Tag: język polski

O korespondencji świątecznej

„Dobre słowa są plastrem miodu” (Prz 16, 24).

Tylko kilka kwestii związanych z korespondencją świąteczną.
Zawsze dbamy o poprawność stylistyczną, ortograficzną i interpunkcyjną. Ze szczególną dbałością piszemy personalia – błąd w imieniu czy nazwisku jest wielkim nietaktem!
Do adresata zawsze zwracamy się, rozpoczynając dużą literą (Wasz, Ciebie, Was, Droga Mamo, Kochany Tato, Szanowna Pani, życzę Panu, proszę Księdza, życzę Księdzu itp.).
Do duchownych zwracamy się odpowiednio – 
nigdy per ty lub per pan.
W korespondencji listownej dbamy o piękny charakter pisma. Kaligrafia się nie przedawnia!
Korespondencja drogą elektroniczną.
Reguła wzajemności. Jeśli ktoś funkcjonuje w internecie pod pseudonimem, nickiem, avatarem itp., a ma zamiar napisać do osoby, która w internecie występuje jawnie, pod własnym imieniem i nazwiskiem, wypada, aby przynajmniej prywatnie przedstawił się z imienia i nazwiska osobie, do której pisze.
Gotowce. Stanowczo nie wypada wysyłać komuś gotowych memów z życzeniami, bez dodania nawet jednego własnego słowa do adresata. Wypada zwrócić się do osoby, do której wysyłamy życzenia, przynajmniej zwrotem grzecznościowym, słowem osobistym, aby odbiorca czuł się uszanowany i nie odniósł wrażenia, że jest jednym z odbiorców potraktowanych hurtowo.
Ze szczególną pieczołowitością i starannością formułujemy życzenia do duchowieństwa, do rodziców i do osób starszych.

Nasz język ojczysty jest piękny i bogaty, i daje liczne możliwości sformułowań i konstrukcji stosownych do danej okoliczności. Wysyłanie życzeń jest uprzywilejowaną okazją do tego, aby okazać bliźnim naszym życzliwość i dobroć. Troska o poprawność i piękno przekazu będą wyrazem szacunku dla osób, do których piszemy.


O pisowni personaliów tutaj
O ortografii grzecznościowej tutaj


treści katolickie:
sacerdoshyacinthus.com
verbumcatholicum.com
twitter.com/SacHyacinthus
YouTube

Szczypta ortografii stosownej

Czasy zamętu powszechnego. Zamęt nie omija także języka, którym mówi się o sprawach świętych.
O rzeczywistościach najświętszych należy mówić z szacunkiem, godnie i stosownie, ze starannością i pieczołowitością. Znajdzie to odzwierciedlenie także w piśmie.
Poloniści mogą mieć swoje racje i uregulowania. Katolik chętnie napisze:

Pan Bóg
Trójca Święta

Bóg Ojciec
Pan Jezus
Duch Święty
Matka Boża

Kościół Katolicki
Królestwo Boże
Najświętszy Sakrament

łaska Boża
Pismo Święte
błogosławieństwo Boże

Ortografia stosowna, bo mowa o rzeczywistościach najświętszych.


treści katolickie:
sacerdoshyacinthus.com
verbumcatholicum.com
twitter.com/SacHyacinthus
YouTube

O majuskule w korespondencji

Omnis sermo malus ex ore vestro non procedat: sed si quis bonus ad aedificationem fídei, ut det gratiam audiéntibus.
„Niech nie wychodzi z waszych ust żadna mowa szkodliwa, lecz tylko budująca, zależnie od potrzeby, by wyświadczała dobro słuchającym” (Ef 4, 29).

Człowiek dojrzały ceni własny język ojczysty i stara się posługiwać się nim poprawnie. Przed świętami nie będzie bezużyteczne przypomnienie elementarnej reguły grzecznościowej: W korespondencji wszelakiej – także przesyłanej drogą elektroniczną – adresata zawsze tytułujemy Dużą Literą.
Reguła ta odnosi się nie tylko do tytułu, lecz do każdego zdania, w którym zwracamy się bezpośrednio do danej osoby.
Przykładowe poprawne zwroty:

Czcigodny Księże
Szanowna Pani
Szanowny Panie
Szanowni Państwo
Życzę Księdzu / Pani / Panu / Państwu wesołych świąt Bożego Narodzenia.

