Miesiąc: kwiecień 2020

Maryjny maj

Godnie uczcimy Matkę Bożą w dniach majowych, gdy:

– Codziennie będziemy śpiewać Litanię Loretańską,
– Zachowamy czyste serce, stan łaski uświęcającej,
– Będziemy gorliwie praktykować cnotę czystości – w myślach, słowach i uczynkach.

Niech nam Pan Bóg dopomoże!


Treści katolickie czytajmy codziennie:
   sacerdoshyacinthus.com
   verbumcatholicum.com
   actualia.blog
Dalsze krzewienie powyższych adresów – w Polsce i za granicą –
będzie współpracą w dobrym dziele. A.M.D.G.

Rada kapłańska

Katolik kształci się chętnie! Jeśli w obecnym czasie przychodzi nam więcej czasu spędzać w domu, doceńmy tę okoliczność i wykorzystajmy ją dla dokształcania się w sprawach najważniejszych.
Jakie to są te sprawy najważniejsze? Sam Pan Jezus mówi: „Cóż bowiem za korzyść odniesie człowiek, choćby cały świat zyskał, a na swej duszy szkodę poniósł? Albo co da człowiek w zamian za swoją duszę?” (Mt 16, 26).
Zatem sprawy duszy, sprawy zbawienia duszy. Zbawienie przychodzi wyłącznie przez wiarę katolicką. W Wyznaniu wiary św. Atanazego czytamy:

„Ktokolwiek pragnie być zbawiony, przede wszystkim winien się trzymać katolickiej wiary.
Której jeśliby kto nie zachował całej i nienaruszonej, ten niewątpliwie zginie na wieki”.

Wiarę katolicką otrzymaliśmy w Sakramencie Chrztu, ale mamy ją coraz lepiej poznawać, coraz pełniej wprowadzać ją w czyn i duszę swoją coraz gorliwiej kierować ku Panu Bogu. Credo!
Siądźmy zatem do biurka i otwórzmy tradycyjne katolickie katechizmy, żywoty Świętych, pouczenia duchowe, których niewyczerpane bogactwo znajdziemy w naszej Bibliotece ‘58. W ten sposób odsłaniać się będą przed nami niezmierzone bogactwa katolickiego depozytu wiary.

Ze szczególną troską uzupełniajmy naszą znajomość katolickich treści
dotyczących katolickiego kultu,
zwłaszcza Mszy Świętej w rycie rzymskim.

Na początek mogą nam posłużyć treści zamieszczone tutaj

Po latach będziemy błogosławić Pana Boga za dar katolickiego depozytu wiary, który mieliśmy zaszczyt poznawać i według niego podjąć decyzje porządkujące. Zbawienne!


W księdze Sentencji św. Izydora, biskupa, czytamy:

„Oczyszczamy się modlitwami, dokształcamy czytaniem; jedno i drugie jest dobre, jeśli można sobie na to pozwolić równocześnie; jeżeli nie, to lepiej modlić się, niż czytać.
Kto chce być zawsze z Bogiem, powinien często modlić się i czytać. Albowiem, kiedy modlimy się, rozmawiamy z samym Bogiem, kiedy natomiast czytamy, Bóg mówi z nami.
Wszelki postęp ma swój początek w czytaniu i rozważaniu. To, czego nie wiemy, poznajemy z lektury, to zaś, czego nauczyliśmy się, utrwalamy w pamięci przez rozważanie.
Czytanie ksiąg świętych przynosi podwójną korzyść: wyrabia zdolność umysłu do pojmowania oraz odwraca człowieka od marności światowych i prowadzi do umiłowania Boga”.


Treści katolickie czytajmy codziennie:
   sacerdoshyacinthus.com
   verbumcatholicum.com
   actualia.blog
Dalsze krzewienie powyższych adresów – w Polsce i za granicą –
będzie współpracą w dobrym dziele. A.M.D.G.

Wspaniali przełożeni!

