Tag: rozum

Ciemni i nieświadomi jak prostacze pastuszki

„Państwo wybaczą, ale pozwolę sobie powiedzieć, że reformy dokonali ludzie jałowi, powtórzę kilkakroć… jałowi, jałowi, i jeszcze raz jałowi. Znałem ich” (Ks. Domenico Bartolucci).

Ach, ileż dusz padło ofiarą nachalnych perswazji, jakoby po zmianie rytu mszy i przetłumaczeniu tekstów mszalnych na języki narodowe, wierni mieli WSZYSTKO rozumieć. Niektórzy ludzie nieświadomi nawet tak powtarzali: „Teraz wszystko rozumiemy”. Pan Bóg dawał niektórym duszom światłe rozumienie. Mówiła starsza kobieta, po zaprowadzeniu zreformowanej mszy po polsku: „Gdy zmieniono nam Mszę, zaczęliśmy rozumieć słowa, a przestaliśmy rozumieć Mszę Świętą”.
To, co istotne, dotyczące rozumienia tajemnicy Boga w Trójcy Świętej Jedynego, i to, co istotne, dotyczące rozumienia Mszy Świętej, Kościół Katolicki podaje nam od wieków w zwartych formułach, które bez trudu odnajdziemy w tradycyjnych katolickich katechizmach. Czytajmy codziennie tradycyjne katolickie katechizmy – przynajmniej jedną stronę dziennie. Codziennie! To jest wiedza pewna i obowiązkowa. Rozumienie prawdziwe i wiążące. Byłoby jednak wyrazem jałowości intelektualnej i duchowej, gdybyśmy mieli przeświadczenie, że rozumiemy WSZYSTKO.
Pamiętamy augustynowy epizod o przelewaniu morza do dołka na plaży? Rozumne jest uznać granice rozumu. Święci byli ludźmi prawego rozumu oświeconego wiarą. I mieli realistyczne przeświadczenie, że tajemnica Pana Boga jest niewyczerpalna. A zatem i Boża tajemnica katolickiej Mszy Świętej jest niewyczerpalna. Msza Święta jest Bożą rzeczywistością! Szlachetna szata języka łacińskiego okrywa tajemnicę dokonującą się na ołtarzu podczas katolickiej Mszy Świętej.
Tekst wielkiej mistyczki, niepozbawiony dojrzałego dystansu – z subtelną szczyptą humoru – wobec ograniczeń ludzkiego poznania, odnieśmy najpierw do tajemnicy Pana Boga, a następnie do Bożej tajemnicy Mszy Świętej:

„O, Panie mój i Boże mój, jakże nieogarnione są wielmożności Twoje! A my na tej ziemi, ciemni i nieświadomi jak prostacze pastuszki wyobrażamy sobie, że zdołamy choćby w cząstce jakiej je zgłębić. Wszystka o Tobie wiedza i poznanie nasze tyle znaczy, co nic, kiedy w nas samych takie są głębokie tajemnice, których dociec nie potrafimy. Tyle co nic, mówię, w porównaniu z tym mnóstwem tajemnic i doskonałości, które są w Tobie; bo niemniej przeto wielkie są i niezmierzone już i te wielmożności Twoje, które umysł nasz, przez rozważanie dzieł Twoich, dojrzeć i poznać zdoła” (Św. Teresa z Avili, Twierdza wewnętrzna).


Treści katolickie czytajmy codziennie:
   sacerdoshyacinthus.com
   verbumcatholicum.com
   actualia.blog
Dalsze krzewienie powyższych adresów – w Polsce i za granicą –
będzie współpracą w dobrym dziele. A.M.D.G.

Niech nie zasypia rozum!