Niegrzecznie jest pisać:

Czcigodny księże
Szanowna pani
Szanowny panie
Szanowni państwo
Życzę księdzu / pani / panu / państwu wesołych świąt Bożego Narodzenia.

W zakłopotanie wprawia mnie, gdy ktoś do mnie pisze i nie stosuje się do tej reguły, którą możemy nazwać ortografią grzecznościową. Zazwyczaj wtedy nie odpowiadam albo delikatnie zwracam uwagę piszącej do mnie osobie. Reakcje bywają rozmaite.
Jaka jest pochwały godna reakcja, gdy popełnimy faux pas i pisząc do kogoś, tytułujemy tę osobę małą literą? Wypada przeprosić i na przyszłość pisać poprawnie. Nie wypada na zwróconą słusznie uwagę obrażać się i zrywać relację. Bywają osoby, które za zwróconą uwagę potrafią podziękować. Pięknie!

Ktoś kiedyś sympatycznie powiedział, że ci, którzy przeszli przez szkoły artystyczne mają to we krwi: czekam na korektę. I tak może powiedzieć każdy człowiek, który chce się rozwijać, niezależnie od tego, ile ma lat: cenię sobie korektę i jestem wdzięczny tym, którzy mi ją ofiarują.
Uwaga konkludująca jest ta. Zdumiewa powszechność zaniedbywania szlachetnych reguł ortografii grzecznościowej. Problem dotyczy młodych i dorosłych. Wszystkim nam będzie z pożytkiem przypomnienie zasad epistolografii. Stara szkoła uczyła stosowania w korespondencji majuskuły, jako wyrazu szacunku dla osoby, do której piszemy.
Szanowni Państwo, stare szlachetne reguły wołają o kontynuację – nie tylko w korespondencji świątecznej.


Więcej tutaj


treści katolickie:
sacerdoshyacinthus.com
verbumcatholicum.com
twitter.com/SacHyacinthus
YouTube

Jeszcze o ortografii

Różne kwestie przychodzi nam poruszać. Nie słyszano, aby Ewangelia dyspensowała nas od zachowania poprawnościowych reguł posługiwania się językiem ojczystym. Nie byłoby stosowne, gdyby katolik był tak przekonany o swojej świętości, że nie zwracałby uwagi na ortografię!
O ortografii grzecznościowej było już nieco, między innymi
tutaj i tutaj.

Dzisiaj tylko o jednym zjawisku, coraz częstszym w internetach i wymagającym korekty. Otóż, coraz częściej można spotkać tak niestosowne zapisy, jak: pan Jezus, pan Bóg, łaska boża, dzieci boże itp. W języku polskim poprawnie piszemy dużymi literami: Pan Jezus, Pan Bóg, łaska Boża, dzieci Boże.
Przy okazji jeden szczegół dotyczący wymowy. Otóż, w języku polskim zwyczajowo akcentuje się pewne zestawienia słów. Na przykład, kiedy mówimy Pan Jezus, akcentujemy słowo Jezus. Kiedy jednak mówimy Pan Bóg, akcentujemy słowo Pan. Tak się utarło. Dlatego dziwnie pobrzmiewa, raz po raz słyszane, akcentowanie w zestawieniu Pan Bóg słowa Bóg.

Poprawne posługiwanie się językiem ojczystym w piśmie i w mowie nie jest sprzeczne z wymogami katolickiej wiary. Dobrze będzie, jeśli od czasu do czasu katolik sobie o tym przypomni. A dokonana korekta – jeśli będzie trzeba – wystawi nam najlepsze świadectwo odpowiedzialności za słowo i szacunku dla naszych interlokutorów i kwestii, o których się wypowiadamy.


treści katolickie:
sacerdoshyacinthus.com
verbumcatholicum.com
twitter.com/SacHyacinthus
YouTube

Wymogi grzeczności w piśmie

Rzeczywistość wymusza zajęcie się niektórymi kwestiami. Piszemy. Piszemy między innymi do duchownych. Wypada i należy wtedy uwzględniać reguły poprawności językowej. Bierzemy pod uwagę reguły ortografii grzecznościowej. Adresata zawsze tytułujemy dużą literą. Jeśli piszemy do kapłana, zawsze piszemy: „proszę Księdza”, ” dziękuję Księdzu”, „chciałbym Księdza zapytać” itp. Więcej o ortografii grzecznościowej przeczytajmy tutajtutaj.
Są i względy stosowności. Nigdy nie zaszkodzi nam, zanim do kogoś napiszemy, zapytać siebie: Do kogo piszę? Co piszę? Po co piszę?
Jest kwestia odpowiedzialności za słowo pisane. Także do duchownych.