Gorliwy kapłan, jezuita, chluba Kościoła Katolickiego. Z wydanego w Polsce Mszału Rzymskiego (wydania z 1956 i 1963 r.) dowiadujemy się między innymi:

Św. Piotr urodził się w Nijmegen w Holandii w 1521 roku. W roku 1543 wstąpił do Towarzystwa Jezusowego. Skierowano go do krajów germańskich dla obrony Kościoła przed protestantyzmem. Niestrudzenie głosił słowo Boże i organizował życie katolickie. Założył i zreformował liczne kolegia i uniwersytety w Niemczech, Austrii i Szwajcarii, i przyczynił się do naprawy obyczajów i wznowienia karności kościelnej w tych krajach. Działał także w Czechach. Dwukrotnie występował na Soborze Trydenckim jako teolog papieski. Dla obrony katolickiej wiary ułożył znakomity katechizm oraz inne dzieła, które mu zjednały tytuł Doktora Kościoła, nadany mu przez Piusa XI w 1925 roku. Jego zasługą jest, że protestantyzm nie ogarnął Bawarii i Austrii. Nazywa się go drugim apostołem Niemiec. Nauką swoją i przykładem życia świątobliwego, opowiadaniem słowa Bożego po wsiach i miastach, zakładaniem szkół elementarnych i wyższych wpłynął na duchowe odnowienie swojego wieku. Umarł w 1597 roku.

Jakże wspaniali byli jego przełożeni, ożywieni duchem prawdziwie katolickim(!) i wielkodusznością duszpasterską, skoro dzięki nim św. Piotr Kanizjusz rozwinął tak szeroko zakrojoną, katolicką i owocną działalność!


Treści katolickie czytajmy codziennie:
   sacerdoshyacinthus.com
   verbumcatholicum.com
   actualia.blog
Dalsze krzewienie powyższych adresów – w Polsce i za granicą –
będzie współpracą w dobrym dziele. A.M.D.G.

Już się zbliżył miesiąc maj

Zbliża się miesiąc szczególnie poświęcony Matce Bożej.
Maryjny miesiąc przeżyjmy z gorliwością i z czystym sercem.
Przygotujmy się!

  1. Zakupmy książeczkę Miesiąc maj, abyśmy mogli odprawić codziennie krótkie maryjne czytanie duchowne. – zakup
  2. Przygotujmy się solidnie i oczyśćmy swoją duszę! Odprawmy u kapłana nieskazitelnej ortodoksji katolickiej dobrą spowiedź – nawet jeśli trzeba będzie dojechać 100 kilometrów i więcej.

Ave María!


Treści katolickie czytajmy codziennie:
   sacerdoshyacinthus.com
   verbumcatholicum.com
   actualia.blog
Dalsze krzewienie powyższych adresów – w Polsce i za granicą –
będzie współpracą w dobrym dziele. A.M.D.G.

Nie wystarczy na katolicką Mszę Świętą chodzić

Quía domus mea domus orationis est.
„Dom mój jest domem modlitwy” (Łk 19, 46).

Skoro już podjęliśmy decyzję miłą Niebu, katolicką, nieodwołalną – nigdy więcej reformowanej mszy, wiążę się wyłącznie i dożywotnio z katolicką Mszą Świętą w rycie rzymskim – trzeba wzrastać w godnym sposobie brania udziału w Najświętszej Ofierze.
Trzeba czytać tradycyjne katolickie teksty, dzięki którym będziemy coraz lepiej pouczani o tajemnicy Mszy Świętej.
Trzeba do Mszy Świętej przygotowywać się duchowo – przez cichą modlitwę przed Mszą Świętą oraz przez codzienną troskę o zachowanie czystego serca.
Chodzić na Mszę Świętą w rycie rzymskim to nie to samo, co chodzić na bazar. Trzeba przez zachowanie w kościele i stosowny ubiór dać Panu Bogu i Kościołowi klarowny znak naszego rozumienia, iż chodzi o rzeczywistość wzniosłą, najświętszą, świąteczną.
Mężczyzna idzie na niedzielną Mszę Świętą ogolony (jeśli nie jest brodaczem), w wypastowanych butach i ubrany odświętnie.


Treści katolickie czytajmy codziennie:
   sacerdoshyacinthus.com
   verbumcatholicum.com
   actualia.blog
Dalsze krzewienie powyższych adresów – w Polsce i za granicą –
będzie współpracą w dobrym dziele. A.M.D.G.

