Tag: błogosławieństwo

Świętujemy!

Trzech Króli

Z okazji święta Objawienia Pańskiego życzę wszystkim Szanownym Internautom obfitości łask Bożych na każdy dzień Roku Pańskiego 2018.
Dziękuję uprzejmie za przesyłane mi w dniach świątecznych i noworocznych słowa życzeń i zapewnienie o modlitwie. Dziękuję za każdy przejaw życzliwości.
Dziękuję wszystkim, którzy w ubiegłym roku rzeczową współpracą, pomocą duchową i materialną zaszczycili mnie udziałem we wspólnym dziele odzyskiwania wiary katolickiej w wielu wymiarach.
Niech Pan Bóg wszystkim wynagrodzi według swej niezrównanej hojności!

Z codzienną pamięcią w modlitwie, błogosławię
In nómine Patris,  et Fílii, et Spíritus Sancti. Amen.

x. Jacek Bałemba SDB

Mędrcy świata, Zespół Pieśni i Tańca Mazowsze


treści katolickie:
sacerdoshyacinthus.com
verbumcatholicum.com
twitter.com/SacHyacinthus
YouTube

Błogosławieństwo katolickie

o. Pio (1)

Sine ulla autem contradictione, quod minus est, a meliore benedícitur.
„A bez wszelakiego sporu, co mniejszym jest, od lepszego bywa błogosławione” (Hbr 7, 7).

Zamęt ostatnich pięćdziesięciu lat niejedno ma imię. I niejedną kwestię trzeba przypominać, by nie wywracać katolickiego porządku, by do katolickiego porządku wracać, by katolicki porządek zachować.
Wkracza – nie od dzisiaj – niekatolicka moda błogosławienia przez świeckich. Bywa, że osoby świeckie zabierają się za błogosławienie duchowieństwa. Niekatolicki proceder.
Jeżeli osoba świecka, pisząc do kapłana, kończy list słowami „z Bożym błogosławieństwem”, mamy do czynienia z nieporozumieniem i niestosownością.
Jeżeli osoba świecka, rozmawiając z kapłanem, mówi „niech Bóg Księdzu błogosławi”, mamy do czynienia z nieporozumieniem i niestosownością.
Trzeba wracać do katolickiego porządku, do katolickich obyczajów.

Katolicka praktyka jest taka: duchowny katolicki błogosławi, osoba świecka klęka i z wiarą błogosławieństwo przyjmuje. Należy pobożnie się przeżegnać i odpowiedzieć: Amen.
Rodzice mogą błogosławić swoje dzieci, czyniąc krzyżyk na czole dziecka. W domu spraszamy błogosławieństwo Boże w modlitwie przed posiłkiem.
I nie ma nic niestosownego, jeśli na przykład w korespondencji napiszemy lub w rozmowie powiemy: „życzę Księdzu Bożego błogosławieństwa” albo „będę się modlić o błogosławieństwo Boże dla Księdza”, albo „proszę Księdza o błogosławieństwo”.
Wiele będzie dobra, jeśli kapłani będą błogosławić częściej. Tradycyjny Rituale Romanum zawiera mnogość formuł na wiele okazji różnych.


Treści katolickie czytajmy codziennie:
   sacerdoshyacinthus.com
   verbumcatholicum.com
   actualia.blog
Dalsze krzewienie powyższych adresów – w Polsce i za granicą –
będzie współpracą w dobrym dziele. A.M.D.G.

Katolicki porządek i pomysły różne

Benedictio (1)

Sine ulla autem contradictione, quod minus est, a meliore benedícitur.
„Nie ma zaś żadnej wątpliwości, iż to, co mniejsze,
otrzymuje błogosławieństwo od tego, co wyższe” (Hbr 7, 7).

Pojawiają się takie rzeczy, o których jeszcze kilkadziesiąt lat temu rzymski katolik nawet by nie pomyślał. Pomysłowość niektórych może przyprawić o zawrót głowy. Różne mody ktoś usiłuje wmontować w Kościół. Niektóre z nich rozchodzą się nadzwyczaj szybko i bezkrytycznie.
Ostatnio na przykład ktoś wpuścił w niektóre środowiska manię udzielania błogosławieństwa przez świeckich – nawet i kapłanom. Kościół nigdy nie uczył, aby świeccy udzielali błogosławieństwa kapłanom. Kapłan katolicki nie jest protestanckim pastorem!
Co innego jest, kiedy rodzice skromnie udzielają w pewnych okolicznościach błogosławieństwa swoim dzieciom.
W iluż dziedzinach mamy zaległości. Trzeba je nadrabiać, aby nie pogłębiać i nie rozszerzać zamieszania, którego w Kościele dzisiaj jest aż nadto. Nadto!
W Liście do Hebrajczyków czytamy: Sine ulla autem contradictione, quod minus est, a meliore benedicitur. – „Nie ma zaś żadnej wątpliwości, iż to, co mniejsze, otrzymuje błogosławieństwo od tego, co wyższe” (Hbr 7, 7).
Po katolicku zatem jest tak: to kapłan udziela błogosławieństwa osobom świeckim, a nie odwrotnie. To kapłan jest uzdolniony, upoważniony – i zobowiązany(!) – przez Chrystusa i Kościół, aby udzielać błogosławieństwa. Przyjąć błogosławieństwo przez ręce kapłana w postawie klęczącej, to piękny wyraz wiary i pokory.
Powiedzmy to dosadnie: udzielanie błogosławieństwa kapłanowi przez osobę świecką jest nietaktem. I jest przejawem braków w zakresie znajomości teologii katolickiej, zwłaszcza w rozumieniu Sakramentu Kapłaństwa i Kościoła. Jest to kolejny przejaw tendencji umniejszających rolę kapłaństwa katolickiego – jedynego prawdziwego kapłaństwa, ustanowionego przez Chrystusa. Podobnie jak moda odmawiania półgłosem przez świeckich, zwłaszcza kobiety, tych modlitw przy celebrowaniu świętych sakramentów, które należą tylko do kapłana. Są to tendencje antykatolickie, które zniekształcają katolicką wiarę i katolicki kult. Nie ma na to zgody!
Natomiast nie ma nic zdrożnego, jeśli na przykład mówimy czy piszemy do kapłana tak: „Będę się modlić o błogosławieństwo Boże dla Księdza” albo: „Życzę Księdzu błogosławieństwa Bożego”.
W iluż dziedzinach mamy zaległości. Trzeba je nadrabiać, aby nie pogłębiać i nie rozszerzać zamieszania, którego w Kościele dzisiaj jest aż nadto. Nadto! Trzeba wracać do katolickich rozumień i do katolickich praktyk.
I owszem, kapłanów prośmy o błogosławieństwo.
I owszem, czyńmy to często.
A my, Konfratrzy, Kapłani, błogosławmy często i z wiarą. Łaski czekają!


treści katolickie:
sacerdoshyacinthus.com
verbumcatholicum.com
twitter.com/SacHyacinthus
YouTube