„Ze słów twoich będziesz usprawiedliwiony, i ze słów twoich będziesz potępiony” (Mt 12, 37)

„Jeśli kto w słowie nie upada, ten jest mężem doskonałym; może także na wodzy trzymać całe ciało” (Jk 3, 2).

Grzechem – a więc obrazą Boga, krzywdą dla bliźnich i szkodzeniem własnej duszy – są grzechy języka: obmowa, plotki, oszczerstwa, złośliwe podejrzenia, interpretowanie na złe dobra, które czyni bliźni, osądzanie, niszczenie słowem dobrej sławy bliźniego, niedyskrecja, nieuzasadnione krytyki, stawianie swoich interpretacji ponad obiektywną prawdę o osobach, faktach i okolicznościach, itp.
Cenną i praktyczną radę daje Kard. Joseph Mercier w swoim dziełku Umartwienie chrześcijańskie:

Jeżeli w twojej obecności pozwala sobie ktoś na rozmowę niewłaściwą lub szkodzącą opinii bliźniego, możesz zwrócić uwagę mówiącemu, ale lepiej zręcznie skieruj rozmowę na inny przedmiot lub wyrazem twarzy okaż smutek lub umyślną nieuwagę, dając poznać, że to, co mówią, ci się nie podoba.

Wiele dobra można budować dobrym słowem.
Wiele dobra można zniszczyć słowem złym.
Chrystus Pan przestrzega: „A powiadam wam, że z każdego słowa próżnego, które by wyrzekli ludzie, zdadzą liczbę w dzień sądu. Albowiem ze słów twoich będziesz usprawiedliwiony, i ze słów twoich będziesz potępiony” (Mt 12, 36-37).


Treści katolickie czytajmy codziennie:
   sacerdoshyacinthus.com
   verbumcatholicum.com
   actualia.blog
Dalsze krzewienie powyższych adresów – w Polsce i za granicą –
będzie współpracą w dobrym dziele. A.M.D.G.