Ministrant (2)

Ministráre (łac.) – służyć, posługiwać.
Pobożne niewiasty niech się modlą codziennie o nowych gorliwych ministrantów – niechaj tę intencję włączą na stałe do swoich modlitw!
Służyć do Mszy Świętej w rycie rzymskim jest zaszczytnym obowiązkiem seminarzysty, kleryka przygotowującego się do katolickiego kapłaństwa.
Z braku kleryków, powszechnie dopuszczoną przez Kościół Katolicki praktyką jest służba przy ołtarzu Pańskim czyniona przez mężczyzn i chłopców, nie będących kandydatami do kapłaństwa.
Trzeba się dzisiaj dobrze rozglądać – tam, gdzie jest odprawiana Msza Święta w rycie rzymskim, tam, gdzie jest kapłan katolicki, odprawiający Mszę Świętą w rycie rzymskim, trzeba dbać o to, by kapłan nigdy nie był przy ołtarzu sam.
Mężczyźni i chłopcy zdatni, niech się pięknie wyuczą służby do Mszy Świętej w rycie rzymskim i tę służbę z gorliwością podejmą.
I jeszcze jedno: oprócz zdolności intelektualnych i praktycznych, mężczyzna i chłopiec pragnący służyć do Mszy Świętej w rycie rzymskim powinien wyróżniać się przykładnym życiem, pobożnością, szacunkiem dla Chrystusowego kapłaństwa oraz ukochać cnotę czystości i praktykować ją wiernie.


Treści katolickie czytajmy codziennie:
   sacerdoshyacinthus.com
   verbumcatholicum.com
   actualia.blog
Dalsze krzewienie powyższych adresów – w Polsce i za granicą –
będzie współpracą w dobrym dziele. A.M.D.G.

Ministrant (1)

Ministráre (łac.) – służyć, posługiwać.
Regulacje wyższego poziomu nie mogą – o ile nie jest to wyraźnie dopuszczone – być podważane, anulowane czy zmieniane przez instancję niższą.
Przykład: Rozporządzeniem Kościoła Katolickiego jest od wieków, aby kapłan odprawiał Mszę Świętą w obecności przynajmniej jednego usługującego. Jeśli więc ktoś wydaje dyrektywę, zakazującą ministrantowi służyć do Mszy Świętej i mającą na celu pozostawienie kapłana samego przy ołtarzu, taka dyrektywa jest bezprawna i nie ma żadnej mocy wiążącej wobec Boga i Kościoła. Kapłana nie obowiązuje w sumieniu.


Treści katolickie czytajmy codziennie:
   sacerdoshyacinthus.com
   verbumcatholicum.com
   actualia.blog
Dalsze krzewienie powyższych adresów – w Polsce i za granicą –
będzie współpracą w dobrym dziele. A.M.D.G.

Nie wystarczy wiedza!

Istotę liberalizmu określa Kard. Louis Billot jako „brak związku pomiędzy tezami a działaniami”.
Nie wystarczy gruntownie poznawać odwiecznej katolickiej doktryny (systematyczna lektura tradycyjnych katechizmów).
Przybywa duchownych i wiernych świeckich, którzy już wiedzą sporo – przeczytali i czytają treści katolickie, odkrywające odwieczne skarby katolickiej Tradycji, w aspekcie kultu, doktryny i moralności.

Za pogłębionym dzięki lekturze poznaniem, niech idą nasze decyzje katolickie, miłe Niebu, oraz praktyka!

Poznanie – decyzje – praktyka.


Treści katolickie czytajmy codziennie:
   sacerdoshyacinthus.com
   verbumcatholicum.com
   actualia.blog
Dalsze krzewienie powyższych adresów – w Polsce i za granicą –
będzie współpracą w dobrym dziele. A.M.D.G.

Robotnicy pierwszej godziny

Filióli, nemo vos sedúcat.
„Dzieci, nie dajcie się zwodzić nikomu” (1 J 3, 7).

Celem poznania wiary katolickiej oraz dla nabywania zdolności odróżniania (distínguere) wiary katolickiej od zmienionej religii (krzewionej powszechnie od kilkudziesięciu lat), należy czytać źródła najwyższej wiarygodności: dokumenty Papieży, Soborów oraz tradycyjne katolickie katechizmy.
Głosem pomocnym będą nam także wypowiedzi garstki Biskupów i Kapłanów – których na tym etapie historii moglibyśmy nazwać robotnikami pierwszej godziny – którzy przed kilkudziesięciu laty od razu zdiagnozowali problem zmiany religii.
Katolik czyta. Katolik kształci się chętnie.


