„Że mnie niesłusznie mieli w nienawiści” (J 15, 25).
Nie będąc wrogiem bliźniego, nie dając żadnego powodu, można stać się wrogiem. Tak dzieje się między innymi wtedy, kiedy ktoś wiąże się wyłącznie, dożywotnio i nieodwołalnie z kultem katolickim – z Mszą Świętą w rycie rzymskim. Będzie przez niektórych traktowany jako wróg. W najlepszym razie jako obcy.
Dusza, która jest darzona nienawiścią z powodu wierności Chrystusowi, niech dobrze pamięta, że jest to skromna, nobilitująca(!) cząstka udziału w nienawiści skierowanej przeciw Jezusowi Chrystusowi. Trzeba wytrwać i złem za zło nie odpłacać!
„I będziecie w nienawiści u wszystkich dla imienia mego. Ale kto wytrwa aż do końca, ten będzie zbawiony” (Mt 10, 22).
You must be logged in to post a comment.