Tag: katolicki depozyt wiary

W kwestiach wiary katolickiej prywatne opinijki nie mają żadnego znaczenia

Pisze się. Publikuje się. Coś komuś wydaje się. Ta pani ma wizje, a tamten pan ma opinie. Ta pani publikuje produkcje objawieniowe, a tamten pan zawzięcie racji swoich broni.
Jednak, zanim cośkolwiek napiszemy na temat wiary katolickiej, cierpliwie i rzetelnie skonsultujmy kwestię z tradycyjnym katolickim nauczaniem.
Taka rada roztropna, która piszącym i czytającym korzyści przyniesie niemało.


treści katolickie:
sacerdoshyacinthus.com
verbumcatholicum.com
twitter.com/SacHyacinthus
YouTube

Żenująco prozaiczne korzenie herezji i deformacji kultu

„Usłyszycie dobrze, ale nie zrozumiecie,
i dobrze będziecie widzieć, a nie zobaczycie.
Bo otępiało serce tego ludu.
Usłyszeli niechętnie i zamknęli oczy,
aby przypadkiem nie zobaczyli oczami
i uszami nie usłyszeli,
i nie zrozumieli sercem, i nie nawrócili się,
i abym ich nie uleczył” (Dz 28, 26-27).

Problem przyczyn powstawania i krzewienia herezji oraz deformacji katolickiego kultu. Tylko jeden aspekt.

Prawda o całym spektrum odkształceń doktrynalnych może w niejednym przypadku okazać się żenująco prozaiczna: u podstaw majstrowania przy katolickiej doktrynie leży nieporządek w głowie i we własnej duszy – grzech, w takiej czy innej dziedzinie.
Analogicznie. Prawda o zaćmieniu intelektualnym i duchowym, przejawiającym się w niechęci i nieumiejętności diagnozowania błędów przeciwko katolickiej wierze, może w niejednym przypadku okazać się żenująco prozaiczna: u podstaw tejże niechęci i nieumiejętności leży nieporządek w głowie i we własnej duszy – grzech, w takiej czy innej dziedzinie.
Św. Teresa z Avila, jak sama pisze, była gotowa umrzeć za każdy artykuł wiary (Księga życia 25, 12). Dusza święta herezji nie szerzy.

Prawda o całym spektrum aberracji, profanacji i uzurpacji w zakresie katolickiego kultu może w niejednym przypadku okazać się żenująco prozaiczna: u podstaw deformacji katolickiego kultu leży nieporządek w głowie i we własnej duszy – grzech, w takiej czy innej dziedzinie.
Analogicznie. Prawda o zaćmieniu intelektualnym i duchowym, przejawiającym się w niechęci i nieumiejętności diagnozowania całego spektrum aberracji, profanacji i uzurpacji w zakresie katolickiego kultu, może w niejednym przypadku okazać się żenująco prozaiczna: u podstaw tejże niechęci i nieumiejętności leży nieporządek w głowie i we własnej duszy – grzech, w takiej czy innej dziedzinie.
Św. Jan Bosko zachowywał doskonałą wierność przepisom kościelnym dotyczącym świętej liturgii, salezjanom zalecał raz w roku przeczytać dokładnie rubryki mszalne, młodzież uczył odpowiedniego zachowania w kościele, precyzji i staranności w służbie przy ołtarzu. Dusza święta nie eksperymentuje z liturgią.

ministranci (1)


treści katolickie:
sacerdoshyacinthus.com
verbumcatholicum.com
twitter.com/SacHyacinthus
YouTube

Grzeszni obrońcy wiary katolickiej

Non enim nosmetipsos praedicamus, sed Jesum Christum Dominum.
„Nie głosimy bowiem siebie samych, lecz Chrystusa Jezusa jako Pana”
(2 Kor 4, 5).

