razy opowiada się z pożytkiem o tej dobrze zasłużonej nauczce! Ale dziś szerzą się obyczaje tak bezceremonialne w stosunku do wszystkich, do wyższych, równych i niższych, a nawet do Pana Jezusa. Jeśli będzie to trwało nadal, będziemy mieli, jak ktoś powiedział, wiele Komunii, ale mało prawdziwe komunikujących. Jeśli dusze gorliwe nie postarają się o zawrócenie tego prądu, będzie on wzrastał, niszcząc powoli ducha umartwienia i prawdziwej pobożności. A wszakże Pan Jezus jest zawsze ten sam i nasze obowiązki wdzięczności wobec Niego nie uległy zmianie.
Czyż podziękowanie za otrzymane dobrodziejstwo nie jest obowiązkiem i nie powinno być proporcjonalne do wartości dobrodziejstwa? Gdy ofiarowujemy przedmiot wartościowy przyjacielowi, będziemy słusznie zasmuceni, jeśli nie zada on sobie trudu podziękowania nam choćby jednym słowem. W obecnych czasach często tak bywa. I jeśli w tej bezceremonialności, która już staje się prawie niewdzięcznością, jest coś, co nas boli, cóż powiedzieć o niewdzięczności wobec Pana Jezusa, którego dobrodziejstwa są bez porównania cenniejsze niż nasze.
Sam Jezus nas tego uczy. Gdy po cudownym uleczeniu dziesięciu trędowatych tylko jeden z nich przyszedł Mu podziękować, Zbawiciel zapytał: Gdzie jest dziewięciu? Zostali oni cudownie uzdrowieni, a nie przyszli nawet podziękować.
A wszakże podczas Komunii otrzymujemy dobrodziejstwo przewyższające o wiele cudowne uzdrowienie z choroby cielesnej, otrzymujemy Sprawcę zbawienia i pomnożenie życia łaski, która jest nasieniem chwały, czyli zapoczątkowaniem życia wiecznego; otrzymujemy wzrost miłości, najwyższej z cnót, która ożywia wszystkie inne i która jest podstawą zasługi.
Jezus często składał dzięki swemu Ojcu za wszystkie Jego dobrodziejstwa, a zwłaszcza za Wcielenie odkupujące, z całej duszy dziękował Ojcu, że tajemnicę tę objawił maluczkim. Dziękował na krzyżu, mówiąc: Consummatum est. Nie przestaje dziękować w ofierze Mszy Świętej, której jest Głównym Kapłanem. Dziękczynienie jest jednym z czterech celów Ofiary, wraz z uwielbieniem, błaganiem i wynagrodzeniem. I nawet po końcu świata, gdy zostanie odprawiona ostatnia Msza i gdy już nie będzie ofiary we właściwym znaczeniu, lecz jej dopełnienie, gdy ustanie błaganie i wynagrodzenie, kult uwielbienia i dziękczynienia będzie trwał zawsze i wyrażać się będzie w Sanctus, który będzie śpiewem wybranych w wieczności (…).
Jeśli autor, który daje nam dobrą książkę, czuje się słusznie dotknięty, gdy nie otrzyma od nas żadnego podziękowania, o ileż bardziej raniąca jest niewdzięczność tego, kto nie umie powiedzieć „dziękuję” po Komunii, w której Jezus daje nam samego siebie!
Czyż wierni, którzy prawie natychmiast po Komunii Świętej opuszczają kościół, nie pamiętają, że rzeczywista obecność w nich trwa, tak jak postaci sakramentalne, około kwadransa po Komunii i czyż nie mogą dotrzymać towarzystwa Boskiemu Gościowi podczas tak krótkiego czasu? Jak to być może, że nie rozumieją oni swego braku uszanowania? Pan Jezus nas wzywa, daje nam się z taką miłością, a my nie mamy Mu nic do powiedzenia i nie chcemy Go słuchać nawet przez parę chwil!
Święci, zwłaszcza Św. Teresa (…) często mówili, że dziękczynienie sakramentalne jest dla nas chwilą najcenniejszą w życiu duchowym”.

Weźmy sobie do serca te budujące pouczenia. Poprawiajmy i udoskonalajmy naszą modlitwę po Komunii Świętej i po Mszy Świętej.


