Miesiąc: wrzesień 2016

Aktualia (2)

A prawda ujawnia się dzisiaj prozaiczna, banalna, żenująca – brak kultury osobistej. Braki człowieczeństwa.
Zdumiewa, z jaką skwapliwością niektóre elementy utajnione oraz niektórzy świeccy i duchowni – także grający rolę tradycjonalistów młodzi stażem – uderzają w patetyczno-potępiające tony wobec trudnej sytuacji współbrata w kapłaństwie. Skąd ten pośpiech w ocenach? Skąd ten przymus wypowiadania się publicznie, internetowo, apodyktycznie.
Obyż tak z równą zajadłością i skwapliwością demaskowali na co dzień jawne herezje i aberracje, które od kilkudziesięciu lat trapią i niszczą Kościół Katolicki!
Powtórzmy: Dobrze dzisiaj zważajmy, komu dajemy przewodnictwo interpretacyjne.
A za duchownych należy modlić się codziennie.

– – –
treści katolickie:
sacerdoshyacinthus.com
verbumcatholicum.com
twitter.com/SacHyacinthus

Aspekt wiary rozumnej

„Oświadczam więc wam, bracia, że głoszona przeze mnie Ewangelia nie jest wymysłem ludzkim. Nie otrzymałem jej bowiem ani nie nauczyłem się od jakiegoś człowieka, lecz objawił mi ją Jezus Chrystus” (Ga 1, 11-12).
„I nie ma w żadnym innym zbawienia, gdyż nie dano ludziom pod niebem żadnego innego imienia, w którym moglibyśmy być zbawieni” (Dz 4, 12).
Wiara katolicka nie jest wymysłem ludzkim.

Wiara katolicka jest objawiona przez Boga.
Wiara katolicka jest prawdziwa – jest jedyną wiarą dającą zbawienie duszy.
Zrównanie wiary katolickiej z innymi religiami jest aktem zdrady Chrystusa – aktem apostazji.
Wyznanie wiary św. Atanazego:

Quicúmque vult salvus esse,
ante omnia opus est ut téneat cathólicam fidem
.

– „Ktokolwiek pragnie być zbawiony,
przede wszystkim winien się trzymać katolickiej wiary”.

– – –
treści katolickie:
sacerdoshyacinthus.com
verbumcatholicum.com
twitter.com/SacHyacinthus

Dobre życzenie

Wszystkim, którzy czują się bardzo w porządku i spokojnie, bo milczą, kiedy w Kościół Katolicki wpuszczane są jawne herezje, należałoby życzyć, aby sumienie szarpnęło ich skutecznie.


„Obawiam się jednak, ażeby nie były odwiedzione umysły wasze od prostoty i czystości wobec Chrystusa w taki sposób, jak w swojej chytrości wąż uwiódł Ewę. Jeśli bowiem przychodzi ktoś i głosi wam innego Jezusa, jakiegośmy wam nie głosili, lub bierzecie innego ducha, któregoście nie otrzymali, albo inną Ewangelię, nie tę, którąście przyjęli – znosicie to spokojnie” (2 Kor 11, 3-4).


treści katolickie:
sacerdoshyacinthus.com
verbumcatholicum.com
twitter.com/SacHyacinthus
YouTube

Aktualia (1)

Wobec danych okoliczności ujawniają się tajniki serc. I niekiedy spostrzeżenia bywają smutne.
Czyżby okoliczności usprawiedliwiały ujawnione dzisiaj żenujące braki zachowania reguł grzeczności i dobrego wychowania, jakie zaprezentowali niektórzy uchodzący za tradycjonalistów świeccy i duchowni młodzi stażem? Łatwość wydawania ocen apodyktycznych zalatuje zdumiewająco ubogim człowieczeństwem.
Przestrzeń internetu rozzuchwala osoby łatwiej dyspensujące się od odpowiedzialności za słowo publikowane.
Czasem warto postawić sobie pytanie uczciwe: Czy mam tytuł do wypowiadania się publicznie i apodyktycznie w danej kwestii?
Och, doprawdy, milczenie bywa złotem.

