Kazanie na uroczystość Świętej Rodziny, 9.01.2022 r.
Msza Święta w rycie rzymskim.
Ks. Jacek Bałemba SDB.
Lekcja: Kol 3, 12-17
Ewangelia: Łk 2, 42-52
Rodzino, żyj w łasce uświęcającej!
Rodzino, bądź święta!
.
Kazanie na uroczystość Świętej Rodziny, 9.01.2022 r.
Msza Święta w rycie rzymskim.
Ks. Jacek Bałemba SDB.
Lekcja: Kol 3, 12-17
Ewangelia: Łk 2, 42-52
Rodzino, żyj w łasce uświęcającej!
Rodzino, bądź święta!
.
Jeżeli w duszy mielibyśmy dobrze ugruntowaną prawdę, że Pan nasz Jezus Chrystus stawia nam bardzo wysokie wymagania, o wiele mniej grzechów popełnilibyśmy.
Msza Święta w rycie rzymskim jest kultem katolickim. Msza Święta w rycie rzymskim jest czystym źródłem wiary katolickiej – lex orandi-lex credendi.
Kto niszczy Mszę Świętą w rycie rzymskim, niszczy wiarę katolicką. To jest grzech.
Kościół Katolicki uczy, że nie należy być posłusznym, gdy idzie o grzech.
«Nie błądźcie», bracia moi. Ci, którzy rujnują rodziny, «królestwa Bożego nie odziedziczą». Jeśli więc ci, którzy tak czynili, postępując według ciała, już zostali ukarani śmiercią, o ileż bardziej powinien być ukarany ten, kto przewrotną nauką fałszowałby wiarę Bożą, za którą Jezus Chrystus został ukrzyżowany. Kto byłby splamiony takim przestępstwem, pójdzie w ogień nieugaszony, podobnie jak i ten, kto go słucha” (Św. Ignacy Antiocheński, Biskup, List do Efezjan).
Dom jest bezpieczny, gdy panuje w nim nie religia zmieniona, lecz wiara katolicka, jaką Kościół Katolicki krzewił od wieków.
Dom jest bezpieczny, gdy nie panuje w nim grzech, lecz wszyscy domownicy starają się pilnie zachować stan łaski uświęcającej.
Bezpieczni są w takim domu dorośli i dzieci.
Jeśli życie nam się gmatwa, zapytajmy siebie: Czy naprawdę chcę zerwać z grzechem?
Gratia et véritas per Jesum Christum facta est.
„Łaska i prawda stała się przez Jezusa Chrystusa” (J 1, 17).
Największe problemy świata? Błąd i grzech.
Wymóg prawdy: przyjąć prawdę i łaskę.
Wymóg prawdy: odrzucić błąd i grzech.
To jest droga zbawienia.
Zbawić duszę swoją. To jest odpowiedzialność pierwsza.
Kazanie na 13. Niedzielę po Zesłaniu Ducha Świętego, wygłoszone 30.08.2020 r. w kościele pw. Św. Józefa Rzemieślnika w Międzyborzu, podczas Mszy Świętej w rycie rzymskim.
Ks. Jacek Bałemba SDB
Ewangelia: Łk 17, 11-19
O pięknie łaski i o brzydocie grzechu
.
Diabeł w wielu duszach skutecznie wygasił zainteresowanie Sakramentem Pokuty.
W ubiegły piątek – przed tygodniem – kapłan modlił się:
Tuére, Dómine, pópulum tuum et ab ómnibus peccátis cleménter emúnda: quia nulla ei nocébit advérsitas, si nulla ei dominétur iníquitas.
Zachowaj, Panie, lud Twój i oczyść go łaskawie od wszystkich grzechów, albowiem żadna przeciwność nie będzie mu szkodzić, jeśli nie opanuje go żadna nieprawość.
„Krzycz na całe gardło, nie przestawaj!
Podnoś głos twój jak trąba!
Wytknij mojemu ludowi jego przestępstwa
i domowi Jakuba jego grzechy!” (Iz 58, 1).
