Do kapłana nie mówimy i nie piszemy: „proszę Pana”.
Do kapłana mówimy i piszemy: „proszę Księdza”.
Do siostry zakonnej nie mówimy i nie piszemy: „proszę Pani”.
Do siostry zakonnej mówimy i piszemy: „proszę Siostry”.
Do kapłana nie mówimy i nie piszemy: „proszę Pana”.
Do kapłana mówimy i piszemy: „proszę Księdza”.
Do siostry zakonnej nie mówimy i nie piszemy: „proszę Pani”.
Do siostry zakonnej mówimy i piszemy: „proszę Siostry”.
Coraz częściej w rozmowach osób świeckich z kapłanem słyszy się w jednej i tej samej rozmowie, od jednej i tej samej osoby, na przemian tytułowanie per ksiądz i per pan. Dorośli ludzie. Jeden z wielu przejawów zamętu powszechnego.
Bywają sytuacje ludzkie.
Ktoś popełnia jakąś niestosowność lub błąd.
Na zwróconą uwagę ktoś potrafi przeprosić.
Za korektę ktoś potrafi podziękować.
„Gdy się zdarzy, że brat, który was obraził przychodzi prosić o przebaczenie, nie przyjmujcie go z twarzą cierpką, ani nie zbywajcie lekceważącymi słowami, lecz okażcie mu uprzejmość, miłość i życzliwość.
Przeciwnie, gdybyście wy kogoś obrazili, starajcie się zaraz go przeprosić i usunąć z jego serca wszelką do was urazę. Według napomnienia św. Pawła, niech nie zajdzie słońce, zanim byście z całego serca nie przebaczyli waszemu bratu wszelkiej urazy i z nim się nie pojednali (Ef 4, 26). Owszem, gdy tylko możliwe, uczyńcie to zaraz, przezwyciężając niechęć, jaką czujecie w duszy” (Św. Jan Bosko, Miłość braterska).
Nastała moda na nieużywanie słowa „przepraszam”. Ktoś popełnił niestosowność w słowie – mówionym lub pisanym – lub w zachowaniu. Powinien przeprosić. Słowo „przepraszam” nie pada.
Są różne szkolenia asertywne, w których słowo „przepraszam” w ogóle nie istnieje. Stosuje się wielosłowie pokrętne. Zamiast przeprosić, mówi się na przykład „przykro mi”, albo kwestię zbywa się milczeniem lub traktuje jeszcze w inny sposób. Egocentryzm i pycha ubrane w zręczne werbalizacje.
Nieporozumienia, niechęci, złe myśli, pretensje, żale i niesnaski trwają niekiedy między ludźmi całe lata, bo zabrakło jednego skromnego słowa „przepraszam”.
Jeśli katolik popełni niestosowność w słowie – mówionym lub pisanym – lub w zachowaniu, chętnie przeprosi. Wypowie słowo „przepraszam”.
Swego czasu w dobrym tonie było wyrzucać anonimy do kosza.
Zdarzają się ludzie, którzy – kiedy popełnią jakąś niestosowność – potrafią powiedzieć „Przepraszam”.
W mowie i w piśmie:
Do kapłana nie mówimy „proszę Pana”.
Do kapłana mówimy „proszę Księdza”.
Do siostry zakonnej nie mówimy „proszę Pani”.
Do siostry zakonnej mówimy „proszę Siostry”.
W piśmie:
Smartfon i komputer może nas przyzwyczajać do zaniechania reguł dobrego wychowania. Trzeba się wysilić, trzeba się postarać i – gdy wypada i należy – wystukać Dużą Literę.
Gdy piszę do kapłana, nie stosuję skrótów i nie używam małej litery. Niestosowne zatem będą sformułowania typu: „chciałem ks. zapytać”, „dziękuję księdzu” itp.
Poprawne będzie pisanie: „chciałem Księdza zapytać”, „dziękuję Księdzu” itp.
Niestosowanie zasad ortografii grzecznościowej wprawia w zakłopotanie osobę, do której piszemy.