Skoro wiara katolicka opiera się na Objawieniu Bożym, którego źródłami są Pismo Święte i Tradycja (rozumiane tak, jak je przez wieki rozumiał Kościół), sprawa obrony Tradycji jest w istocie obroną wiary katolickiej – jedynej prawdziwej wiary, jedynej wiary dającej zbawienie duszy.
Niezbywalny postulat obrony wiary katolickiej wynika bezpośrednio z Sakramentu Bierzmowania. Katolicki katechizm mówi wyraźnie o obowiązku obrony wiary, płynącym z Sakramentu Bierzmowania: „Co to jest bierzmowanie? Bierzmowanie jest to sakrament, w którym Duch Święty umacnia chrześcijanina, aby wiarę swą mężnie wyznawał, bronił jej i według niej żył”.
Niech nas nie zwiodą własne wady i grzechy (z których oczywiście powinniśmy się nawracać i ich unikać!). 
Sprawa obrony wiary katolickiej niepomiernie przekracza horyzont naszych prywatnych ograniczeń. Nie bronimy przecież samych siebie, lecz dzieła Bożego!


treści katolickie:
sacerdoshyacinthus.com
verbumcatholicum.com
twitter.com/SacHyacinthus
YouTube

Hermeneutyka przewrotności

Sit autem sermo vester, est, est: non, non: quod autem his abundantius est, a malo est.
„Niech wasza mowa będzie: Tak, tak; nie, nie. A co nadto jest, od Złego pochodzi” (Mt 5, 37).

Czy można sobie wyobrazić takie fortele intelektualne, które w istocie polegają na wykazaniu, że fałsz jest prawdą? Czy będzie to szczere? Uczciwe? Wiarygodne?
Jeśli mielibyśmy do czynienia z takimi fortelami intelektualnymi, które w istocie polegałyby na wykazaniu, że to co nie jest zgodne z Tradycją, jest z nią zgodne, mielibyśmy do czynienia z hermeneutyką przewrotności. Kwestia nie tylko akademicka.
Problem jest też taki, że doprawdy nie wypada bawić się kwestiami dotyczącymi wiary katolickiej.


„Albowiem nie dał nam Bóg ducha bojaźni,
ale mocy i miłości, i trzeźwego myślenia” (2 Tm 1, 7).

Dzieci, nie dajcie się zwodzić nikomu” (1 J 3, 7).


treści katolickie:
sacerdoshyacinthus.com
verbumcatholicum.com
twitter.com/SacHyacinthus
YouTube

Pokorne obiektywizowanie

Quómodo omnia nobis divinae virtutis suae, quae ad vitam et pietatem donata sunt, per cognitionem eius, qui vocavit nos propria gloria et virtute, per quem máxima et pretiosa nobis promissa donavit: ut per haec efficiámini divinae consortes naturae.
„Tak samo Boska Jego wszechmoc udzieliła nam tego wszystkiego, co się odnosi do życia i pobożności, przez poznanie Tego, który powołał nas swoją chwałą i doskonałością. Przez nie zostały nam udzielone drogocenne i największe obietnice, abyście się przez nie stali uczestnikami Boskiej natury” (2 P 1, 3-4).

Dopóki Objawienie Boże (zawarte w Piśmie Świętym i Tradycji) – w całej jego surowości, pięknie i spójności – traktujemy jako ciało obce i wrogie człowiekowi, a dajemy priorytet własnym prywatnym przeżyciom religijnym, jesteśmy jeszcze daleko od autentycznego życia duchowego.
Dopóki własne prywatne przeżycia czynimy ostatecznym kryterium prawdy i słuszności (co w istocie jest pychą, choćby ubrana była w szaty religijnej chrześcijańskiej terminologii), jesteśmy dalecy od autentycznego życia duchowego.
Bezwarunkowe zaakceptowanie (wiara!) całego depozytu wiary – nieuszczuplonego i niezdeformowanego – leży u podstaw życia duchowego. Św. Teresa z Avili, wybitna mistyczka, tę kwestię miała dobrze poukładaną w głowie. Pokora prowadziła ją do ciągłego kształcenia się w sprawach Bożych, by prawdę objawioną coraz lepiej i głębiej poznawać, i zaczerpnąć światła do wiernego pełnienia Woli Bożej. Dlatego lubiła radzić się księży uczonych w sprawach Bożych.