„Dana Mi jest wszelka władza w niebie i na ziemi. Idźcie więc i nauczajcie wszystkie narody, udzielając im chrztu w imię Ojca i Syna, i Ducha Świętego. Uczcie je zachowywać wszystko, co wam przykazałem” (Mt 28, 18-20).
Duchowny katolicki wierzący liczy się z powyższym nakazem Bożym i stara się go wypełniać wiernie, bez względu na oczekiwania ludzi i kanony poprawnościowe. Nakaz ten zawiera wyraźne zobowiązanie do przekazywania całej nauki Chrystusowej – „Uczcie je zachowywać wszystko, co wam przykazałem” – w czym mieści się między innymi upomnienie i wykazanie grzechu, by słuchające grzeszne dusze grzech sobie uświadomiły i z grzechu się nawróciły – „Wytknij mojemu ludowi jego przestępstwa i domowi Jakuba jego grzechy!”.
Nie są to sprawy zostawione dowolnej decyzji duchownego katolickiego. Pan Bóg nakazuje, należy to wykonać. Tak głosić. Jest to obowiązek katolickiego duchownego. Apostoł Narodów ujawnia sekrety swego pasterskiego serca: „Nie jest dla mnie powodem do chluby to, że głoszę Ewangelię. Świadom jestem ciążącego na mnie obowiązku. Biada mi, gdybym nie głosił Ewangelii!” (1 Kor 9, 16). Tak czyni wierzący duchowny katolicki: Słucha bardziej Boga niż ludzi (zob. Dz 5, 29) i głosi całą, nieuszczuploną i niezmodyfikowaną Ewangelię – w jej aspektach pocieszających i wymagających.
Bywają – nie od dzisiaj – epizody medialne, w których ujawnia się wyraźnie, że ambony kościelne i różne elementy życia kościelnego są przedmiotem zainteresowania przedstawicieli narodu handlowego, organizacji niejawnych, środowisk „zatroskanych” oraz innych czynników obcych wierze katolickiej. Byłoby niegodne powagi urzędu kapłańskiego w podskokach składać poprawnościowe deklaracje i wypełniać ich dyrektywy.
„Zaklinam cię wobec Boga i Chrystusa Jezusa, który będzie sądził żywych i umarłych, i na Jego pojawienie się, i na Jego królestwo: głoś naukę, nastawaj w porę, nie w porę, [w razie potrzeby] wykaż błąd, poucz, podnieś na duchu z całą cierpliwością, ilekroć nauczasz. Przyjdzie bowiem chwila, kiedy zdrowej nauki nie będą znosili, ale według własnych pożądań – ponieważ ich uszy świerzbią – będą sobie mnożyli nauczycieli. Będą się odwracali od słuchania prawdy, a obrócą się ku zmyślonym opowiadaniom. Ty zaś czuwaj we wszystkim, znoś trudy, wykonaj dzieło ewangelisty, spełnij swe posługiwanie!” (2 Tm 4, 1-5).
Ks. Jacek Bałemba SDB, Kazanie na XIX Niedzielę po Zesłaniu Ducha Świętego, wygłoszone 20.10.2019 r. w Bazylice Najświętszego Serca Pana Jezusa w Bydgoszczy.
Lekcja: Ef 4, 23-28
Ewangelia: Mt 22, 1-14
O zerwaniu z grzechem, o gotowości na sąd Boży, o śmierci i o piekle, przestroga przed dwoma herezjami, o dobrej spowiedzi i żalu za grzechy, o odpowiedzialności za zbawienie swojej duszy.
Zamęt powszechny – który dosięga dzisiaj także rzeczywistości Kościoła – niech nas nie zwalnia z uczciwej pracy nad swoją własną duszą, niech nas nie zwalnia z odpowiedzialności za zbawienie wieczne swojej duszy.
Grzech i herezja mają tendencję ekspansywną. Grzech, któremu nie postawi się tamy, może doprowadzić do zawinionego rozstroju duchowego, a w konsekwencji – do potępienia wiecznego. Herezja, której nie postawi się tamy, może doprowadzić do zawinionego rozstroju intelektualnego, a w konsekwencji – do potępienia wiecznego.
Jest jeszcze poważny problem społecznej szkodliwości herezji.