Treści katolickie czytajmy codziennie:
   sacerdoshyacinthus.com
   verbumcatholicum.com
   actualia.blog
Dalsze krzewienie powyższych adresów – w Polsce i za granicą –
będzie współpracą w dobrym dziele. A.M.D.G.

Do źródeł katolickich

„Oryginalność jest to sumienność w obliczu źródeł” (C. K. Norwid).

Jeżeli w czasach zamętu powszechnego chcemy zachować dojrzałe rozumienie wiary katolickiej i być zdolnymi do odróżnienia tejże wiary od krzewionej od kilkudziesięciu lat zmienionej religii, redukujmy nasłuch bieżącej publicystyki (także tej z etykietkami „katolickimi”) i sięgajmy do odwiecznych źródeł katolickich: nauczania Papieży, Soborów i tradycyjnych katechizmów. Sumienność w obliczu źródeł.


Treści katolickie czytajmy codziennie:
   sacerdoshyacinthus.com
   verbumcatholicum.com
   actualia.blog
Dalsze krzewienie powyższych adresów – w Polsce i za granicą –
będzie współpracą w dobrym dziele. A.M.D.G.

Diabeł pilnuje

„Dlatego chcieliśmy przybyć do was, zwłaszcza ja, Paweł, jeden raz i drugi,
ale przeszkodził nam szatan” (1 Tes 2, 18).

Diabeł pilnuje, aby treści publikowane na blogach Sacérdos Hyacínthus, Verbum cathólicum oraz Actuália nie rozchodziły się szerzej.
Diabeł dobrze wie, że szerszy zakres publikacji spowodowałby, że wiele dusz w Polsce i za granicą zostałoby po katolicku pouczonych i zostałoby zmobilizowanych do podejmowania katolickich decyzji porządkujących.
Diabeł też dobrze wie, że lektura tychże treści zaledwie powierzchowna jest dla niego nieszkodliwa – nie sięga istoty rzeczy.
Po której stronie jestem?
Codzienna rozumna – niepowierzchowna – lektura:

sacerdoshyacinthus.com

verbumcatholicum.com

actualia.blog

Co do tej pory uczyniłem/czynię, aby treści publikowane przez kapłana katolickiego były udostępniane większej liczbie dusz – w Polsce i za granicą?
Po której stronie jestem?


Treści katolickie czytajmy codziennie:
   sacerdoshyacinthus.com
   verbumcatholicum.com
   actualia.blog
Dalsze krzewienie powyższych adresów – w Polsce i za granicą –
będzie współpracą w dobrym dziele. A.M.D.G.

Kilka wskazówek praktycznych

Skoro już odnaleźliśmy Skarb nieoceniony katolickiej Mszy Świętej w rycie rzymskim, stawajmy się coraz doskonalsi – i duchowo, i w zachowaniu zewnętrznym.
Do kościoła przychodzimy bez telefonu komórkowego – zwłaszcza na Mszę Świętą i do konfesjonału (zarówno spowiednik, jak i penitent).
Na Mszę Świętą przychodzimy przynajmniej kilka minut przed jej rozpoczęciem, aby w cichej modlitwie przygotować się duchowo.
Dwa momenty zaznaczamy przez cichą osobistą modlitwę:

– po przyjęciu Komunii Świętej,
– po zakończeniu Mszy Świętej.

Po Komunii Świętej w osobistej modlitwie zwracamy się do Pana Jezusa, którego właśnie przyjęliśmy.
Po Mszy Świętej nie uciekamy od razu z kościoła. Nie naśladujemy niekatolickich zborów, gdzie nie ma Najświętszego Sakramentu, więc po zakończeniu gromadnej modlitwy, ludzie wychodzą. Natomiast kościoły katolickie cieszą się stałą obecnością Najświętszego Sakramentu przechowywanego w tabernakulum. Stosowne jest więc po Mszy Świętej pozostać jeszcze jakiś czas na cichej modlitwie. Tym bardziej, że po zakończeniu Mszy Świętej wypada za dar Najświętszej Ofiary i otrzymane łaski Panu Jezusowi podziękować. Pięknie jest mieć swoje modlitwy po Mszy Świętej.
Skupienia, modlitwy i odpowiedniego zachowania w kościele uczmy też dzieci i tego od nich wymagajmy.
Mężczyźni i chłopcy, którzy mogą usłużyć kapłanowi przy odprawianiu Mszy Świętej, chętnie się wyszkolą i będą do Mszy Świętej gorliwie służyć.