– – –
treści katolickie:
sacerdoshyacinthus.com
verbumcatholicum.com
twitter.com/SacHyacinthus

Roztropność w publikacjach niezbędna

Katolik rozumie, że niestosowne jest cytowanie niemoralności wszelakiej świata – werbalnie i wizualnie. A ci, którzy chcą przykładać lupę do wszelkich brudów świata i pokazywać je jawnie, publicznie i dosłownie, niech sobie dadzą na wstrzymanie.
Istnieje problem dosłowności gorszącej. Katolik zważy roztropnie, co publikować i kiedy. I pod szczytnymi hasłami prawdy można gorszyć i zło nagłaśniać, i multiplikować słowa i obrazy destrukcyjnie. Uważajmy.


treści katolickie:
sacerdoshyacinthus.com
verbumcatholicum.com
twitter.com/SacHyacinthus
YouTube

Katolicki postulat nieodwołalny: zaakceptować cały depozyt wiary

Kontekst ciągle aktualny – obrona krystalicznego depozytu wiary. Kwestia szczegółowa.
Jest subtelny problem różnych znaczeń. Dwie osoby mogą używać tych samych terminów, ale rozumieć je różnie.
Zobrazujmy kwestię na przykładzie. Rasowy modernista używa słowa Tradycja i rzymski katolik używa słowa Tradycja. Rozumienie rasowego modernisty różni się jednak od rozumienia rzymskiego katolika.
Tu jest źródło zwodzenia wielu osób o nastawieniu – nazwijmy (generalizując) – „dobrodusznie-indultowym”. Przyjmują oni za dobrą monetę fakt posługiwania się przez rasowych modernistów katolicką terminologią, ale nie biorą pod uwagę, że używając tych samych terminów rasowi moderniści rozumieją je inaczej niż przez całe wieki rozumiał je Kościół Katolicki. Wytwarza się wtedy pozorna komitywa, pozorna, bo nie oparta na prawdzie.
Na bazie jednobrzmiących słów, lecz wielości znaczeń, rodzi się proceder niszczenia katolickiej wiary, rozbrajania rzymskich katolików, zwodzenia ich, manipulowania nimi lub pozostawiania ich w błogiej nieświadomości, bo słowa brzmią znajomo – po katolicku.
A jeśli ktoś nachalnieje z pytaniem: „Czy uznajecie II Sobór Watykański?”, wtedy należy pytać: „Czy uznajecie całe katolickie Credo, cały nienaruszony niezmieniony depozyt wiary, którego Kościół Katolicki niezmiennie przez dwa tysiące lat nauczał i przekazywał?”.
Nieodzowny postulat dla rzymskiego katolika w czasach zamętu powszechnego, jakie wtargnęły w sam środek Kościoła. Wymogiem roztropności i wymogiem wierności jest pytać nie tylko o brzmienie słów, ale o dwie kwestie istotne: o znaczenie tychże słów (jakie nadaje im mówiący) oraz o to, kto je wypowiada.
Oczywistość: tylko trwanie przy prawdzie precyzyjnie werbalizowanej przez Kościół Katolicki (dogmaty!) i rozumianej tak, jak ją od wieków Kościół Katolicki rozumiał i nauczał, rokuje dobrze na naszą przyszłość i na wieczność.


treści katolickie:
sacerdoshyacinthus.com
verbumcatholicum.com
twitter.com/SacHyacinthus
YouTube

Orátio ad Sánctum Michaëlem Archángelum

s-michael-1

Sáncte Míchaël Archángele,
defénde nos in proelio,
contra nequítiam et insídias diáboli
esto praesídium.
Imperet illi Deus,
súpplices deprecámur:
túque, Prínceps milítiae caeléstis,
sátanam aliósque spíritus malígnos,
qui ad perditiónem animárum pervagántur in mundo,
divína virtúte, in inférnum detrúde.
Amen.