Treści katolickie czytajmy codziennie:
   sacerdoshyacinthus.com
   verbumcatholicum.com
   actualia.blog
Dalsze krzewienie powyższych adresów – w Polsce i za granicą –
będzie współpracą w dobrym dziele. A.M.D.G.

Troska Kościoła Katolickiego o chorych

Z racji wczorajszego święta Św. Łukasza, Ewangelisty, który był lekarzem, przypomnijmy, że troska Kościoła Katolickiego o chorych wyraża się w udzielaniu sakramentu Ostatniego Namaszczenia i Wiatyku (Komunii Świętej) – w przypadku poważnej choroby i niebezpieczeństwa śmierci.
Oprócz tego, w Rituale Romanum (Collectio Rítuum) znajdują się błogosławieństwa związane z sytuacją choroby:

Benedíctio puerórum aegrotántium.
Błogosławieństwo chorego dziecka.

Benedíctio adúlti aegrotántis.
Błogosławieństwo dorosłego chorego.

Eadem benedíctio pro plúribus infírmis.
Błogosławieństwo wielu chorych.

Benedíctio cuiuscúmque medicínae.
Błogosławieństwo lekarstw.

Benedíctio linteáminum pro infírmis.
Błogosławieństwo opatrunków.

Kapłan modli się nie tylko za poświęcane przedmioty, ale i za chorych, którzy ich używać będą. Obrzędy zawierają także poświęcenie osób i przedmiotów wodą święconą.
W sytuacji choroby prośmy kapłana katolickiego o błogosławieństwo.
Im częściej katolicki kapłan będzie modlił się z wiarą i błogosławił, zgodnie z tradycyjnym katolickim Rituale Romanum, tym więcej łask dla duszy i dla ciała będzie spływać na wiernych. Także na chorych.


Treści katolickie czytajmy codziennie:
   sacerdoshyacinthus.com
   verbumcatholicum.com
   actualia.blog
Dalsze krzewienie powyższych adresów – w Polsce i za granicą –
będzie współpracą w dobrym dziele. A.M.D.G.

„…żeby przypadkiem oczami nie ujrzeli i uszami nie usłyszeli” (Dz 28, 27)

Pan nasz Jezus Chrystus na Apostołów i ich prawowitych następców nałożył poważne i niedyspensowalne obowiązki, a wśród nich – głoszenie nieskazitelnej objawionej Prawdy: „Idąc tedy, nauczajcie wszystkie narody, chrzcząc je w imię Ojca i Syna i Ducha Świętego, nauczając je zachowywać wszystko, cokolwiek wam przykazałem” (Mt 28, 19-20).
To głoszenie Chrystusowej nauki realizuje się nieustannie, przez dwadzieścia wieków – wszędzie tam, gdzie ważnie wyświęcony katolicki duchowny głosi ortodoksyjną, katolicką doktrynę. Jest on wtedy narzędziem samego Chrystusa, który przez niego przemawia.
Jest kwestia tego, który mówi. I jest kwestia tego, który słucha.