treści katolickie:
sacerdoshyacinthus.com
verbumcatholicum.com
actualia.blog

Okoliczności są wielce obiecujące

„Otwarła się bowiem wielka i obiecująca brama, a przeciwnicy są liczni”
(1 Kor 16, 9).

Historia toczy się w ręku Boga.
Emocje mogą być uzasadnione. Kierujmy się katolickim, rozumnym rzeczy widzeniem.
Obyśmy po latach nie pluli sobie w brodę, że (choćby w dobrej wierze) przykładaliśmy swoją rękę do obrony kultu reformowanego!
Już dzisiaj dziękując Panu Bogu za powszechne ograniczenia, które dotknęły sferę kultu reformowanego, dokładajmy starań, aby powracał w Polsce i gdziekolwiek na świecie kult katolicki, miły Niebu – przede wszystkim Msza Święta w rycie rzymskim. Okoliczności do podejmowania tych katolickich starań są wielce sprzyjające. Nie zawiedźmy!

„Przeto, bracia moi najmilsi, bądźcie wytrwali i niezachwiani, zajęci zawsze ofiarnie dziełem Pańskim, pamiętając, że trud wasz nie pozostaje daremny w Panu” (1 Kor 15, 58).


treści katolickie:
sacerdoshyacinthus.com
verbumcatholicum.com
actualia.blog

Precz!

„Bracia, nie bądźcie dziećmi w swoim myśleniu, lecz bądźcie jak niemowlęta, gdy chodzi o rzeczy złe” (1 Kor 14, 20).

Precz z urojonymi tak zwanymi objawieniami prywatnymi!
W mętnej wodzie diabeł miesza. Między innymi na skutek zmiany religii (obiektywny fakt, mający miejsce powszechnie od kilkudziesięciu lat) i jako że duszy ludzkiej właściwe są pragnienia religijne, wykorzystano zamęt, jaki powstał (i trwa nadal) w oficjalnych strukturach kościelnych, i zamiast powracać do nieskazitelnych źródeł katolickich, zaserwowano szerokim rzeszom katolików produkcję prywatnoobjawieniową i inne atrakcje religijne w różnych odcieniach. Wielu dało się zwieść.
Na agorze świata, na wolnym powietrzu i w internecie, w ostatnich kilkudziesięciu latach nastąpił wysyp samozwańczych „wtajemniczonych” w sprawach wiary. Uzurpują oni sobie oni prawo do wypowiadania się w imieniu Nieba, przybierają ton autorytatywny, nieznoszący sprzeciwu, a nawet grożą karami Bożymi tym, którzy ich nie posłuchają.
Posuwają się ci ludzie między innymi do zuchwałych herezji, na przykład każąc ludziom modlić się „W Imię Ojca, i Matki, i Syna…”. Bezczelne zniekształcanie prawdy o Trójcy Świętej! W innych produkcjach rzekoma Matka Boża ma dziękować ludziom: „Dziękuję, że odpowiedzieliście na moje wezwanie”. Uzurpowanie sobie prawa do tego, że Niebo miałoby dziękować nam, lichym stworzeniom! Jeszcze w innych produkcjach rzekomy Pan Jezus ma poważnie odpowiadać na pytanie, czy podobał mu się zorganizowany piknik. Dochodzimy do granic absurdu.
Jest wiele podobnych motywów, krzewionych dość powszechnie. Przejawy degrengolady. Można by tego typu zjawiska potraktować jako (groteskową) ciekawostkę dla religioznawców, gdyby nie fakt, że wielu dało posłuch tym prywatnoobjawieniowym produkcjom, oddalając się de facto od wiary katolickiej.
Produkcja prywatnoobjawieniowa jest autorstwa diabelskiego i ludzkiego. Absolutnie nie należy jej wierzyć. Należy ją zdecydowanie odrzucić!
Katolik pamięta – Kościół Katolicki, pouczony Objawieniem Bożym, uczył przez wieki: źródłami Objawienia Bożego są Pismo Święte i Tradycja – rozumiane tak, jak je przez wieki rozumiał Kościół Katolicki, jedyny prawdziwy Kościół, jedyny Kościół założony przez Jezusa Chrystusa, jedyny Kościół prowadzący dusze do zbawienia (zob. Mt 16, 18-19).
Pan Jezus, który Kościołowi Katolickiemu udzielił Ducha Świętego, niezawodnie obiecał: „Ja zaś będę prosił Ojca, a innego Pocieszyciela da wam, aby z wami był na zawsze – Ducha Prawdy” (J 14, 16-17). „A Pocieszyciel, Duch Święty, którego Ojciec pośle w moim imieniu, On was wszystkiego nauczy i przypomni wam wszystko, co Ja wam powiedziałem” (J 14, 26). „Gdy zaś przyjdzie On, Duch Prawdy, doprowadzi was do całej prawdy” (J 16, 13).
Ci, którzy nonszalancko porzucili tradycyjne katolickie katechizmy i szukają w Kościele nowych atrakcji oraz wyglądają nowych doktryn, niech przypomną sobie niezawodną naukę Soboru Watykańskiego (1870):

