Stultas autem et sine disciplina quaestiones devita,
sciens quia generant lites.
„Unikaj natomiast głupich i niedouczonych dociekań,
wiedząc, że rodzą one kłótnie” (2 Tm 2, 23).
Jest problem ignorancji niezawinionej. I jest problem ignorancji zawinionej. I są różne działania.
Nie przeczytawszy ani jednej książki z zakresu medycyny, można chcieć pouczać, wymądrzać się i dyskutować z kompetentnym chirurgiem z dwudziestoletnim stażem na temat tajników chirurgii.
Groteskowo-żenujące są słowa i działania dezawuujące Tradycję→, rozumianą tak, jak ją przez wieki rozumiał Kościół.
Owszem, dla ludzi uczciwych Kościół, jako dobra Matka, życzliwie otwiera skarby Prawdy. Przywilejem i zaszczytem jest kształcić się. Przywilejem i zaszczytem jest poznawać Prawdę. Święta powinność!
Oto otwieramy skarbiec Kościoła – rudimenta O ŚWIĘTEJ TRADYCJI:
Ujęcie bazowe→
Ku definicjom→
Szerzej, ale ciągle fundamentalnie – wykład→
Postulat jest fundamentalnie jeden: dopuścić Prawdę do głosu.