treści katolickie:
sacerdoshyacinthus.com
verbumcatholicum.com
twitter.com/SacHyacinthus
YouTube

Ks. Jacek Bałemba, Kazanie o Różańcu (fragment), 25.09.2016

Różaniec

Różaniec, Różaniec, Różaniec (…).
I oto Kościół prowadzi nas dalej i dalej – kolejny już raz w naszym życiu – przez rok liturgiczny. Dzisiaj przypada XIX Niedziela po Zesłaniu Ducha Świętego.
Już jesień. A w najbliższym tygodniu rozpoczniemy październik – miesiąc różańcowy.
Różaniec, Różaniec, Różaniec.
Bracia i siostry, odkrycie skarbu Tradycji to w istocie odkrycie autentycznej wiary katolickiej, jedynej prawdziwej wiary, jedynej wiary dającej zbawienie duszy.
W miarę odkrywania skarbów Tradycji łaska Boża prowadzi nas stopniowo do porządkowania naszego życia w tym aspekcie i w tamtym, i w jeszcze innym. Jednym z aspektów istotnych naszego dojrzewania w wierności Tradycji jest poważne potraktowanie sprawy codziennej modlitwy i odkrycie drogocennego skarbu Różańca świętego.
Św. Alfons Liguori napisał: „Kto się modli, ten się zbawi; kto się nie modli, ten się potępi”.
Św. Paweł nalega: „Trwajcie gorliwie na modlitwie, czuwając na niej wśród dziękczynienia” (Kol 4, 2).
Pan Jezus zaprasza nas i zapewnia: „Proście, a będzie wam dane; szukajcie, a znajdziecie; kołaczcie, a otworzą wam. Albowiem każdy, kto prosi, otrzymuje; kto szuka, znajduje; a kołaczącemu otworzą” (Mt 7, 7-8).
I mówi Pan Jezus, nawołując nas do modlitwy ufnej i wytrwałej: „A Bóg, czyż nie weźmie w obronę swoich wybranych, którzy dniem i nocą wołają do Niego, i czy będzie zwlekał w ich sprawie? Powiadam wam, że prędko weźmie ich w obronę. Czy jednak Syn Człowieczy znajdzie wiarę na ziemi, gdy przyjdzie?” (Łk 18, 7-8).
Różaniec, Różaniec, Różaniec.
Papież św. Pius V w wydanej 17 września 1569 roku konstytucji apostolskiej Consueverunt Romani Pontífices zaleca Różaniec jako szczególnie skuteczną modlitwę błagalną w czasie zagrożeń i utrapień, mając na myśli ówczesne rozdarcie chrześcijaństwa po wystąpieniu Marcina Lutra oraz narastające wtedy zagrożenie ze strony Turków, którzy nie ukrywali, że następnym ich celem po zdobyciu Konstantynopola było zdobycie Rzymu.
Pisze święty Papież: „Biskupi rzymscy oraz inni święci ojcowie, nasi poprzednicy, ilekroć trapiły ich wojny cielesne bądź duchowe, albo kiedy zagrażały im inne niebezpieczeństwa, mieli zwyczaj z tym większym pokojem i żarliwością służyć i oddawać się Bogu, aby tym łatwiej uniknąć zagrożeń i uzyskać bezpieczeństwo. Błagali o Bożą pomoc, swoimi prośbami i litaniami wzywali wstawiennictwa Świętych, i wraz z Dawidem wznosili oczy ku górom, mając niezachwianą nadzieję, że stamtąd przyjdzie im pomoc”.
Św. Pius V mówiąc o Różańcu wspomniał, że powtarzając „stosownie do liczby Psalmów Dawida sto pięćdziesiąt Pozdrowień Anielskich, z Modlitwą Pańską przy każdej dziesiątce, medytuje się, czci i rozmyśla o całym życiu Pana naszego Jezusa Chrystusa”. A papież Leon XIII w encyklice Octobri mense, wzmiankując aspekt medytacyjny modlitwy różańcowej, dodaje następnie: „Wśród tego odmawia się ustnie modlitwy, przekazane od samego Pana Jezusa, od Archanioła Gabriela i od Kościoła świętego, pełne chwalby i zbawiennych życzeń, które powtarzane na przemian w oznaczonym porządku, coraz to nowe przynoszą owoce pobożności”.
Intencje. Tak, przy modlitwie różańcowej możemy polecać Matce Bożej różne intencje. Różaniec możemy ofiarować Matce Bożej w różnych intencjach. W jakich?
Św. Paweł poleca: „Zalecam więc przede wszystkim, by prośby, modlitwy, wspólne błagania, dziękczynienia odprawiane były za wszystkich ludzi: za królów i za wszystkich sprawujących władzę, abyśmy mogli prowadzić życie ciche i spokojne z całą pobożnością i godnością. Jest to bowiem rzecz dobra i miła w oczach Zbawiciela naszego, Boga, który pragnie, by wszyscy ludzie zostali zbawieni i doszli do poznania prawdy”  (1 Tm 2, 1-4).
Tenże sam Apostoł poleca, aby modlić się we wszystkich sprawach dotyczących naszego życia. Pisze: „O nic się już zbytnio nie troskajcie, ale w każdej sprawie wasze prośby przedstawiajcie Bogu w modlitwie i błaganiu z dziękczynieniem!” (Flp 4, 6).
Bracia i siostry, oprócz intencji własnych, prywatnych, rodzinnych i tych, które podejmujemy w naszym duszpasterstwie, miejmy na uwadze i módlmy się codziennie na Różańcu w następujących intencjach, które są szczególnie naglące w sytuacji, w jakiej znalazł się dzisiaj Kościół Katolicki:

