2016.07.10, Dominica VIII Post Pentecosten ~ II. classis
Rom 8:12-17
Luc 16:1-9
(…) I oto Kościół prowadzi nas dalej i dalej – kolejny już raz w naszym życiu – przez rok liturgiczny. Dzisiaj przypada VIII Niedziela po Zesłaniu Ducha Świętego.
Słowo Pisma Świętego odczytywane dzisiaj jest wezwaniem do walki duchowej, do odrzucenia grzechu i do życia w łasce. Pisze św. Paweł:
„Jesteśmy więc, bracia, dłużnikami, ale nie ciała, byśmy żyć mieli według ciała. Bo jeżeli będziecie żyli według ciała, czeka was śmierć. Jeżeli zaś przy pomocy Ducha uśmiercać będziecie popędy ciała – będziecie żyli” (Rz 8, 12-13).
Czas wakacji i urlopów nie zwalnia nas z obowiązku troski o duszę. Pan Jezus mówi: „Cóż bowiem za korzyść odniesie człowiek, choćby cały świat zyskał, a na swej duszy szkodę poniósł? Albo co da człowiek w zamian za swoją duszę?” (Mt 16, 26).
Nasze życie to tysiące trosk. A tutaj Pan Jezus mówi o najważniejszej: trosce o duszę, trosce o zbawienie duszy. Jedna rzecz jest konieczna: zbawić duszę swoją.
Wyrazem naszej troski o własną duszę jest życie w stanie łaski uświęcającej. Łaskę uświęcającą daje Pan Bóg, ale jej zachowanie zależy od naszej troski codziennej. Katechizm wśród głównych prawd wiary podaje: Dusza ludzka jest nieśmiertelna. Łaska Boża jest do zbawienia koniecznie potrzebna.
Bracia i siostry, w każdym stanie i w każdym powołaniu ta sprawa jest absolutnie podstawowa: żyć w stanie łaski uświęcającej. O to musi się starać każdy mąż i ojciec, i żona, i matka, i kapłan, i biskup, i człowiek młody, i wiekowy, i dziecko. Bez łaski uświęcającej nasze życie jest wciąż podtrute grzechem a gdybyśmy w tym stanie umarli, czeka nas wieczne potępienie. Tak uczy nas Kościół. Papież Innocenty IV w Liście do kardynała-legata na Cyprze (1254) pisze: „Jeśli zaś ktoś bez pokuty umiera w grzechu śmiertelnym, to bez wątpienia cierpi na zawsze męki ognia wieczystego piekła”.
Papież św. Pius X w swoim Katechizmie naucza: „Na czym polega nieszczęście potępionych? Nieszczęście potępionych polega na wiecznym pozbawieniu widzenia Boga i na wiecznej męce w piekle”.
Bracia i siostry, idziemy wieczorem spać, ale nie możemy mieć żadnej pewności, że jeszcze rano obudzimy się żywi na tej ziemi. Śmierci nagłe bywają, w przeróżnych okolicznościach. Umiera człowiek; i zawsze pytamy: czy jego dusza była gotowa?
Pierwszą naszą troską powinna być ta: żyć w stanie łaski uświęcającej. Być człowiekiem czystego serca.
Aby dobrze wypełnić obowiązki męża i ojca, trzeba żyć w stanie łaski uświęcającej.
Aby dobrze wypełnić obowiązki żony i matki, trzeba żyć w stanie łaski uświęcającej.
Aby dobrze wypełnić obowiązki kapłana i biskupa, trzeba żyć w stanie łaski uświęcającej.
Aby dobrze wypełnić obowiązki wieku młodzieńczego i mieć dzieciństwo radosne, trzeba żyć w stanie łaski uświęcającej.
Aby rodzina mogła żyć w miłości i zgodzie, wszyscy jej członkowie powinni żyć w stanie łaski uświęcającej.
Kierowca wyrusza w podróż. Wsiada do samochodu z sercem czystym.
Lekarz idzie do pacjentów. Idzie z sercem czystym.
Nauczyciel idzie na lekcję. Idzie z sercem czystym.
W zdrowiu – pierwsza, najważniejsza sprawa jest ta: być w stanie łaski uświęcającej.
W chorobie – pierwsza, najważniejsza sprawa jest ta: być w stanie łaski uświęcającej.
W czasie pokoju – pierwsza, najważniejsza sprawa jest ta: być w stanie łaski uświęcającej.
