Czasy zamętu powszechnego nam nastały. Czasy zamętu powszechnego wtargnęły w sam środek Kościoła. Ściślej jednak powinniśmy powiedzieć, iż to, co w istocie jest zamętem powszechnym Kościoła nie tworzy. To, co w istocie jest zamętem powszechnym pozostaje poza obrębem Kościoła. I tak na przykład jawny heretyk ipso facto sam się wyłącza z Kościoła.
Należy zatem cierpliwie i systematycznie poznawać czym jest Kościół w swej istocie, poznawać katolicką doktrynę, katolicką wiarę – jedyną prawdziwą wiarę, jedyną wiarę dającą zbawienie duszy.
Perspektywa kilkudziesięciu lat rozmontowywania wiary katolickiej i Kościoła daje nam uzasadnione podstawy do wielkiej ostrożności w sięganiu do źródeł. Wielu było nagłaśnianych szeroko luminarzy nominalnie katolickich – wielkich, większych i największych – którzy de facto wykolejali Kościół i sterowali w kierunku judeoprotestantyzmu, relatywistycznego globalizmu i synkretyzmu. Rozumne zatem będzie zachować wielką ostrożność w sięganiu do tych czy innych źródeł oraz w nagłaśnianiu tych czy innych źródeł – osób, portali internetowych i innych mediów. Jest problem, że się w wielu miejscach świeci etykietka katolicka, ale de facto mamy do czynienia ze sterowaniem w kierunku judeoprotestantyzmu, relatywistycznego globalizmu i synkretyzmu. Wielu daje się zwieść.
Biblioteka ’58 daje nam gwarancję sięgania do źródeł pewnych i bezpiecznych, bo katolickich. Zdaje się, że niejedna dusza proces dojrzewania do prawdy już rozpoczęła. Ale czuwać trzeba stale. Nie reklamować i nie finansować źródeł niepewnych. Sięgać od źródeł katolickich. Wspierać źródła katolickie. Krzewić źródła katolickie.
You must be logged in to post a comment.