Nie przyjmujmy żadnych preparatów, o których wiadomo, że powstały w powiązaniu z diabelskim procederem aborcji, czyli zabijania dzieci przed urodzeniem. „Szczepionki” o ciemnym pochodzeniu i o niewiadomych skutkach (które już po części okazały się katastrofalne) niech pozostaną poza zasięgiem naszego zainteresowania i praktyki.
Roztropnie dbajmy o zdrowie. I zdrowie nasze polecajmy Panu Bogu. Otrzymamy je – według Woli Bożej – przez zachowanie stanu łaski uświęcającej, przez ufną i wytrwałą modlitwę oraz przez Sakramenty Święte. Śmiało przybliżajmy się do świętych Sakramentów Kościoła, Chrystusowych Sakramentów niosących łaskę – zwłaszcza do Sakramentu Pokuty i Najświętszej Eucharystii. I dbajmy przede wszystkim o zdrowie duszy. Jesteśmy stworzeni nie dla ziemi, lecz dla Nieba!


Treści katolickie czytajmy codziennie:
   sacerdoshyacinthus.com
   verbumcatholicum.com
   actualia.blog
Dalsze krzewienie powyższych adresów – w Polsce i za granicą –
będzie współpracą w dobrym dziele. A.M.D.G.

Nagląca apologia rozumu

Jednym z pierwszych darów Ducha Świętego jest dar rozumu. Św. Jan naucza: „Wiemy także, że Syn Boży przyszedł i obdarzył nas zdolnością rozumu” (1 J 5, 20).
Jednym z powodów powszechnego już rozlania się odkształceń katolickiego depozytu wiary w zakresie doktryny, kultu i moralności, były i są niedomiary rozumienia. Gdyby katolicy dokładnie znali swoją wiarę katolicką, byliby zdolni odróżnić ją (distínguere) od wprowadzanych odkształceń katolickiego depozytu wiary w zakresie doktryny, kultu i moralności – procesy nasilające się od kilkudziesięciu lat. Gdyby katolicy dokładnie znali swoją wiarę katolicką, byliby zdolni postawić zdecydowany opór i dać zdecydowany odpór wprowadzanym odkształceniom katolickiego depozytu wiary w zakresie doktryny, kultu i moralności.
Klęcząc przed Panem Bogiem, bijmy się w piersi z pokorą, bo wszyscy mamy jakąś niechlubną cząstkę niedomogów rozumienia, przyzwolenia i współdziałania w zaprowadzaniu nowego (nie)porządku religijnego, który w niejednym punkcie różni się od wiary katolickiej, którą Kościół Katolicki przez wieki wyznawał i krzewił.
Trzeba wracać do katolickiej wiary w zakresie doktryny, kultu i moralności. Wiarę katolicką poznamy przez czytanie katolickich tradycyjnych katechizmów. Zdolni do obrony katolickiej wiary przed błędami będziemy na miarę znajomości nieskazitelnej doktryny katolickiej, poznawanej przez lekturę katolickich tradycyjnych katechizmów. Poruszamy się w obszarach obiektywnej prawdy, a nie w obszarze subiektywnych pomysłów religijnych. Katolik czyta. Katolik kształci się chętnie.
Nalega Apostoł Narodów: „A zatem proszę was, bracia, przez miłosierdzie Boże, abyście dali ciała swoje na ofiarę żywą, świętą, Bogu przyjemną, jako wyraz waszej rozumnej służby Bożej. Nie bierzcie więc wzoru z tego świata, lecz przemieniajcie się przez odnawianie umysłu, abyście umieli rozpoznać, jaka jest wola Boża: co jest dobre, co Bogu przyjemne i co doskonałe” (Rz 12, 1-2).
„A zwłaszcza rozumiejcie chwilę obecną: teraz nadeszła dla was godzina powstania ze snu” (Rz 13, 11).
Oby nie powiedziano o nas: U niego rozum ciągle ma sjestę.
Niech nie próżnuje rozum!


treści katolickie:
sacerdoshyacinthus.com
verbumcatholicum.com
twitter.com/SacHyacinthus
YouTube

Rozum niech nie próżnuje!

