Tag: Św. Wincenty à Paulo

Walka z pokusami (2/3)

„Bojowaniem jest żywot człowieczy na ziemi” (Hi 7, 1).

Nie mówimy o pokusach, na które narażalibyśmy się sami. Dobrowolne narażanie się na pokusę jest grzechem. Na pokusy nigdy nie powinniśmy się dobrowolnie narażać!
Mówimy natomiast o pokusach niezależnych od nas. Pan Bóg je dopuszcza, aby wydoskonalić naszą duszę.
Pokusa niezależna od nas nie jest grzechem. Grzechem jest zezwolenie na pokusę, ulegnięcie jej.
Pokusy, które mogą nas atakować przy wzroście życia duchowego, dotyczą między innymi wiary.
Św. Teresa od Dzieciątka Jezus pod koniec ziemskiego życia cierpiała wielkie pokusy przeciwko wierze. Nie uległa im.
O. Garrigou-Lagrange OP pisze: „W pokusach przeciw wierze nie trzeba odpowiadać wrogowi ani okazywać, że się rozumie to, co on mówi. Trzeba odrzucać te pokusy lub raczej wzbijać się ponad nie intensywniejszymi aktami wiary; Pan Bóg je dopuszcza jedynie, by służyły naszemu postępowi”.

„Gdy noc ducha jest bardziej oczyszczająca i poprzedza zjednoczenie przemieniające, zdarza się nieraz, że ma ona w pewnym stopniu charakter wynagradzający [ekspiacyjny] za bliźniego. Można to stwierdzić np. w żywocie św. Wincentego à Paulo […], gdzie mowa jest o tym, że przyjął on cierpienie w intencji pewnego doktora Sorbony, bardzo dręczonego pokusami przeciwko wierze; św. Wincenty à Paulo musiał wtedy sam opierać się w ciągu czterech lat tak silnym pokusom przeciw tej cnocie, że pytał sam siebie, czym im ulega, czy nie. Wtedy to właśnie napisał Credo na kartce papieru, którą położył na sercu, a gdy pokusa stawała się gwałtowniejszą, przyciskał kartkę do serca, by samemu sobie dać zewnętrzny znak swej wierności. U kresu tych czterech lat wiara Wincentego à Paulo znacznie wzrosła przez wszystkie akty heroiczne, które musiał pełnić, przebywając ten tunel” (O. Réginald Garrigou-Lagrange OP, Trzy okresy życia wewnętrznego).

Jeśli zaatakują nas pokusy przeciw wierze, uciekajmy się do Pana Boga i gorliwie odmawiajmy Credo oraz akt wiary:

AKT WIARY

Wierzę w Ciebie, Boże żywy,
w Trójcy jedyny, prawdziwy;
wierzę, w coś objawił Boże,
Twe słowo mylić nie może.


Treści katolickie czytajmy codziennie:
   sacerdoshyacinthus.com
   verbumcatholicum.com
   actualia.blog
Dalsze krzewienie powyższych adresów – w Polsce i za granicą –
będzie współpracą w dobrym dziele. A.M.D.G.

Wierząca dusza zatroskana o zbawienie bliźniego

Dusza ludzka jest stworzona przez Pana Boga i dla Pana Boga. Pan Bóg „pragnie, by wszyscy ludzie zostali zbawieni i doszli do poznania prawdy” (1 Tm 2, 4).
By zbawić duszę swoją, należy wyznawać wiarę katolicką i wiernie pełnić Wolę Bożą. Dusza, która idzie drogą Bożą pragnie, aby i inni doszli do Nieba. Uległa działaniu łaski, według możliwości, podejmuje w tym kierunku roztropne działania stosowne.
O. Réginald Garrigou-Lagrange OP w swoim cennym dziele Trzy okresy życia wewnętrznego podaje następujący przykład.

„Gdy noc ducha jest bardziej oczyszczająca i poprzedza zjednoczenie przemieniające, zdarza się nieraz, że ma ona w pewnym stopniu charakter wynagradzający [ekspiacyjny] za bliźniego. Można to stwierdzić np. w żywocie św. Wincentego à Paulo […], gdzie mowa jest o tym, że przyjął on cierpienie w intencji pewnego doktora Sorbony, bardzo dręczonego pokusami przeciwko wierze; św. Wincenty à Paulo musiał wtedy sam opierać się w ciągu czterech lat tak silnym pokusom przeciw tej cnocie, że pytał sam siebie, czym im ulega, czy nie. Wtedy to właśnie napisał Credo na kartce papieru, którą położył na sercu, a gdy pokusa stawała się gwałtowniejszą, przyciskał kartkę do serca, by samemu sobie dać zewnętrzny znak swej wierności. U kresu tych czterech lat wiara Wincentego à Paulo znacznie wzrosła przez wszystkie akty heroiczne, które musiał pełnić, przebywając ten tunel”.


treści katolickie:
sacerdoshyacinthus.com
verbumcatholicum.com
actualia.blog