Jak wielką mądrość wykazywał Kościół Katolicki przez wieki, podejmując działania mające na celu ukrócenie grzechu i herezji. Pożytek dla dusz niewątpliwy.
Sine me nihil potéstis fácere.
„Beze Mnie nic nie możecie uczynić” (J 15, 5).
Dochowanie wierności ewangelicznym wymogom moralnym i duchowym jest rzeczą bardzo trudną. Stwierdzić to mogą naocznie ci, którzy na poważnie wydali walkę swojemu grzechowi – także grzechom powszednim. Pierwszy prawowity Papież, wskazując na trudy związane z kroczeniem drogą zbawienia, naucza: „A jeżeli sprawiedliwy z trudem dojdzie do zbawienia, gdzie znajdzie się bezbożny i grzesznik?” (1 P 4, 18).
Trzeba zatem codzienny – niemały! – trud dochowania wierności łączyć z codzienną, pokorną i wytrwałą modlitwą o Bożą pomoc, o łaskę Bożą. Komu więc brakuje łaski Bożej, „niech prosi o nią Boga, który daje wszystkim chętnie i nie wymawiając; a na pewno ją otrzyma. Niech zaś prosi z wiarą, a nie wątpi o niczym!” (Jk 1, 5-6).
Apostoł Narodów – utrudzony! – usłyszał od Pana Jezusa słowa: „Wystarczy ci mojej łaski” (2 Kor 12, 9). Dlatego mógł zaświadczyć: „Wszystko mogę w Tym, który mnie umacnia” (Flp 4, 13).
Sam Pan Jezus mówi o bardzo trudnej drodze zbawienia, i o utrudzeniu codziennym z nią związanym, i zagrzewa nas do wierności: „Jeśli kto chce iść za Mną, niech się zaprze samego siebie, niech co dnia bierze krzyż swój i niech Mnie naśladuje!” (Łk 9, 23). I mówi Pan Jezus: „Przyjdźcie do Mnie wszyscy, którzy utrudzeni i obciążeni jesteście, a Ja was pokrzepię” (Mt 11, 28). I nalega, i zapewnia nas: „Proście, a będzie wam dane; szukajcie, a znajdziecie; kołaczcie, a otworzą wam” (Mt 7, 7).
Starajmy się codziennie o wierność, która zakłada między innymi eliminowanie grzechu – także grzechów powszednich. I o pomoc w tej świętej sprawie prośmy codziennie Pana Boga.
Łaska Boża jest do zbawienia koniecznie potrzebna!
Et hoc sciéntes tempus, quía hora est iam nos de somno súrgere.
„A zwłaszcza rozumiejcie chwilę obecną: teraz nadeszła dla nas godzina powstania ze snu” (Rz 13, 11).
Bywały w historii sytuacje, gdy ktoś wydobył się z wielkich grzechów i herezji, i powstał do życia w łasce i prawdzie. Niektórzy zostali świętymi.
Choćbyśmy popadli w wielkie grzechy i herezje, powstańmy do życia w łasce i prawdzie!
Qui autem scandalizáverit unum de pusíllis istis, qui in me credunt, expédit ei, ut suspendátur mola asinária in collo eius, et demergátur in profúndum maris.
„Lecz kto by się stał powodem grzechu dla jednego z tych małych, którzy wierzą we Mnie, temu byłoby lepiej kamień młyński zawiesić u szyi i utopić go w głębi morza” (Mt 18, 6).
I nigdy nie wiemy czy stając się dla bliźniego powodem jednego grzechu, nie uruchomimy w nim lawiny grzechów, a w konsekwencji nie przyczynimy się do potępienia jego duszy w piekle. Nawet jeden grzech śmiertelny, za który dusza nie żałuje i z którego się nie wyspowiada, skutkuje wiecznym potępieniem w piekle.
Klękamy codziennie do pacierza. W codziennym wieczornym rachunku sumienia stawiajmy sobie pytania:
– Co po mnie zostanie po śmierci?
– Czy zostaną po mnie dobre słowa, dobre czyny, dobre publikacje, które były przymnażaniem dobra na świecie?