Potulne przyjmowanie nowych nauk, od kilkudziesięciu lat odkształcających katolicki depozyt wiary, jest grzechem przeciwko wierze.
I oczywiście, aby odróżnić to, co jest katolicką doktryną od tego, co jest jej odkształceniem, należy czytać tradycyjne katolickie katechizmy. Nikt za nas tej cierpliwej pracy nie wykona. Katolik czyta.


treści katolickie:
sacerdoshyacinthus.com
verbumcatholicum.com
twitter.com/SacHyacinthus
YouTube

Rozumna służba Boża

„A zatem proszę was, bracia, przez miłosierdzie Boże, abyście dali ciała swoje na ofiarę żywą, świętą, Bogu przyjemną, jako wyraz waszej rozumnej służby Bożej” (Rz 12, 1).

Raz jeden trzeba to zrozumieć. Pobożność, która pomija rozum nie jest pobożnością katolicką.
Katolik nie jest wyznawcą fideizmu.

Katolik kształci się chętnie.
Dwumian niezbędny:

– Tradycyjny katolicki Różaniec.
– Tradycyjny katolicki katechizm.


„Albowiem nie dał nam Bóg ducha bojaźni,
ale mocy i miłości, i trzeźwego myślenia” (2 Tm 1, 7).


treści katolickie:
sacerdoshyacinthus.com
verbumcatholicum.com
twitter.com/SacHyacinthus
YouTube

Czy jednak będziemy pojętni?

Święci Męczennicy płci obojga – także bardzo młodzi – życie oddali za wierność Jezusowi Chrystusowi.
Świadectwo Świętych Męczenników powinno zawstydzić dzisiaj tych, którzy z obawy przed Żydami, z obawy o swoją karierę, reputację i utrzymanie, bądź z innych motywów niechwalebnych, powstrzymują się ściśnięci przed podjęciem wobec Boga decyzji zasadniczych – powrotu do nieskazitelnej katolickiej doktryny i do nieskazitelnego tradycyjnego katolickiego kultu.
Czytajmy żywoty Świętych Męczenników! Nauczą nas rozumu.


treści katolickie:
sacerdoshyacinthus.com
verbumcatholicum.com
twitter.com/SacHyacinthus
YouTube

Rozumność niezaprzedana fałszowi

Właściwie w wielu wypadkach wystarczy poprawnie funkcjonujący rozum, aby dostrzec ewidentne niespójności pomiędzy tym, czego Kościół Katolicki przez wieki nauczał, a tym, co od pięćdziesięciu lat podaje się jako katolickie.


„W samym zaś znowu Kościele trzymać się trzeba silnie tego, w co wszędzie, w co zawsze, w co wszyscy wierzyli. To tylko bowiem jest prawdziwie i właściwie katolickie, jak to już wskazuje samo znaczenie tego wyrazu, odnoszące się we wszystkim do znaczenia powszechności. A stanie się to wtedy dopiero, gdy podążymy za powszechnością, starożytnością i jednomyślnością. Podążymy zaś za powszechnością, jeżeli za prawdziwą uznamy tylko tę wiarę, którą cały Kościół na ziemi wyznaje; za starożytnością, jeżeli ani na krok nie odstąpimy od tego pojmowania, które wyraźnie podzielali święci przodkowie i ojcowie nasi; za jednomyślnością zaś wtedy, jeżeli w obrębie tej starożytności za swoje uznamy określenia i poglądy wszystkich lub prawie wszystkich kapłanów i nauczycieli” (św. Wincenty z Lerynu, Commonitorium).


treści katolickie:
sacerdoshyacinthus.com
verbumcatholicum.com
twitter.com/SacHyacinthus
YouTube