– o nawrócenie grzeszników,
– o pokój na świecie,
– o odrodzenie katolickiej wiary,
– o odrodzenie katolickiego papiestwa,
– o przynajmniej jednego biskupa w Polsce, który sam regularnie odprawiałby tradycyjną Mszę Świętą i wziął obronę Tradycję katolicką,
– o powstanie w Polsce przynajmniej jednego tradycyjnego wyższego seminarium duchownego,
– o wzrost liczby kapłanów, którzy odprawiać będą tradycyjną Mszę Świętą,
– o wzrost liczby miejsc, w których odprawiana będzie tradycyjna Msza Święta.

To są intencje naglące – strategiczne! – konieczne do podjęcia. Codziennie.
Różaniec, Różaniec, Różaniec.
Mam swój własny, poświęcony przez kapłana Różaniec.
Noszę go – o ile możności – zawsze przy sobie. Przy sercu.
Mam często w ręku Różaniec.
Pewna pobożna dusza napisała: Gdy się bierze do ręki Różaniec, już łaski płyną.
Odmawiam Różaniec codziennie – przynajmniej jedną dziesiątkę. To minimum, bo przy odrobinie dobrej woli i mobilizacji, można więcej. Trzeba więcej!
Dusza maryjna lubi odmawiać Różaniec.
Odmawiajmy Różaniec prywatnie, w domu, przy figurach Matki Bożej, w rodzinie i w kościele.
Papież Leon XIII w encyklice Octobri mense pisze: „O jakże to piękny będzie widok i jak wielki pożytek, gdy w miastach, miasteczkach i wsiach, na lądzie i na morzu, na całej przestrzeni katolickiego świata, wiele setek tysięcy pobożnych w łącznej chwalbie i modlitwie, jednomyślnie i jednogłośnie o każdej godzinie będą Maryję zgodnie pozdrawiały; Maryję błagały, przez Maryję wszystkiego się spodziewały”.
Różaniec, Różaniec, Różaniec.
Bracia i siostry, w czasach jawnego rozbioru wiary katolickiej ukochajmy szczególnie modlitwę różańcową. Jeśli będziemy dobrze odmawiać Różaniec, Matka Boża doprowadzi nas do odrzucenia współcześnie szerzonych błędów i do życia w łasce uświęcającej. I w czasach zamętu powszechnego doprowadzi nas bezpiecznie do portu zbawienia. Jeśli będziemy dobrze odmawiać Różaniec, przysporzymy wiele dobra wielu duszom i przyczynimy się do odrodzenia wiary katolickiej.
Na zakończenie przypomnijmy powtórnie niezwykle ważne słowa Arcybiskupa wielce zasłużonego dla obrony katolickiej Tradycji w czasach powszechnego zamętu:

„Jest wiadome, że Tradycję znajdujemy u niemal 250 papieży, którzy poprzedzali papieża Jana XXIII i Drugi Sobór Watykański. To jasne, albo Kościół zawsze się mylił. W takiej sytuacji się znajdujemy! Trzeba jasno widzieć, trzeba pozostać silnym i być zdecydowanym, nie wolno się wahać! My chcemy być związani z Najświętszą Dziewicą Maryją w duchu prawdy i w duchu świętości, który jest duchem Kościoła, i nie chcemy go zmieniać, nie bacząc na władzę, która chciałaby nas doprowadzić do tego, abyśmy zmienili tego ducha. My to odrzucamy. Chcemy pozostać katoliccy, nie chcemy stać się liberałami ani modernistami, ani protestantami. Najświętsza Maryja Dziewica przyjdzie nam w tym z pomocą, ponieważ nienawidzi błędu. Ma Ona głęboko zakorzenioną nienawiść do grzechu. Ona nie może znieść błędu. Ona jest uosobieniem prawdomówności. Ona jest przeciwko wszelkim herezjom. Ona jest z natury również przeciwko wszystkiemu, co przeciwstawia się prawdzie, z natury! Ona jest przeciwko wszystkiemu, co przeczy świętości, przeciwko wszystkim grzechom, jakie tylko mogą istnieć, nawet przeciwko najdrobniejszym grzechom powszednim. Ponieważ pragnie zostać w świętości, pragnie pozostać w prawdzie. Prośmy Ją, aby również nam pomogła tak samo nienawidzić grzechu. Garrigou Lagrange nazywa Ją „Naszą Ukochaną Panią od Nienawiści”. Co on chce przez to powiedzieć? „Nasza Ukochana Pani od Nienawiści”, powiada on, ponieważ Nasza Ukochana Pani nienawidzi błędnej nauki i odczuwa nienawiść do grzechu. Leży to w Jej naturze, nie może znieść błędu. Nie może znieść grzechu, albowiem błąd i grzech są to dzieła szatana, pochodzą od diabła. On przyniósł je na świat! Dlatego Ona nienawidzi diabła. Wiecie, że została stworzona po to, aby podeptać głowę węża, aby zniszczyć szatana i jego plemię. Zjednoczmy się więc z Najświętszą Dziewicą Maryją, pozostańmy mocno z Nią związani, a Ona uchroni nas zarówno przed błędem, jak i przed grzechem, i zachowa nas w prawdzie i w świętości” (Abp Marcel Lefebvre, Kazania, Warszawa 1999, s. 258-259).

Różaniec, Różaniec, Różaniec.
Amen.

