Być katolikiem to znaczy przyjąć cały, w każdym detalu, nieuszczuplony i nie zdeformowany depozyt wiary – depósitum fídei. To, że ktoś wczoraj w pewnych aspektach był doktrynalnie bliższy wiary katolickiej niż ktoś inny dzisiaj, wcale nie znaczy, że ten pierwszy był katolikiem.
Tag: depósitum fidei
Tragiczna zdrada powszechna
Milczenie i obojętność, gdy odkształcany jest jawnie depozyt wiary – depósitum fídei – nie jest zasługą. Powiedziano najdelikatniej.
„Obawiam się jednak, ażeby nie były odwiedzione umysły wasze od prostoty i czystości wobec Chrystusa w taki sposób, jak w swojej chytrości wąż uwiódł Ewę. Jeśli bowiem przychodzi ktoś i głosi wam innego Jezusa, jakiegośmy wam nie głosili, lub bierzecie innego ducha, któregoście nie otrzymali, albo inną Ewangelię, nie tę, którąście przyjęli – znosicie to spokojnie” (2 Kor 11, 3-4).