„Jeśli ktoś przychodzi do was
i tej nauki nie przynosi,
nie przyjmujcie go do domu
i nie pozdrawiajcie go,
albowiem kto go pozdrawia,
staje się współuczestnikiem jego złych czynów” (2 J 1, 10-11).
Nie ma mowy o tworzeniu domorosłej teologii, która uzasadniałaby posłuszeństwo błędowi. Jeśli by ktoś takiż kreatywny postulat wysuwał, to – delikatnie mówiąc – rozmijałby się z teologią katolicką, rozmijałby się z prawdą.
You must be logged in to post a comment.