treści katolickie:
sacerdoshyacinthus.com
verbumcatholicum.com
twitter.com/SacHyacinthus
YouTube

O poprawności w piśmie słów kilka

Sposób traktowania naszych bliźnich ujawnia się także w piśmie. Wbrew mutującym standardom związanym z szerokim wtargnięciem w dziedzinę relacji międzyludzkich komunikatorów elektronicznych, w których czynnikiem dominującym jest szybkość i sprawność komunikacji, dla katolika postulat uszanowania rozmówcy w piśmie jest oczywisty i praktykowany przezeń stale.
Te czy inne osoby dają takie dobre rady, żeby się tak bardzo nie upierać przy pewnych regułach, na przykład ortografii grzecznościowej. Z tych rad nie skorzystam.

Kilka uszczegółowień. Pisze się tu i tam wszystko małymi literami, czasem bez znaków interpunkcyjnych. Coraz częściej spotyka się takie dziwolągi (wysoce niestosowne), jak pan Jezus, pan Bóg – wbrew tradycyjnej pisowni, która każe pisać dużą literą: Pan Jezus, Pan Bóg (nb. w określeniu „Pan Bóg” akcent w wymowie pada na słowo Pan).
Niestosowne jest tytułowanie kapłana na przemian per ksiądz i per pan. Podobnie niestosowne jest tytułowanie rozmówcy na przemian dużą i małą literą.
Wielką niestosownością jest zniekształcanie nazwisk, imion czy pseudonimów.
O stosowaniu wulgaryzmów nawet nie wspominamy. Katolik ich nie używa. To oczywiste.

Wyrazem szacunku dla rozmówcy będzie dokładne sprawdzenie swego komunikatu przed jego wysłaniem czy opublikowaniem. W niektórych sytuacjach, przy popełnionych błędach, rozwiązaniem będzie skorzystanie z możliwości powtórnego wyedytowania tekstu. I istnieje także w języku polskim słowo przepraszam, którego – gdy jest po temu powód – człowiek dobrze wychowany chętnie używa.
Tylko zwracamy uwagę na problem, który dla katolika powinien być oczywisty. Sposób traktowania naszych bliźnich ujawnia się także w piśmie. Dla katolika postulat uszanowania rozmówcy w piśmie jest oczywisty i praktykowany przezeń stale. I chętnie!


treści katolickie:
sacerdoshyacinthus.com
verbumcatholicum.com
twitter.com/SacHyacinthus
YouTube

Poprawna pisownia personaliów

„Plastrem miodu słowa ozdobne” (Prz 16, 24)

Jako katolicy mamy motywację wybornie ewangeliczną. Wymogi miłości bliźniego realizujemy także przez słowo – wypowiadane i pisane. Św. Paweł nalega serdecznie: „Niech z ust waszych nie wychodzi żadna zła mowa, ale tylko dobra ku zbudowaniu wiary, aby przynosiła łaskę słuchającym” (Ef 4, 29). Kulturę języka rzymski katolik postrzega zatem w perspektywie zaszczytnych wymogów miłości bliźniego.
Wyrazem miłości bliźniego jest między innymi poprawna pisownia personaliów – imion i nazwisk, a także pseudonimów, nicków itp. Chodzi o precyzję najwyższą. Nie zmieniamy, nie przestawiamy, nie pomijamy, nie dodajemy ani jednej litery. Zwracamy uwagę na polskie znaki. Precyzyjnie piszemy nazwiska obcojęzyczne.
Zdarza się, że niektóre osoby, aby wyrazić swoje negatywne nastawienie do danej osoby, celowo zniekształcają jej personalia – a to pominą jedną literę, a to dodadzą literę, a to przestawią litery, a to pominą polskie litery itp. Proceder niegodny. Sposób upokarzania osób. Nie do zaakceptowania.
Błędy mogą się zdarzyć przez roztargnienie, pośpiech lub przez nieprzywiązywanie wagi do tej kwestii. Należy tu trudnościom zaradzić i pisać poprawnie, przed wysłaniem lub publikacją sprawdzając swój zapis cudzych personaliów przynajmniej dwa razy – bez pośpiechu.
Dokładne pisanie personaliów to jeden z istotnych przejawów szacunku dla bliźniego. Niegrzecznie jest zniekształcać – w piśmie i mowie – cudze imiona i nazwiska.
Mówimy o wymogach wynikających z miłości bliźniego. Doceńmy te szlachetne reguły, bo i w nich wyraża się piękno języka i kultura odniesień międzyludzkich.
Mówimy o standardach, które przystoją rzymskiemu katolikowi.
„Plastrem miodu słowa ozdobne” (Prz 16, 24)!


