„Oświadczam więc wam, bracia, że głoszona przeze mnie Ewangelia nie jest wymysłem ludzkim. Nie otrzymałem jej bowiem ani nie nauczyłem się od jakiegoś człowieka, lecz objawił mi ją Jezus Chrystus” (Ga 1, 11-12).
Jedna jest prawdziwa wiara, jedyna dająca zbawienie duszy: wiara katolicka. Nie jest to partykularna, subiektywna opinia katolików, którą na zasadzie równouprawnienia można by zestawiać z innymi opiniami. Taka jest obiektywna prawda, zupełnie niezależna do tego, czy byłby ktokolwiek na świecie, kto by ją wypowiadał. Wiara katolicka nie jest produktem religioznawczym ludzkiej proweniencji. Ma źródło w Niebie!
Niech nas więc nie wprawiają w zamęt rozliczne i wielorakie machinacje czynników wrogich wierze katolickiej, które przez wieki i od sześćdziesięciu lat doskwierają Kościołowi Katolickiemu. Jest Pan Bóg na Niebie! Będzie Sąd Boży – sąd szczegółowy nad każdą duszą po śmierci i Sąd Ostateczny u końca wieków. Wszystkie rozliczne i wielorakie machinacje czynników wrogich wierze katolickiej zostaną osądzone. I ci, którzy się ich dopuszczają zostaną osądzeni. Nie jest to partykularna, subiektywna opinia katolików, którą na zasadzie równouprawnienia można by zestawiać z innymi opiniami. Taka jest obiektywna prawda, zupełnie niezależna do tego, czy byłby ktokolwiek na świecie, kto by ją wypowiadał.
Wszyscy zatem ci, którzy wyznają wolną od domieszki błędu, czystą, niezmutowaną wiarę katolicką, krzewią ją i jej bronią, niech będą spokojni – nawet wtedy, gdy nasilają się machinacje czynników wrogich wierze katolickiej. Jeśli wytrwają do końca, otrzymają sowitą nagrodę. Pan Jezus mówi: „Kto wytrwa do końca, ten będzie zbawiony” (Mt 10, 22).
Konkluzją niech będą niezawodne słowa Apostoła Narodów: „Przeto, bracia moi najmilsi, bądźcie wytrwali i niezachwiani, zajęci zawsze ofiarnie dziełem Pańskim, pamiętając, że trud wasz nie pozostaje daremny w Panu” (1 Kor 15, 58).