– Czy zostaną po mnie złe słowa, złe czyny, złe publikacje, który były zgorszeniem dla bliźnich i prowadzeniem ich na drogę grzechu?
Czuwajmy!
Beati misericordes, quoniam ipsi misericordiam consequentur.
„Błogosławieni miłosierni, albowiem oni miłosierdzia dostąpią” (Mt 5, 7).
Jeśli myślimy poważnie o zbawieniu swojej duszy i o zbawieniu naszych bliźnich, powinniśmy okazywać bliźnim miłosierdzie.
Aby okazywać bliźnim miłosierdzie, powinniśmy:
– być bez miłosierdzia dla odkształceń katolickiej doktryny,
– być bez miłosierdzia dla odkształceń katolickiego kultu,
– być bez miłosierdzia dla grzechu.
Jeżeli Boże zakazy grzeszenia traktujemy jako czynnik restrykcyjno-opresyjny, mamy jeszcze do przebycia znaczny odcinek drogi ku przeżywaniu dziecięctwa Bożego.
Dopóki żyjemy na tym świecie, nawrócenie jest możliwe. Dopóki żyjemy na tym świecie, nawrócić się możemy. Święta powinność! Chodzi przecież o najważniejszą sprawę ze wszystkich najważniejszych spraw na świecie – o zbawienie naszej duszy, wieczne zbawienie! Pan Jezus mówi: „Cóż bowiem za korzyść odniesie człowiek, choćby cały świat zyskał, a na swej duszy szkodę poniósł? Albo co da człowiek w zamian za swoją duszę?” (Mt 16, 26). Zdążyć przed śmiercią to wielka rzecz!
Nawrócenie jest możliwe. Wola ludzka, wsparta pomocą łaski wypraszanej przez modlitwę, może podjąć decyzję nawrócenia nawet z najbardziej ciężkich grzechów – grzechów wołających o pomstę do Nieba.
Św. Paweł pisze do Koryntian: „Czyż nie wiecie, że niesprawiedliwi nie posiądą królestwa Bożego? Nie łudźcie się! Ani rozpustnicy, ani bałwochwalcy, ani cudzołożnicy, ani rozwięźli, ani mężczyźni współżyjący ze sobą, ani złodzieje, ani chciwi, ani pijacy, ani oszczercy, ani zdziercy nie odziedziczą królestwa Bożego. A takimi byli niektórzy z was. Lecz zostaliście obmyci, uświęceni i usprawiedliwieni w imię Pana naszego Jezusa Chrystusa i przez Ducha Boga naszego” (1 Kor 6, 9-11).
Odprawienie dobrej szczerej spowiedzi, połączone z solidnym wypełnieniem 5 warunków dobrej spowiedzi, sprawi, że i do nas odnosiło się będzie Chrystusowe słowo: „I ja cię nie potępię. Idź, a już więcej nie grzesz” (J 8, 11).
„Czuwajcie więc, bo nie wiecie, kiedy pan domu przyjdzie: z wieczora czy o północy, czy o pianiu kogutów, czy rankiem. By niespodzianie przyszedłszy, nie zastał was śpiących. Lecz co wam mówię, mówię wszystkim: Czuwajcie!” (Mk 13, 35-37).
Kto myśli poważnie o zbawieniu swojej duszy, niechaj trzyma się dwóch reguł:
1. Idę do spowiedzi przynajmniej raz w miesiącu.
2. Gdy popełnię grzech ciężki, biegnę do spowiedzi jak najszybciej.
Więcej tutaj
Cum metu et tremore vestram salutem operámini.
„Zabiegajcie o własne zbawienie z bojaźnią i drżeniem” (Flp 2, 12).
Dobrą jest rzeczą unikać grzechu z obawy przed piekłem.
A komu na dźwięk wysokich wymogów ewangelicznych zakazujących grzechu jest ciasno, niech pomyśli trzeźwo: ileż dobra mogę w życiu uczynić!
„Przeto, bracia moi najmilsi, bądźcie wytrwali i niezachwiani, zajęci zawsze ofiarnie dziełem Pańskim, pamiętając, że trud wasz nie pozostaje daremny w Panu” (1 Kor 15, 58).
You must be logged in to post a comment.