W razie niezachowania wspomnianych reguł, wypada grzecznie przeprosić i na przyszłość pisać poprawnie.
Powyższe przypomnienia można potraktować jako korektę – w pewnych wypadkach niezbędną. Lepiej będzie postrzegać je w tej perspektywie: Zależy mi na tym, aby moje odniesienia do bliźnich na piśmie charakteryzowały się szacunkiem dla osób, z którymi się kontaktuję oraz respektowaniem zasad polskiej ortografii grzecznościowej.
Więcej o ortografii grzecznościowej czytajmy tutaj
Diléctio próximi malum non operátur.
„Miłość bliźniego złego nie czyni” (Rz 13, 10).
Czynienie uwag bądź niestosownych aluzji do czyjegoś wyglądu jest wyrazem żenujących braków kultury osobistej. Katolik nie pozwala sobie na takie prostactwo.
W czasach zamętu powszechnego wypada przypomnieć i tę prawdę, że kapłan ważnie wyświęcony pozostaje kapłanem na zawsze – niezależnie od tego czy aktualnie pełni funkcje kapłańskie i czy podlega karom kościelnym.
Święcenia kapłańskie, podobnie jak sakrament Chrztu i Bierzmowania, są nieusuwalne i wyciskają na duszy niezatarte znamię, tzw. charakter. Taka jest pewna nauka katolicka. Prawdziwa.
Tytułowanie ważnie wyświęconego kapłana per pan, tylko dlatego, że aktualnie nie pełni funkcji kapłańskich czy podlega karom kościelnym, ujawnia żenujące braki znajomości teologii katolickiej. O innych motywacjach tego procederu werbalnego nawet nie wspominamy.
Terminologia uczciwa odzwierciedla obiektywny stan rzeczy. Katolik dokłada starań, aby jego mowa odzwierciedlała obiektywny stan rzeczy.
Katolik – młody i dorosły, i wiekowy – kiedy spotyka kapłana, chętnie i wyraźnie pozdrawia Pana Jezusa słowami:
Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus.
Tym, którzy tego z zasady nie czynią, dobrze zrobi zastanowienie się nad przyczyną swojej blokady.
Warto zwrócić uwagę na to, że bardziej niż z wymogami grzeczności, mamy tu do czynienia z jawnym wyznaniem wiary: chwalimy przecież Pana Jezusa.
Rzymski katolik do kościoła w niedzielę, na Mszę Świętą w tradycyjnym rycie rzymskim, zakłada najpiękniejsze ubranie. Mężczyzna: garnitur, krawat, buty wypastowane i – z wyjątkiem brodaczy – ogolony. Czysty na ciele i na duszy.
W Polsce, według szlachetnego zwyczaju, do kapłana nie zwracamy się per ty ani per pan, ani per brat, lecz per ksiądz.
W piśmie, jeśli piszemy do konkretnego księdza, tytułujemy go zawsze dużą literą.
O ortografii grzecznościowej tutaj
Pomylone formy:
– do kapłana katolickiego zwracać się per pan,
– do kapłana katolickiego mówić na powitanie: „Dzień dobry”.
Coraz więcej pomylonych.
Form.
Katolickie poprawne formy:
– do kapłana katolickiego zwracać się per ksiądz, w piśmie dużą literą: Ksiądz,
– do kapłana katolickiego mówić na powitanie: „Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus”.
W wielu dziedzinach należy dojrzewać do wymogów katolickiej kultury.
Jeżeli w naszych świątecznych rozmowach przy stole nie padło ani jedno słowo wulgarne, nieprzyzwoite, złe, stało się wielkie dobro. Bogu niech będą dzięki.
Errare humanum est. Wielu z nas zdarza się popełnić niestosowność – w mowie, w piśmie, w zachowaniu. Powodów mogą być tysiące!
Godne to i sprawiedliwe przeprosić. W wielu wypadkach słowo „przepraszam” nie zostaje wypowiedziane, a powinno.
Iluż relacyjnym kłopotom zapobiegłoby to słowo. Iluż obciążeniom głowy zapobiegłoby to słowo. W języku polskim istnieje słowo „przepraszam”.