Tak, tak, oczywiście można to powiedzieć bardziej dyplomatycznie. Ale istota rzeczy pozostaje. Wyjście z oparów błędu jest możliwe.
Kto uwierzył w łgarstwa hermeneutyki ciągłości, niech się zbawiennie zawstydzi, niech czym prędzej bije się w piersi, niech przywoła prawy rozum i zacznie jak dziecko wierzyć w katolicką doktrynę pomieszczoną na stronach tradycyjnych katolickich katechizmów.