I w czasie wojny – pierwsza, najważniejsza sprawa jest ta: być w stanie łaski uświęcającej.
Bracia i siostry, trzeba zakochać się łasce uświęcającej!
Pierwszą naszą troską powinna być ta: żyć w stanie łaski uświęcającej. Być człowiekiem czystego serca.
Św. Paweł pisze: „A przeto, umiłowani moi, skoro zawsze byliście posłuszni, zabiegajcie o własne zbawienie z bojaźnią i drżeniem” (Flp 2, 12).
Pan Jezus mówi: Beati mundo corde, quoniam ipsi Deum videbunt. – „Błogosławieni czystego serca, albowiem oni Boga oglądać będą” (Mt 5, 8).
Św. Paweł przestrzega przed gadatliwymi szerzycielami fałszu i wskazuje na konieczność zachowania miłości płynącej z czystego serca. Pisze w 1. Liście do Tymoteusza: „Jak prosiłem cię, byś pozostał w Efezie, kiedy wybierałem się do Macedonii, tak proszę teraz, abyś nakazał niektórym zaprzestać głoszenia niewłaściwej nauki, a także zajmowania się baśniami i genealogiami bez końca. Służą one raczej dalszym dociekaniom niż planowi Bożemu zgodnie z wiarą. Celem zaś nakazu jest miłość, płynąca z czystego serca, dobrego sumienia i wiary nieobłudnej” (1 Tm 1, 3-5).
Sam św. Paweł mógł o sobie powiedzieć, że postępował według sumienia oświeconego wiarą. Pisał w 2. Liście do Koryntian: „Chlubą bowiem jest dla nas świadectwo naszego sumienia, bo w prostocie serca i szczerości wobec Boga, a nie według mądrości doczesnej, lecz według łaski Bożej postępowaliśmy na świecie, szczególnie względem was” (2 Kor 1, 12).
A w 2. Liście do Tymoteusza pisze: „Dziękuję Bogu, któremu służę jak moi przodkowie z czystym sumieniem” (2 Tm 1, 3).
I w Liście do Hebrajczyków: „Módlcie się za nas, jesteśmy bowiem przekonani, że mamy czyste sumienie, starając się we wszystkim dobrze postępować” (Hbr 13, 18).
Pierwszy prawowity papież, św. Piotr, z troską nalega: „A z łagodnością i bojaźnią Bożą zachowujcie czyste sumienie” (1 P 3, 16).
Troska o czyste sumienie.
A jeśli upadniemy? Zawsze powstać można. Należy.
Zawsze powstać można. Należy!
Źródłem naszej nadziei na powstanie z grzechu jest Najdroższa Krew naszego Zbawiciela Jezusa Chrystusa – ta sama, która została przelana na Krzyżu dla naszego zbawienia; ta sama, którą podczas każdej Mszy Świętej kapłan, w kielichu, ofiaruje Ojcu Niebieskiemu dla zbawienia wielu.
Czytamy w Liście do Hebrajczyków: „Krew Chrystusa, który przez Ducha wiecznego złożył Bogu samego siebie jako nieskalaną ofiarę, oczyści wasze sumienia z martwych uczynków, abyście służyć mogli Bogu żywemu” (Hbr 9, 14).
Gdzie dusza nasza może przyjąć zbawienną, oczyszczającą moc Przenajdroższej Krwi naszego Pana Jezusa Chrystusa? W Sakramencie Pokuty.
Sakrament Pokuty. „A Jezus znowu rzekł do nich: «Pokój wam! Jak Ojciec Mnie posłał, tak i Ja was posyłam». Po tych słowach tchnął na nich i powiedział im: «Weźmijcie Ducha Świętego! Którym odpuścicie grzechy, są im odpuszczone, a którym zatrzymacie, są im zatrzymane»” (J 20, 21-23).
Podziękujmy dzisiaj Panu Bogu za dar Sakramentu Pokuty i za odpuszczenie grzechów, które stało się po wielekroć naszym udziałem.
Bracia i siostry, oczywiście człowiek musi zapragnąć przyjęcia łaski zbawienia, człowiek musi zapragnąć oczyszczenia sumienia, człowiek musi się zachować aktywnie, to znaczy musi przyjść, paść na kolana przed Chrystusem i szczerze, z żalem, wyznać swoje grzechy. Miłosierdzie Boże jest przestronne i wielkoduszne. Nawet z najgorszych grzechów Pan Bóg nas wyprowadzi, ale stanie się to wtedy, gdy dobrze się wyspowiadamy, gdy szczerze żałujemy i podejmiemy decyzję zerwania z grzechem i wytrwania w dobrym.
