Jest taki postulat, aby głosić pozytywnie, nie krytykować.
De facto jest to postulat taki:
Mówmy
„Dwa plus dwa jest cztery – jest zdaniem prawdziwym”.
Nie mówmy
„Dwa plus dwa jest pięć – jest zdaniem fałszywym”.
Wystarczy czytać Ewangelię, aby poznać, jak nauczał Pan Jezus. To było nauczanie integralne – nauczanie pozytywne oraz krytyka błędu i grzechu.
Postulat, aby głosić pozytywnie i nie krytykować jest antychrystusowy, antyewangeliczny, antyprawdziwościowy.
Św. Paweł poucza młodego biskupa Tymoteusza: „głoś naukę, nastawaj w porę, nie w porę, [w razie potrzeby] wykaż błąd, poucz” (2 Tm 4, 2).
Każdy katolicki duchowny pamięta i realizuje: głosi pozytywnie oraz wykazuje błąd i grzech.
Clama fortiter, ne cesses;
quasi tuba exalta vocem tuam
et annuntia populo meo scelera eorum
et domui Iacob peccata eorum.
„Krzycz na całe gardło, nie przestawaj!
Podnoś głos twój jak trąba!
Wytknij mojemu ludowi jego przestępstwa
i domowi Jakuba jego grzechy!” (Iz 58, 1).