Obiektywizowanie

Są niektóre kwestie, nad którymi toczy się debata – nawet przez wieki. Są quaestiones disputatae. Na przykład dominujący jest pogląd, że Wcielenie Syna Bożego dokonało się ratione peccati – z powodu grzechu, który człowiek popełnił – aby człowieka z grzechu wybawić. Nurtowi franciszkańskiemu jednakowoż drogi jest pogląd, że nawet, gdyby człowiek nie zgrzeszył, Syn Boży i tak by się Wcielił – ratione caritatis, z miłości, z miłości do człowieka. Inna kwestia to długo trwająca i burzliwa debata mająca za przedmiot relację łaski do wolnej woli człowieka.
Uprawniony pluralizm opinii jest możliwy i bynajmniej nie urągający rozumowi i wymogom ortodoksji katolickiej. Pluralizm opinii nie dotyczy, rzecz jasna, pryncypialnych kwestii wiary katolickiej i katolickiej moralności, oraz tych kwestii, co do których Urząd Nauczycielski Kościoła wypowiedział się definitywnie i ostatecznie.
Kiedy mnożą się opinie, dusza na wskroś katolicka będzie skłonna, aby postulować: Zobaczmy, co w tej a tej kwestii, lub w kwestiach pokrewnych, mówi Objawienie Boże, którego źródłami są Pismo Święte i Tradycja, autorytatywnie, odwiecznie nauczane i interpretowane przez Urząd Nauczycielski Kościoła.
Skłonność duszy do sięgania do nieomylnej, odwiecznej doktryny Kościoła Katolickiego niepomiernie zwiększy prawdopodobieństwo, że nawet w kwestiach, w których możliwy jest pluralizm opinii, dusza katolicka nie pobłądzi, od wiary katolickiej się nie oddali i pozostanie w szlachetnym zakresie ortodoksji.
Lektura starych katolickich katechizmów dobrze robi na rozum.


treści katolickie:
sacerdoshyacinthus.com
verbumcatholicum.com
twitter.com/SacHyacinthus
YouTube

Sprzedajność intelektu

„Obawiam się jednak, ażeby nie były odwiedzione umysły wasze od prostoty i czystości wobec Chrystusa w taki sposób, jak w swojej chytrości wąż uwiódł Ewę” (2 Kor 11, 3).

Umysł ludzki jest sprzedajny. I tak może manewrować, że gdy mamy do czynienia z herezją, przy pomocy hermeneutyk różnych „udowadniać” będzie, że to nie herezja.


treści katolickie:
sacerdoshyacinthus.com
verbumcatholicum.com
twitter.com/SacHyacinthus
YouTube

Głowa w jakiej religii?

Quicúmque vult salvus esse, ante omnia opus est ut téneat cathólicam fidem.
Quam nisi quisque íntegram inviolatámque serváverit, absque dubio in aetérnum períbit.
„Ktokolwiek pragnie być zbawiony, przede wszystkim winien się trzymać katolickiej wiary.

Której jeśliby kto nie zachował całej i nienaruszonej, ten niewątpliwie zginie na wieki” (Św. Atanazy, Wyznanie wiary).

Czym jest wiara?
Wiara jest cnotą nadprzyrodzoną, którą Bóg wlewa w nasze dusze i mocą której, opierając się na autorytecie Boga samego, wierzymy w to wszystko, co Bóg objawił i co podaje do wierzenia za pośrednictwem swego Kościoła (Katechizm św. Piusa X).