Nagranie kazania audio TUTAJ

– – –
treści katolickie:
sacerdoshyacinthus.com
verbumcatholicum.com
twitter.com/SacHyacinthus

Tydzień pracowity

Jest czas odpoczynku i czas pracy. Dopóki człowiek jest w stanie pracować, pracować powinien. Chodzi nie tylko o pracę zawodową. Na pierwszym miejscu chodzi o cierpliwe i rzetelne wypełnianie obowiązków stanu, które jest codzienną drogą świętości. Mówimy też słusznie o pracy nad sobą – często ukrytej, mozolnej i niespektakularnej. Trzeba ją podejmować – codziennie, cierpliwie i wytrwale.
Szlachetny ewangeliczny program, który przyniósł Europie rozkwit wiary i kultury, zawarty jest w znanym sformułowaniu Ora et labora – „Módl się i pracuj”. Program świętych!
Praca jest zadaniem i przywilejem. Praca jest wypełnianiem Woli Bożej. Przez pracę spełniamy się jako ludzie i przysparzamy dobra innym. Przez pracę zarabiamy na utrzymanie siebie i swojej rodziny.
Otwórzmy Słowo Boże – sięgnijmy do wybranych fragmentów o pracy. Nie wymagają komentarza. Rozważmy, czyńmy.

„Do mrówki się udaj, leniwcze,
patrz na jej drogi – bądź mądry:
nie znajdziesz u niej zwierzchnika
ni stróża żadnego, ni pana,
a w lecie gromadzi swą żywność
i zbiera swój pokarm we żniwa.
Jak długo, leniwcze, chcesz leżeć?
A kiedyż ze snu powstaniesz?
Trochę snu i trochę drzemania,
trochę założenia rąk, aby zasnąć:
a przyjdzie na ciebie nędza jak włóczęga
i niedostatek – jak biedak żebrzący” (Prz 6, 6-11).

Św. Paweł z troską pisze: „Albowiem gdy byliśmy u was, nakazywaliśmy wam tak: Kto nie chce pracować, niech też nie je! Słyszymy bowiem, że niektórzy wśród was postępują wbrew porządkowi: wcale nie pracują, lecz zajmują się rzeczami niepotrzebnymi. Tym przeto nakazujemy i napominamy ich w Panu Jezusie Chrystusie, aby pracując ze spokojem, własny chleb jedli. Wy zaś, bracia, nie zniechęcajcie się w czynieniu dobrze!” (2 Tes 3, 10-13).
„W czynieniu dobrze nie ustawajmy, bo gdy pora nadejdzie, będziemy zbierać plony, o ile w pracy nie ustaniemy. A zatem, dopóki mamy czas, czyńmy dobrze wszystkim, a zwłaszcza naszym braciom w wierze” (Ga 6, 9-10).
Św. Paweł, troskliwy pasterz, mobilizuje nas: „Przeto, bracia moi najmilsi, bądźcie wytrwali i niezachwiani, zajęci zawsze ofiarnie dziełem Pańskim, pamiętając, że trud wasz nie pozostaje daremny w Panu” (1 Kor 15, 58).
Pracować mamy na chwałę Bożą. Pisze Apostoł Narodów: „Przeto czy jecie, czy pijecie, czy cokolwiek innego czynicie, wszystko na chwałę Bożą czyńcie” (1 Kor 10, 31).
Tydzień pracy – od poniedziałku do soboty. Codziennie rano i wieczorem klękajmy z wiarą do pacierza. I pracujmy – cierpliwie i wytrwale. Owoce naszej pracy pozostawmy Panu Bogu. Do nas należy dobrze wykonać to, co powinniśmy wykonać. Uczy nas Pan Jezus: „Tak mówcie i wy, gdy uczynicie wszystko, co wam polecono: «Słudzy nieużyteczni jesteśmy; wykonaliśmy to, co powinniśmy wykonać»” (Łk 17, 10).

Modlimy się: „Wszechmogący Boże, uprzedzaj swoim natchnieniem nasze czyny i wspieraj je swoją łaską, aby każde nasze działanie od Ciebie brało początek i w Tobie znajdowało dopełnienie. Przez Chrystusa Pana naszego. Amen”.
Dzięki Bożej dobroci codziennie mamy wiele okazji do realizacji dobra.
Niech się nam mnożą dobre czyny. Nie próżnujmy!


treści katolickie:
sacerdoshyacinthus.com
verbumcatholicum.com
twitter.com/SacHyacinthus
YouTube