treści katolickie:
sacerdoshyacinthus.com
verbumcatholicum.com
twitter.com/SacHyacinthus
YouTube

Niezbędne przezwyciężenie redukcjonizmu estetycznego

W czasach zamętu powszechnego – nie pretendując do ukazania wszystkich możliwych aspektów aktualnej tragicznej sytuacji, w jakiej od ponad pięćdziesięciu lat znajdują się rzesze ochrzczonych, deklarujących wiarę katolicką (co byłoby świętym obowiązkiem ludzi do takiej wieloaspektowej diagnozy powołanym; dlaczego większość milczy?) – artykułujemy dwa elementy stałe, pewne, katolickie, niezbędne do zachowania wiary katolickiej. Cokolwiek by się jeszcze nie działo, tych dwóch elementów trzeba się trzymać:

1. Msza Święta w tradycyjnym rycie rzymskim.
2. Katolicka doktryna (Objawienie Boże zawarte w Piśmie Świętym i Tradycji).

Tu jednak jawi się kwestia subtelna. Msza Święta w tradycyjnym rycie rzymskim jest doskonała w każdym aspekcie. Ze strony Mszy Świętej w tradycyjnym rycie rzymskim żadne niebezpieczeństwo zatem nam nie grozi. Natomiast zagrożenie może płynąć z naszego podejścia do Mszy Świętej. Otóż, możemy się ukontentować pięknem Mszy Świętej w tradycyjnym rycie rzymskim i na nim poprzestać. I tu jest zagrożenie poważne – redukcjonizm estetyczny.
W tym kontekście oczywistym i wysoce naglącym jawi się postulat zakładania i kompletowania Biblioteki ’58→. Trzeba czytać! Codziennie! Rzymski katolik kształci się chętnie. I chodzi zawsze i tylko o krystaliczną katolicką doktrynę, której Kościół Katolicki przez wieki nauczał. Znajdziemy ją bez trudu w tradycyjnych katolickich katechizmach.
I trzeba chodzić tylko tam, gdzie jest odprawiana Msza Święta w tradycyjnym rycie rzymskim i gdzie głoszona jest niezmutowana katolicka doktryna.


treści katolickie:
sacerdoshyacinthus.com
verbumcatholicum.com
twitter.com/SacHyacinthus
YouTube

„Dzieci, nie dajcie się zwodzić nikomu” (1 J 3, 7)

Videte, ne quis vos seducat.
„Strzeżcie się, żeby was kto nie zwiódł” (Mk 13, 5).

Przerażająca jest prawda o dzisiejszej sytuacji Kościoła. A i tak znamy prawdę tylko o niektórych obszarach zdrady. Sprawy zaszły tak daleko, że samo posiadanie urzędu, nie daje ipso facto żadnej gwarancji wiarygodności. To jest wielka próba dla dusz katolickich. Próba o zasięgu globalnym. Dopust Boży.
Bardzo uważajmy, bo bywa i tak, że od zwątpienia do ateizmu tylko krok. Aby zbawić duszę swoją, należy trzymać się mocno niezmiennego depozytu wiary katolickiej – jedynej prawdziwej wiary, jedynej wiary dającej zbawienie duszy, tej wiary, jakiej Kościół nieomylnie uczył przez wieki.
Depozyt wiary katolickiej objawiony przez Pana Boga jest prawdą.
Obrona depozytu wiary katolickiej jest służbą Panu Bogu, jest oddawaniem Panu Bogu chwały, jest wprowadzaniem ludzkiego myślenia na tory prawdy i prowadzeniem – siebie i innych – ku zbawieniu.
Obrona błędu jest służbą diabłu, jest znieważaniem Pana Boga, jest znieprawianiem ludzkiego myślenia i prowadzeniem – siebie i innych – ku potępieniu.
Doprawdy, koniecznością jest obrona urzędu ustanowionego przez Jezusa Chrystusa.
Doprawdy, niedorzecznością jest obrona błędu, tylko dlatego, że szerzy go ktoś na urzędzie.
Niezmiernie trudne sprawy.
Veni, Sancte Spiritus!