Bardzo wielu – nawet tych, którzy jakoś deklarują przywiązanie do wiary katolickiej – ma dość jednostronne i fałszywe spojrzenie na wiarę. „Nie ma znaczenia w co wierzysz, wystarczy, abyś był dobrym człowiekiem”. Doprawią to niektórzy jeszcze aforyzmem: „Wszystkie religie są dobre”.
Objawienie Boże, którego źródłami są Pismo Święte i Tradycja, nie daje żadnych podstaw do tak jednostronnych sentencji – niekatolickich!
Można być wrogiem Pana Boga przez swoje złe czyny, oczywiście. Ale można być wrogiem Pana Boga także przez błędne myślenie.
Powszechne od ponad pięćdziesięciu lat lekceważenie kwestii herezji jest jednym ze smutnych objawów odejścia od wiary katolickiej i ignorancji dotyczącej podstawowych jej wymogów. Dryfuje się w kierunku nurtów judeo-protestancko-relatywistyczno-globalistycznych.
Św. Paweł, prawowity Apostoł, przypomina nawróconym Kolosanom: „byliście niegdyś obcymi dla Boga i Jego wrogami przez sposób myślenia i wasze złe czyny” (Kol 1, 21). Należy zatem te dwie kwestie rozróżniać – distínguere: czyny i myślenie.
Pismo Święte nakazuje: „Myślcie o Panu właściwie” (Mdr 1, 1).
Apostoł Narodów wyraźnie nakazuje zwrócenie uwagi na kwestie rozumu, umysłu, poprawnego myślenia: „A zatem proszę was, bracia, przez miłosierdzie Boże, abyście dali ciała swoje na ofiarę żywą, świętą, Bogu przyjemną, jako wyraz waszej rozumnej służby Bożej. Nie bierzcie więc wzoru z tego świata, lecz przemieniajcie się przez odnawianie umysłu, abyście umieli rozpoznać, jaka jest wola Boża: co jest dobre, co Bogu przyjemne i co doskonałe” (Rz 12, 1-2).
Masowe przeżycia modlitewne, jeśli nie są zakorzenione w Objawionej przez Pana Boga ortodoksyjnej doktrynie, mogą tylko pogłębić problem: zakorzenienie w błędzie, w błędnej doktrynie – niekatolickiej. Kwestia poważna. Dar rozumu jest darem Ducha Świętego.
Nie należy wyglądać przyspieszonych kursów doktryny katolickiej. Należy się samemu wziąć do roboty i zacząć poznawać ortodoksyjną katolicką naukę, którą w kościołach można było co niedzielę usłyszeć powszechnie do lat sześćdziesiątych ubiegłego wieku. Systematyczna lektura czystych treści katolickich jest obowiązkiem tych, którzy nie chcą, aby ich przywiązanie do wiary katolickiej pozostało na poziomie deklaracji. Nikt za nas zadania domowego nie odrobi.
Okoliczności są dzisiaj niepospolicie trudne: herezja coraz bardziej powszechna i zuchwała. Autoryzowana.
Czytajmy zatem. Przynajmniej jedną stronę dziennie. Codziennie. Czystą katolicką doktrynę.

Tylko sygnalizujemy problem.


Biblioteka ‘58 otwarta całą dobę przez wszystkie dni tygodnia.


treści katolickie:
sacerdoshyacinthus.com
verbumcatholicum.com
twitter.com/SacHyacinthus
YouTube

Sposoby demontażu i remedia niezawodne

„Obłudnymi słowami was sprzedadzą ci, na których wyrok potępienia
od dawna jest w mocy, a zguba ich nie śpi” (2 P 2, 3).

Prawdę rozmontowuje się na wiele sposobów. Jednym z nich jest wielosłowie. Tony papieru zużyto na udowadnianie, że to, co nie jest spójne z wiarą katolicką, jest z nią zgodne. Pomysł takiej czy innej hermeneutyki jest wielosłowiem złudnym. Diagnoza obiektywna.
Jeśli funduje się coraz śmielej odbiorcom mediów i uczniom w kontekstach szkolnych wielosłowie wyjaśniające tę czy inną religię czy nację, coraz bardziej masowo dochodzącą do głosu w Europie, mamy do czynienia z zacieraniem wyrazistych konturów prawdy. Wyjaśnienie to bowiem nie ma na celu ukazać prawdę, lecz oswoić. Religioznawstwo może podbijać pychę intelektu, lecz nie ukaże w obiektywnej – Bożej, katolickiej, rozumnej – perspektywie wyrazistych konturów prawdy i nie odróżni jej od błędu.
Przysłowie zwarte: „I w Paryżu nie zrobią z owsa ryżu”. Przez mnożenie słów i hermeneutyczne zawijanie fałsz nie stanie się prawdą. Obiektywnej wrogości i obcości tej czy innej religii wobec wiary katolickiej – jedynej prawdziwej wiary, jedynej wiary dającej zbawienie duszy – nie da się oswoić przez multiplikację werbalną.
Przez gładkie wielosłowie nie zmieni się rzeczywistości: obiektywnej wrogości i niemożliwości pogodzenia prawdy i fałszu. Ekumenizmy niekatolickie, tolerancje niekatolickie, synkretyzmy niekatolickie, indyferentyzm niekatolicki, równouprawnienie niekatolickie.
I tylko żal, że wielu ciągle daje się zwodzić. Niejeden na własne życzenie. Wygaszenie intelektu wielu, z zaniedbaniem podstawowego postulatu rozumności: distínguere, jest jedną z przyczyn sukcesów wielosłowia rozmontowującego – w Kościele Katolickim i w wielu innych kontekstach.

