Do kapłana nie mówimy i nie piszemy: „proszę Pana”.
Do kapłana mówimy i piszemy: „proszę Księdza”.
Do siostry zakonnej nie mówimy i nie piszemy: „proszę Pani”.
Do siostry zakonnej mówimy i piszemy: „proszę Siostry”.
Do kapłana nie mówimy i nie piszemy: „proszę Pana”.
Do kapłana mówimy i piszemy: „proszę Księdza”.
Do siostry zakonnej nie mówimy i nie piszemy: „proszę Pani”.
Do siostry zakonnej mówimy i piszemy: „proszę Siostry”.
Coraz częściej w rozmowach osób świeckich z kapłanem słyszy się w jednej i tej samej rozmowie, od jednej i tej samej osoby, na przemian tytułowanie per ksiądz i per pan. Dorośli ludzie. Jeden z wielu przejawów zamętu powszechnego.
Nauka katolicka – czyli obiektywna, prawdziwa – jest taka:
Ważnie przyjęte święcenia kapłańskie pozostają ważne na zawsze. Kapłan pozostaje kapłanem na zawsze, niezależnie od tego, w jakiej znalazł się sytuacji i co robi. Sacerdos in aeternum – Kapłan na wieczność.
Minimum, jakie przystoi katolikowi, to zachowanie w każdej sytuacji poprawnej, obiektywnie prawdziwej tytulatury. Kapłana tytułujemy: kapłan, ksiądz. Mężczyznę nie będącego kapłanem – pan.
Katolikowi nie przystoi bawić się terminologią sięgającą Chrystusowych nieusuwalnych rzeczywistości świętych. Terminologia wyraża ontologię. Wtedy jest prawdziwa.
W Polsce, według szlachetnego zwyczaju, do kapłana nie zwracamy się per ty ani per pan, ani per brat, lecz per ksiądz.
W piśmie, jeśli piszemy do konkretnego księdza, tytułujemy go zawsze dużą literą.
O ortografii grzecznościowej tutaj
You must be logged in to post a comment.