O pokrewnej tematyce czytajmy tutaj


Treści katolickie czytajmy codziennie:
   sacerdoshyacinthus.com
   verbumcatholicum.com
   actualia.blog
Dalsze krzewienie powyższych adresów – w Polsce i za granicą –
będzie współpracą w dobrym dziele. A.M.D.G.

Ani jednego złego słowa!

„Niech nie wychodzi z waszych ust żadna mowa szkodliwa, lecz tylko budująca, zależnie od potrzeby, by wyświadczała dobro słuchającym” (Ef 4, 29).
„A powiadam wam: Z każdego bezużytecznego słowa, które wypowiedzą ludzie, zdadzą sprawę w dzień sądu. Bo na podstawie słów twoich będziesz uniewinniony i na podstawie słów twoich będziesz potępiony” (Mt 12, 36-37).

Język polski w swoim zróżnicowaniu zawiera bogate spektrum możliwości wyrażania prawdy i dobra. Uciekanie się do wulgaryzmów wskazuje, że stosujący je mają jeszcze do przebycia znaczną drogę ku prawdzie i dobru.
Wysoce zastanawiające jest, że niektórzy ludzie przyznający się do wiary katolickiej i katolickiej Tradycji, sami sobie udzielili dyspensy od odpowiedzialności za słowo mówione i publikowane.
W aspekcie moralnym pozostaje do uwzględnienia kwestia grzechów cudzych i możliwego zgorszenia.


treści katolickie:
sacerdoshyacinthus.com
verbumcatholicum.com
twitter.com/SacHyacinthus
YouTube

O ortografii grzecznościowej – przypomnienie zwarte

Repetycja nie męczy piszącego, a zdaje się, że jest konieczna.
Jeśli zwracamy się do kogoś na piśmie, zawsze tytułujemy tę osobę Dużą Literą.
Za niestosowności pod tym względem wypada wypowiedzieć słowo „przepraszam”.
A jeśli jest możliwość korekty, korekty dokonać należy.
Takie oczywistości międzyludzkie. Ludzkie.
Piszę do ludzi rozumnych.


Rada Języka Polskiego precyzuje tutaj


treści katolickie:
sacerdoshyacinthus.com
verbumcatholicum.com
twitter.com/SacHyacinthus
YouTube

W języku polskim istnieje słowo „przepraszam”

Errare humanum est. Wielu z nas zdarza się popełnić niestosowność – w mowie, w piśmie, w zachowaniu. Powodów mogą być tysiące!
Godne to i sprawiedliwe przeprosić. W wielu wypadkach słowo „przepraszam” nie zostaje wypowiedziane, a powinno.
Iluż relacyjnym kłopotom zapobiegłoby to słowo. Iluż obciążeniom głowy zapobiegłoby to słowo. W języku polskim istnieje słowo „przepraszam”.


treści katolickie:
sacerdoshyacinthus.com
verbumcatholicum.com
twitter.com/SacHyacinthus
YouTube

Ortografia grzecznościowa

W piśmie – na przykład w korespondencji:
osobę, do której piszemy zawsze tytułujemy Dużą Literą.

Nie tylko w pierwszym zdaniu, lecz za każdym razem,
gdy zwracamy się do adresata – w każdym zdaniu!


Jeśli piszę do kapłana:

Błędnie i niegrzecznie jest pisać „proszę księdza”, czy „proszę ks.”.
Poprawnie jest pisać: „proszę Księdza”.

Jeśli piszę do siostry zakonnej:

Błędnie i niegrzecznie jest pisać „proszę siostry”, czy „proszę s.”.
Poprawnie jest pisać: „proszę Siostry”.

