„My też uznajemy nową mszę”. Komu i do czego potrzebne są takie deklaracje, które raz po raz usłyszeć można z ust tych, którzy deklarują swoje przywiązanie do Tradycji?
Objawy sympatyzowania z nową doktryną, z nową liturgią, nowym porządkiem rzeczy – światowym, globalnym, superekumenicznym, synkretycznym. O jakiej dojrzałości w katolickiej wierze zatem mówimy? O jakiej wierności Tradycji mówimy?
Powiedziano tu to, co powiedziano. Nie powiedziano tego, czego nie powiedziano. Niechże rozumny rozważy i zrozumie.
Dodajmy: wpis nie dotyczy kwestii ważności nowych rytów sakramentów. Wpis dotyczy pewnych dziwnych sympatii manifestowanych przez niektóre osoby z tzw. środowisk tradycjonalistycznych.