Konieczna jest rewindykacja rudimentów filozofii klasycznej, realistycznej, dającej pierwszeństwo obiektywnej rzeczywistości, którą rozum ludzki jest w stanie poznać, odróżnić prawdę od fałszu i dokonać dystynkcji wielu.


Uczciwość metodologiczna nakazuje przypomnieć:

Biblioteka ’58 otwarta całą dobę przez wszystkie dni tygodnia.


treści katolickie:
sacerdoshyacinthus.com
verbumcatholicum.com
twitter.com/SacHyacinthus
YouTube

Akt wiary. Jakiej wiary?

Powtórzmy: nie wszystko to, co od pięćdziesięciu lat podaje się jako doktrynę katolicką, jest nią w rzeczywistości. Cóż zatem za pożytek z codziennego powtarzania Aktu wiary, jeśli nie wyznaję wiary katolickiej, lecz jej odkształconą odmianę?
Niestety, dotarliśmy do takich czasów, że można wyznawać fałszywy akt wiary. Fałszywy, ponieważ dzisiaj forsowana doktryna w niejednym punkcie różni się od tej, której Kościół Katolicki niezmiennie przez wieki nauczał. Nie wystarczy zatem dzisiaj odmawiać Akt wiary, lecz należy pytać: Jakiej wiary?
Przerażające jest, że szerokie rzesze przyznających się do wiary katolickiej w ogóle nie widzą i nie chcą widzieć problemu. Dobrowolne wyłączenie rozumu nie jest cnotą.


treści katolickie:
sacerdoshyacinthus.com
verbumcatholicum.com
twitter.com/SacHyacinthus
YouTube

Sénsus cathólicus w odwrocie?

Diagnoza może okazać się druzgocąca przez swoją prawdziwość:
Niejeden człowiek deklarujący przywiązanie do wiary katolickiej nie jest zdolny do klarownego zidentyfikowania błędów odkształcających katolicką doktrynę i do jednoznacznego ich potępienia i odrzucenia.
Pan Bóg dał człowiekowi głowę do myślenia: poznawania prawdy i odrzucenia błędu. Fideizm nie jest cnotą! Bezmyślność wielu „pobożnych” dusz, mnożących modlitewki i dużo mówiących o miłości, jest przerażająca.


treści katolickie:
sacerdoshyacinthus.com
verbumcatholicum.com
twitter.com/SacHyacinthus
YouTube

Kto ten problem widzi, z prawdą się nie rozmija

Atténdite a falsis prophetis, qui veniunt ad vos in vestimentis ovium, intrínsecus autem sunt lupi rapaces.
„Strzeżcie się fałszywych proroków, którzy przychodzą do was w owczej skórze, a wewnątrz są drapieżnymi wilkami” (Mt 7, 15).

Problem instrumentalizacji religii, czyli wykorzystania religii do celów różnych, nie jest tylko kwestią teoretyczną.
Problem wykorzystania religii katolickiej do realizacji celów masońsko-globalistycznych nie jest tylko kwestią teoretyczną. Różni szatani są tu czynni. Różni ludzie są tu czynni – także w strojach duchownych. Dopust Boży.
W czasach zamętu powszechnego nie godzi się wygaszać rozumu.
W czasach zamętu powszechnego rozum próżnować nie może.


treści katolickie:
sacerdoshyacinthus.com
verbumcatholicum.com
twitter.com/SacHyacinthus
YouTube