Jeśli piszę do innych osób:

Błędnie i niegrzecznie jest pisać „proszę pana”, „proszę pani”.
Poprawnie jest pisać: „proszę Pana”, „proszę Pani”. 


„Plastrem miodu słowa ozdobne” (Prz 16, 24).

Nie dotykamy płaszczyzny zamiarów, intencji, przewin i roztargnień. Przytaczamy szlachetne wymogi kultury języka polskiego.

Jako rzymscy katolicy mamy motywację wybornie ewangeliczną. Wymogi miłości bliźniego realizujemy także przez słowo – wypowiadane i pisane. Św. Paweł nalega serdecznie: „Niech z ust waszych nie wychodzi żadna zła mowa, ale tylko dobra ku zbudowaniu wiary, aby przynosiła łaskę słuchającym” (Ef 4, 29). Kulturę języka rzymski katolik postrzega zatem w perspektywie zaszczytnych wymogów miłości bliźniego.

W języku polskim istnieje szlachetna reguła, która nakazuje tytułowanie adresata czy rozmówcy dużą literą. Warto od czasu do czasu przypomnieć sobie wymogi tradycyjnej sztuki epistolograficznej – reguły korespondencji. Piękno języka, piękno międzyludzkich odniesień wyrażanych słowem – treścią i formą, w korespondencji wszelakiej.
Istnieje zjawisko odchodzenia od wspomnianej reguły – w korespondencji, w internecie, w mailach, na forach, czatach, komunikatorach, smsach… I już jest powód do niepokoju, jeśli zwycięża wygoda, sprawność i szybkość przekazu nad wymogami stosownych form, będących wyrazem szacunku dla bliźniego.

Są języki obce, w których takiej reguły nie ma. Są takie języki, w których w pierwszej osobie liczby pojedynczej (ja sam) stosuje się dużą literę, a wszystkich innych tytułuje się małą literą. Przy odrobinie wrażliwości językowej stwierdzamy, że w języku polskim wyglądałoby to dość niepokornie…

Przypomnijmy zatem. W treści korespondencji, przy bezpośrednim zwracaniu się do adresata (nie tylko w sformułowaniu wstępnym, ale i w samej treści listu czy komunikatu), wyraża się wobec niego szacunek, za każdym razem tytułując go dużą literą oraz nie stosując skrótów, lecz posługując się całymi wyrazami.

Poprawne są zatem takie sformułowania: „Panie Profesorze”, „proszę Księdza”, „proszę Ojca”, „proszę Siostry”, „Szanowna Pani” itp.

Niegrzecznie jest pisać np.: „Jakie jest księdza zdanie”, „Co ks sądzi o”, „Chciałbym ks. zapytać” itp.
Jest także niegrzeczne tytułować adresata raz dużą, a raz małą literą – ewidentny brak szacunku. Nonszalancja!

Ta sama reguła odnosi się do zaimków dzierżawczych i osobowych w drugiej osobie liczby pojedynczej i mnogiej (chociaż stosowanie zaimków osobowych w drugiej osobie liczbie pojedynczej i mnogiej – „Ty”, „Wy” – w ogólności nie wydaje się delikatną formą przy bezpośrednim zwracaniu się do konkretnych osób). Poprawne zatem i nie uchybiające grzeczności będą sformułowania: „ucieszył mnie Twój list”, „list Pański otrzymałem” itp.

Takie są wymogi ortografii grzecznościowej. Doceńmy te szlachetne reguły naszego ojczystego języka. W nich wyraża się piękno języka i piękno odniesień międzyludzkich.
Braki nadrabiajmy. Błędy poprawiajmy. Za popełnione niestosowności przepraszajmy. I piszmy poprawnie! Także w piśmie możemy i powinniśmy wyrażać szacunek dla naszych interlokutorów.

Mówimy o wysokich standardach, jakie przystoją rzymskiemu katolikowi.
„Plastrem miodu słowa ozdobne” (Prz 16, 24)!


Rada Języka Polskiego odpowiada tutaj

O pokrewnej tematyce czytajmy tutaj


Treści katolickie czytajmy codziennie:
   sacerdoshyacinthus.com
   verbumcatholicum.com
   actualia.blog
Dalsze krzewienie powyższych adresów – w Polsce i za granicą –
będzie współpracą w dobrym dziele. A.M.D.G.