Św. Jan Chrzciciel pełnił misję proroka z odsłoniętą twarzą – jawnie. Nie zasłaniał swojej twarzy ani szmacianym kagańcem, ani anonimowością internetu. Działał jawnie – z imienia i nazwiska. I powiedział to, co należało powiedzieć: słowo prawdy – wielkim i małym.
Św. Bonifacy, biskup, z listu do biskupa Kutberta:
„Trzeba nam w walce nie ustawać, bo w ciężkich czasach żyjemy. Jeśli taka wola Boża, oddajmy życie za wiarę Ojców Świętych, abyśmy z nimi do Królestwa Niebieskiego się dostali. Spraw, o Boże, abyśmy nie usypiali na urzędzie najwyższego strażnictwa nam powierzonego, i nie stali się psami milczącymi, albo najemnikami, uchodzącymi przed wilkiem. Bądźmy pasterzami gorliwymi, czujnymi, w głoszeniu słowa Bożego nieustającymi, bez względu na osoby, i nie oglądając się na to, co nas za to spotkać może”.
You must be logged in to post a comment.