Neque enim Petri successoribus Spiritus Sanctus promissus est, ut eo revelante novam doctrinam patefacerent, sed ut, eo assistente, traditam per Apostolos revelationem seu fidei depositum sancte custodirent et fideliter exponerent.

„Albowiem następcom św. Piotra Duch Święty został obiecany nie w tym celu, by na podstawie Jego objawienia podawali nową naukę, lecz aby przy Jego pomocy święcie zachowywali i wiernie wyjaśniali otrzymane przez Apostołów Objawienie, czyli depozyt wiary” (Sobór Watykański, Konstytucja dogmatyczna o Kościele Chrystusowym Pastor aeternus, 1870).

Nie szukajmy nowości. Szukajmy wierności.
Nie szukajmy atrakcji. Szukajmy wierności.
Dochowajmy wierności!
Z meandrów zmienionej religii wracajmy do wiary katolickiej!

Po czym poznać, że dusza jest pod wpływem Ducha Świętego?
Między innymi po tym: dusza, która pozostaje pod wpływem Ducha Świętego, kocha tradycyjne katolickie nauczanie i poznaje je z uwagą. Biblioteka ’58!
Po czym poznać, że dusza jest pod wpływem Ducha Świętego?
Między innymi po tym: dusza, która pozostaje pod wpływem Ducha Świętego, kocha tradycyjne katolickie katechizmy i czyta je z uwagą.
Po czym poznać, że dusza jest pod wpływem Ducha Świętego?
Między innymi po tym: dusza, która pozostaje pod wpływem Ducha Świętego, mocno i niezachwianie wierzy w naukę zawartą w tradycyjnych katolickich katechizmach i wprowadza ją w czyn.
Wiara we wszystko, co Pan Bóg objawił i co Kościół Katolicki od wieków do wierzenia podaje, jest świętym obowiązkiem. Wiara w produkcje prywatnoobjawieniowe jest grzechem ciężkim, grzechem przeciwko wierze. Należy się z niego szczerze wyspowiadać i z nim zerwać.
Św. Jan z troską przestrzega: „Dzieci, nie dajcie się zwodzić nikomu” (1 J 3, 7).
A pierwszy prawowity papież, św. Piotr, z troską nalega: „Jak niedawno narodzone niemowlęta pragnijcie duchowego, niesfałszowanego mleka, abyście dzięki niemu wzrastali ku zbawieniu” (1 P 2, 2).

Postanowienie: Będę systematycznie czytał tradycyjne katolickie katechizmy.


Powyższe przypomnienia nie dotyczą autentycznych objawień prywatnych, mających miejsce w ciągu historii Kościoła Katolickiego, które swoim autorytetem potwierdziła prawowita władza kościelna.


treści katolickie:
sacerdoshyacinthus.com
verbumcatholicum.com
actualia.blog