Św. Paweł z autorytetem Apostoła pisze do Koryntian, którzy szczerze nawrócili się ze swoich ciężkich grzechów: „Czyż nie wiecie, że niesprawiedliwi nie posiądą królestwa Bożego? Nie łudźcie się! Ani rozpustnicy, ani bałwochwalcy, ani cudzołożnicy, ani rozwięźli, ani mężczyźni współżyjący z sobą, ani złodzieje, ani chciwi, ani pijacy, ani oszczercy, ani zdziercy nie odziedziczą królestwa Bożego. A takimi byli niektórzy z was. Lecz zostaliście obmyci, uświęceni i usprawiedliwieni w imię Pana naszego Jezusa Chrystusa i przez Ducha Boga naszego” (1 Kor 6, 9-11).
Troska o czyste sumienie.
A jeśli upadniemy? Zawsze powstać można. Należy.
Grzech zatruwa. Łaska oczyszcza. O. Stefano Manelli przytacza epizod z życia św. Józefa Cafasso:
„Ten świątobliwy kapłan pewnego razu, wczesnym rankiem, spotkał zgarbioną staruszkę wolnym krokiem przemierzającą ulice Turynu i przesuwającą w ręku paciorki Różańca.
– Tak wcześnie na nogach, dobra kobieto? – zagadnął święty.
– Czcigodny księże, trzeba posprzątać ulice…
– Sprzątać ulice… co to znaczy?
– Widzi ksiądz, ten nocy był karnawał i popełniono mnóstwo grzechów. Ja teraz przechodzę, odmawiając zdrowaśki, żeby przywróciły świeże powietrze miejscom zakażonym grzechem” (O. S. M. Manelli, Miesiąc Maryi).
Grzech zatruwa. Łaska oczyszcza.
Bracia i Siostry, Pan Jezus jest Dobrym Pasterzem. On przelał za nas Swoją Krew. I mówi do nas: „Złodziej przychodzi tylko po to, aby kraść, zabijać i niszczyć. Ja przyszedłem po to, aby owce miały życie i miały je w obfitości” (J 10, 10). „W niebie większa będzie radość z jednego grzesznika, który się nawraca, niż z dziewięćdziesięciu dziewięciu sprawiedliwych, którzy nie potrzebują nawrócenia” (Łk 15, 7).
Chrystus Pan, Dobry Pasterz, z troską szuka owiec zagubionych.
Chrystus Pan, Dobry Pasterz, pragnie, abyśmy tu, na ziemi, przeżywali nasze życie z sercem czystym, świętym.
Chrystus Pan, Dobry Pasterz, pragnie abyśmy w chwili śmierci z sercem czystym przeszli do życia zbawionych, do Nieba.
Nie zlekceważmy tej sprawy podstawowej, najważniejszej sprawy ze wszystkich najważniejszych spraw życia: troski o duszę, troski o życie w łasce uświęcającej. I innym do tego dopomagajmy – dobrym przykładem, upomnieniem i modlitwą.
Starajmy się usilnie o to, aby stan łaski uświęcającej był naszym stanem codziennym, zwyczajnym, permanentnym.
Bracia i siostry, oto codzienny program wierności, codzienna, często ukryta i żmudna, praca nad sobą – konkretyzująca się w trosce o zachowanie czystego serca.
Oto codzienny program wierności, codzienna, często ukryta i żmudna, praca nad sobą – konkretyzująca się w życiu w stanie łaski uświęcającej.
W tej codziennej trosce o świętość naszej duszy wyraża się surowość i niezwykłe piękno wiary katolickiej. Piękne i słuszne jest spełniać surowe wymogi Ewangelii. Dobrze to dla człowieka tak żyć! A wtedy perspektywa zbawienia wiecznego – pewna.
Niech nam te kilka myśli będzie inspiracją do codziennego trudu wierności. W codziennym trudzie zachowania serca czystego niech nas wspomaga łaska naszego Pana Jezusa Chrystusa, któremu niech będzie chwała i cześć teraz na wieki wieków.
Amen.