
Gerard van Honthorst – Adoracja Pasterzy (1622)
„Chwała i piękność przed obliczem Jego,
świętość i majestat w świątyni Jego” (Ps 95, 6).
Tendencje obrazoburcze nie są katolickie. Wiara katolicka nie jest zimna. Czasem się niektórzy kaznodzieje zapędzą w dezawuowaniu rzeczywistości, które należałoby podkreślić z szacunkiem. Pozostając w obrębie kultury mającej swe korzenie w wierze katolickiej, zauważmy dwa aspekty dopełniające się:
– Bogate spektrum piękna – muzyki, architektury, rzeźby, malarstwa, słowa, obyczaju – ma swoje źródło w Tajemnicy Wcielenia i Bożego Narodzenia.
– Bogate spektrum piękna – muzyki, architektury, rzeźby, malarstwa, słowa, obyczaju – do Tajemnicy Wcielenia i Bożego Narodzenia prowadzi.
Boskość ujawniła się przez ludzkość – humánitas. Do tajemnicy Bożych Narodzin możemy odnieść słowa Apostoła Narodów: benígnitas et humánitas appáruit salvatóris nostri Dei – „ukazała się dobroć i ludzkość Zbawiciela, naszego Boga” (Tt 3, 4).
Pięknie zauważył Kard. Faulhaber: „Kultura duszy jest duszą kultury”. Dusza otwarta na Boże tajemnice, owocuje świętością i – według uzdolnień – dziełami, które są nieśmiałym odblaskiem Bożego piękna i wiele dusz do Boga doprowadzić mogą. Pod wpływem łaski natura rozkwita. Czy można mówić o teofanijnej i apologetycznej funkcji piękna – muzyki, architektury, rzeźby, malarstwa, słowa, obyczaju?
Przez ostatnie kilkadziesiąt lat sprostaczono wiele. Stępiono gusta, wrażliwość, subtelność dystynkcji i zdolność twórczości. A przecież wiara katolicka – jedyna prawdziwa wiara, wiara z Nieba, jedyna wiara prowadząca do zbawienia duszy – jak poświadcza historia, mieniła się przez wieki bogactwem rozumień, piękna, twórczości, artystycznego wyrazu. A wszystko w wielobarwnym ogrodzie ortodoksji, ortodoksja bowiem jest przestrzenią pojemną. Jest przestrzenią prawdy.
Powrót do zarysowanych zaledwie perspektyw uwolni nasze dusze od nacisku statystyki i banału. Ad maiora nati sumus!
You must be logged in to post a comment.