Któż z nas nie ma rozproszeń w modlitwie? Bywa, że zaledwie rozpoczniemy modlitwę, już cisną się nam inne myśli.
O. Réginald Garrigou-Lagrange OP, w swoim znamienitym dziele dotyczącym życia duchowego (które niezmiennie polecam – więcej), przywołuje cenne pouczenia św. Tomasza z Akwinu o uwadze w modlitwie:
„Może ona być zwrócona na wyrazy, aby je dobrze wymawiać, bądź na znaczenie wyrazów, bądź też na cel modlitwy, czyli na Boga i na rzeczy, o które się prosi… Tego rodzaju uwaga, którą mogą posiadać nawet ludzie prości, bywa czasem tak wielka, że duch jest jakby porwany do Boga i zapomina o wszystkim innym”.
Jak więc przezwyciężać rozproszenia w modlitwie?
Streszczając:
– dokładnie wymawiać słowa modlitwy (najbardziej elementarny sposób skupienia),
– zwracać uwagę na znaczenie wypowiadanych słów modlitwy,
– starać się zachować świadomość, że jestem w obecności Bożej, mówię do Pana Boga.
Przystępne wskazówki niech będą nam pomocą, by modlić się dobrze, by modlić się lepiej!
You must be logged in to post a comment.