treści katolickie:
sacerdoshyacinthus.com
verbumcatholicum.com
twitter.com/SacHyacinthus
YouTube

Zasadnicza różnica

Niezmienność katolickiego depozytu wiary angażuje autorytet Pana Boga – prawdomównego, „u którego nie ma przemiany ani cienia zmienności” (Jk 1, 17).
Różnica między rzymskimi katolikami a wyznawcami religijności odkształconej wyraża się między innymi w artykułowaniu konieczności.
Rzymscy katolicy wierzą, że wierność być musi.
Wyznawcy religijności odkształconej wierzą, że zmiana być musi.


treści katolickie:
sacerdoshyacinthus.com
verbumcatholicum.com
twitter.com/SacHyacinthus
YouTube

Na wszelki wypadek…

Na wszelki wypadek wyartykułujmy klarownie:
Powrót do nienaruszonego depozytu wiary katolickiej, jakiego Kościół uczył niezmiennie przez dwa tysiące lat, oraz do najdoskonalszego aktu kultu, jakim jest Msza święta w tradycyjnym rycie rzymskim, nie są to przedsięwzięcia sezonowe. To sprawa katolickiego być albo nie być. Niejedna dusza w Polsce już to rozumie. Bogu niech będą dzięki.


treści katolickie:
sacerdoshyacinthus.com
verbumcatholicum.com
twitter.com/SacHyacinthus
YouTube

Pytanie o prawdę jest fundamentalne

et cognoscetis veritatem, et veritas liberabit vos.
„…i poznacie prawdę, a prawda was wyzwoli” (J 8, 32).

Pytanie podstawowe jest takie: Czy to co myślę, mówię i piszę jest prawdą – czyli czy odzwierciedla obiektywny stan rzeczy?
Postulat podstawowy jest taki: Dopuścić prawdę do głosu.
Zwłaszcza w sprawach wiary nie chodzi o „punkt widzenia”, „poglądy” czy „opinie”, lecz o obiektywny stan rzeczy. Doktryna katolicka dlatego jest prawdziwa, bo werbalizuje obiektywną rzeczywistość.


treści katolickie:
sacerdoshyacinthus.com
verbumcatholicum.com
twitter.com/SacHyacinthus
YouTube

Trzeba się zdecydować: Wiara katolicka czy modernizm?

Ks. Ronald Ringrose trafnie stwierdził: „Są rzeczy, które można tolerować, i takie, których tolerować nie wolno. Błąd jest nie do przyjęcia, ponieważ jest manifestacją zła w dziedzinie intelektu. Tak, trzeba być nietolerancyjnym wobec zła, a błąd intelektualny jest złem” (Gdzie jest Twoja Msza, kapłanie?).
Modernizm jest sumą błędów. Modernizm rozumiemy tutaj w znaczeniu, które dokładnie i wieloaspektowo wyjaśnił św. Pius X, prawowity katolicki papież, w encyklice Pascendi.
Miarą zamętu powszechnego jest między innymi następujące zjawisko:
Uznaje się za katolickie zarówno wiarę katolicką, jak i jej modernistyczne mutacje.

„Cóż ma wspólnego światło z ciemnością?
Albo jakaż jest wspólnota Chrystusa z Beliarem?” (2 Kor 6, 14-15).

Rozumiemy dobrze, że jest to pytanie dotyczące najważniejszej kwestii życia: zbawienia wiecznego. Jedynie wiara katolicka prowadzi do zbawienia duszy. „Ktokolwiek pragnie być zbawiony, przede wszystkim winien się trzymać katolickiej wiary” (Wyznanie wiary św. Atanazego).

„Rozstrzygnijcie dziś, komu służyć chcecie” (Joz 24, 15).


treści katolickie:
sacerdoshyacinthus.com
verbumcatholicum.com
twitter.com/SacHyacinthus
YouTube