Kto słucha ortodoksyjnego głosu katolickich duchownych, słucha Chrystusa.
Kto zamyka uszy na ortodoksyjne słowo katolickich duchownych, zamyka uszy na słowo Chrystusa. Zamyka serce Bogu.
Mówi o tym sam Pan nasz Jezus Chrystus – do Apostołów: „Kto was słucha, mnie słucha; a kto wami gardzi, mną gardzi; a kto mną gardzi, gardzi tym, który mię posłał” (Łk 10, 16)!
Zamykanie uszu na słowa prawdy nie jest kwestią błahą. Jest kwestią bardzo poważną, skutkującą karami Bożymi, surowym sądem Bożym i wiecznym potępieniem.
Mówi Pan nasz Jezus Chrystus do Apostołów: „I ktokolwiek by was nie przyjął, i nie słuchał mów waszych, wychodząc precz z domu albo z miasta, otrząśnijcie proch z nóg waszych. Zaprawdę powiadam wam: Lżej będzie ziemi sodomskiej i gomorejskiej w dzień sądny, niż owemu miastu” (Mt 10, 14-15).
Osowiałość serca, niejednokrotnie powiązana z innymi powodami, to zjawiska, które powtarzają się po dwóch tysiącach lat:
„A jedni wierzyli temu, co było mówione, drudzy zaś nie wierzyli. I gdy nie mogli się zgodzić między sobą, odchodzili, a Paweł mówił jedno słowo: Że dobrze Duch Święty powiedział przez Izajasza proroka do ojców naszych, mówiąc: «Idź do ludu tego, a mów do nich: Uchem usłyszycie, a nie zrozumiecie, i patrząc, patrzeć będziecie, a nie ujrzycie. Albowiem zatyło serce ludu tego, i uszami ledwo słyszeli i zamrużali oczy swoje, żeby przypadkiem oczami nie ujrzeli i uszami nie usłyszeli i sercem nie zrozumieli, żeby się nie nawrócili, i żebym ich nie uzdrowił»” (Dz 28, 24-27).
Słuchając dzisiaj głosu garstki katolickich duchownych – wiernie krzewiących katolicki depozyt wiary – słucham głosu Chrystusa.
Zamykając ucho na głos garstki katolickich duchownych – wiernie krzewiących katolicki depozyt wiary – zamykam się na głos Chrystusa.
Po której stronie drzwi jestem?


Treści katolickie czytajmy codziennie:
   sacerdoshyacinthus.com
   verbumcatholicum.com
   actualia.blog
Dalsze krzewienie powyższych adresów – w Polsce i za granicą –
będzie współpracą w dobrym dziele. A.M.D.G.

Kazanie o Św. Jadwidze Śląskiej, 16.10.2022

Kazanie na XIX Niedzielę po Zesłaniu Ducha Świętego, 16.10.2022.
Msza Święta w rycie rzymskim.
Ks. Jacek Bałemba SDB.

O Św. Jadwidze Śląskiej

Pobierz »

.


Treści katolickie czytajmy codziennie:
   sacerdoshyacinthus.com
   verbumcatholicum.com
   actualia.blog
Dalsze krzewienie powyższych adresów – w Polsce i za granicą –
będzie współpracą w dobrym dziele. A.M.D.G.

Najważniejsza modlitwa

Najważniejsza modlitwa to – oprócz modlitwy w ostatniej godzinie – modlitwa po Komunii Świętej. Określenie „najważniejsza” jest tu uzasadnione, ponieważ dotyczy najbardziej wzniosłych okoliczności, jakich dusza może dostąpić na ziemi: najpełniejszego zjednoczenia duszy z Panem Bogiem.
W Komunii Świętej Pan nasz Jezus Chrystus, pod postacią chleba, jest obecny vére, reáliter, substantiáliter – prawdziwie, rzeczywiście, substancjalnie. W Komunii Świętej otrzymujemy zatem nie tylko obfite łaski, ale samego Dawcę łask!
Z tej racji traktujmy modlitwę po Komunii Świętej jako najważniejszą. Podejmujmy Pana naszego Jezusa Chrystusa jak najgodniej: pełnym czci i miłości milczeniem, adoracją, niespieszną i skupioną modlitwą. Możemy między innymi korzystać z zawartych w dawnych katolickich książeczkach do nabożeństwa tekstów tradycyjnych katolickich modlitw bądź pieśni na Komunię. Odczytywane z uwagą treści będą wyborną modlitwą duszy i doskonałym uczczeniem Pana naszego Jezusa Chrystusa, który – choć ukryty – w swoim Majestacie zniża się do lichego stworzenia.
Powiedz mi, jaka jest Twoja modlitwa po Komunii Świętej, a powiem Ci, jaka jest Twoja wiara.
Powiedz mi, jaka jest Twoja modlitwa po Komunii Świętej, a powiem Ci, jaka jest Twoja wiara w Najświętszy Sakrament.
Powiedz mi, jaka jest Twoja modlitwa po Komunii Świętej, a powiem Ci, jaka jest Twoja gorliwość w modlitwie.
Powiedz mi, jaka jest Twoja modlitwa po Komunii Świętej, a powiem Ci, jaka jest Twoja miłość do Pana naszego Jezusa Chrystusa.

Dziękczynienie po Komunii Świętej.
Modlitwa po Komunii Świętej.
Modlitwa.

Najważniejsza modlitwa.


Treści katolickie czytajmy codziennie:
   sacerdoshyacinthus.com
   verbumcatholicum.com
   actualia.blog
Dalsze krzewienie powyższych adresów – w Polsce i za granicą –
będzie współpracą w dobrym dziele. A.M.D.G.

Prawy rozum i oczekiwania ludzkie

Czy chcielibyśmy mieć takich rodziców – ojca i matkę – którzy do swoich dzieci mówią, ale nie zależy im, aby dzieci brały na poważnie i stosowały się do tego, co mówią?
Czy chcielibyśmy mieć takich nauczycieli, którzy do swoich uczniów mówią, ale nie zależy im, aby uczniowie brali na poważnie i stosowali się do tego, co mówią?
Czy chcielibyśmy mieć takich duchownych – biskupów i kapłanów – którzy do swoich wiernych mówią, ale nie zależy im, aby wierni brali na poważnie i stosowali się do tego, co mówią?


Treści katolickie czytajmy codziennie:
   sacerdoshyacinthus.com
   verbumcatholicum.com
   actualia.blog
Dalsze krzewienie powyższych adresów – w Polsce i za granicą –
będzie współpracą w dobrym dziele. A.M.D.G.

60 rocznica Chrztu Świętego

„Kto uwierzy i ochrzci się, będzie zbawiony; a kto nie uwierzy, będzie potępiony” (Mk 16, 16).

Dokładnie 60 lat temu, 13 października Roku Pańskiego 1962, w kościele pw. Św. Bonifacego we Wrocławiu przyjąłem Sakrament Chrztu Świętego w katolickim tradycyjnym rycie. Otrzymałem imiona: Jacek, Paweł. Sakramentu Chrztu udzielił mi ks. Stanisław Draguła, ówcześnie młody wikary. Kościół znajduje się przy pl. Staszica 4. Proboszczem był wtedy śp. ks. Wacław Szetelnicki, zasłużony duszpasterz i historyk. Chrzestnym był mój dziadek (ojciec mojej śp. mamy Stanisławy) – śp. Józef Kaglik, chrzestną – moja ciocia (siostra mojego śp. taty Stanisława) śp. Helena Sipowicz.
Mieszkaliśmy na terenie Parafii Św. Bonifacego do roku 1968, przy ul. Biskupa Tomasza 16/29, w podwórku, w wyburzonej już oficynie. Niemalże kilka kroków od kościoła. Gorliwa katechetka, s. Joanna, uczyła nas, przedszkolaków, szacunku dla Najświętszego Sakramentu.
Notabene: Dokładnie dwa dni wcześniej rozpoczęło się wydarzenie, które okazało się zarzewiem trwającej do dziś rewolucji w Kościele.


Czym jest sakrament chrztu?
Chrzest jest sakramentem, mocą którego rodzimy sią ponownie w łasce Bożej i stajemy się chrześcijanami.
Jakie są skutki sakramentu chrztu?
Sakrament chrztu udziela pierwszej łaski uświęcającej, która zmywa grzech pierworodny, a także grzechy uczynkowe, jeżeli ktoś je popełnił, odpuszcza wszelkie kary za te grzechy, odciska na duszy charakter chrześcijański, czyni nas dziećmi Bożymi, członkami Kościoła i dziedzicami nieba, oraz uzdalnia nas do przyjmowania innych sakramentów.

Katechizm Katolicki Św. Piusa X


Treści katolickie czytajmy codziennie:
   sacerdoshyacinthus.com
   verbumcatholicum.com
   actualia.blog
Dalsze krzewienie powyższych adresów – w Polsce i za granicą –
będzie współpracą w dobrym dziele. A.M.D.G.

3 lata bloga Actualia

„Dana mi jest wszelka władza na niebie i na ziemi. Idąc tedy, nauczajcie wszystkie narody, chrzcząc je w imię Ojca i Syna i Ducha Świętego, nauczając je zachowywać wszystko, cokolwiek wam przykazałem” (Mt 28, 18-20).

12 października Roku Pańskiego 2019 ukazał się pierwszy wpis na blogu Actualia (czyt.: aktualia).
Blog Actualia jest ważną częścią rzymskokatolickiego duszpasterstwa związanego wyłącznie z Mszą Świętą w rycie rzymskim, duszpasterstwa, które szczęśliwie – dzięki Bożej dobroci i zapobiegliwości ludzkiej – znalazło swoją siedzibę we Wrocławiu. Wynajęty lokal (umowa bezterminowa podpisana 29 czerwca 2022 r.) w szybkim tempie został przystosowany do potrzeb katolickiego kultu. Pierwsza Msza Święta została odprawiona 16 lipca 2022 r. Poświęcenie (według tradycyjnej formuły poświęcenia prywatnego oratorium, czyli miejsca modlitwy) zostało dokonane 17 lipca 2022 r. Sukcesywnie są kontynuowane dalsze starania o upiększenie i wyposażenie oratorium, któremu patronuje Św. Józef.
Nie do przecenienia jest internet, jako dar Boży – wielce przydatny do krzewienia katolickiej doktryny!
Za wszystkie dobre owoce – w duszach wiernych w Polsce i za granicą – hojnego kapłańskiego siewu słowa Prawdy na łamach bloga Actualia – Bogu niech będą dzięki.

„Zaklinam cię wobec Boga i Jezusa Chrystusa, który będzie sądził żywych i umarłych, przez przyjście jego i królestwo jego: głoś słowo, nalegaj w porę, nie w porę; przekonywaj, proś, karć z wszelką cierpliwością i nauką. Przyjdzie bowiem czas, gdy zdrowej nauki nie ścierpią, ale według swoich pożądliwości zgromadzą sobie nauczycieli – mając uszy chciwe pochlebstwa i od prawdy słuch z pewnością odwrócą, a obrócą się ku baśniom. Ty jednak czuwaj we wszystkim, pracuj, sprawuj dzieło ewangelisty, posługiwanie twoje wypełniaj” (2 Tm 4, 1-5).


Actualia – wejście


Treści katolickie czytajmy codziennie:
   sacerdoshyacinthus.com
   verbumcatholicum.com
   actualia.blog
Dalsze krzewienie powyższych adresów – w Polsce i za granicą –
będzie współpracą w dobrym dziele. A.M.D.G.

Macierzyństwo Najświętszej Maryi Panny

Bóstwo i człowieczeństwo przez to niewypowiedziane i tajemne połączenie w jedność dały nam jednego Pana Chrystusa i Syna. Albowiem nie urodził się najpierw ze świętej Dziewicy zwykły człowiek, w którego by potem wstąpiło Słowo, lecz twierdzimy, że już w łonie matki zostało ono złączone z ciałem i cieleśnie się urodziło, przyjmując jako własne – urodzenie cielesne (…). Przeto [święci Ojcowie] nie wahali się nazwać świętej Dziewicy Matką Bożą.
List św. Cyryla Aleksandryjskiego

Jeśli ktoś nie wyznaje, że Emanuel jest prawdziwie Bogiem i dlatego święta Dziewica jest Matką Bożą; zrodziła bowiem według ciała Słowo Boże, które stało się ciałem – niech będzie wyłączony ze społeczności wiernych.
„Anatematyzmy” św. Cyryla Aleksandryjskiego


Treści katolickie czytajmy codziennie:
   sacerdoshyacinthus.com
   verbumcatholicum.com
   actualia.blog
Dalsze krzewienie powyższych adresów – w Polsce i za granicą –
będzie współpracą w dobrym dziele. A.M.D.G.

Kazanie na XVIII Niedzielę po Zesłaniu Ducha Świętego, 9.10.2022: Odmawiajmy codziennie – dobrze – Różaniec!

Kazanie na XVIII Niedzielę po Zesłaniu Ducha Świętego, 9.10.2022.
Msza Święta w rycie rzymskim.
Ks. Jacek Bałemba SDB.

Odmawiajmy codziennie
– dobrze –
Różaniec!

Pobierz »

.


Polecana lektura:
Św. Ludwik Maria Grignion de Montfort, Przedziwny sekret Różańca świętego – więcej


Treści katolickie czytajmy codziennie:
   sacerdoshyacinthus.com
   verbumcatholicum.com
   actualia.blog
Dalsze krzewienie powyższych adresów – w Polsce i za granicą –
będzie współpracą w dobrym dziele. A.M.D.G.