Istnienie piekła nie pozwala postrzegać wiary katolickiej jako bezwymaganiowej pociechy z ograniczonym – tylko doczesnym – horyzontem.
Istnienie piekła mobilizuje do unikania grzechów i do realizacji dobra.
Słuszny, zbawienny i mobilizujący jest lęk przed piekłem, przed karą wiecznego i nieodwracalnego potępienia.
Nigdy nie wiemy, kiedy umrzemy. W tej kwestii jednak nie czas jest najważniejszy, lecz stan naszej duszy. Wystarczy jeden grzech śmiertelny, aby pójść na wieczne potępienie, do piekła, na zawsze.
Papież Innocenty IV w Liście do kardynała-legata na Cyprze (1254) pisze: „Jeśli zaś ktoś bez pokuty umiera w grzechu śmiertelnym, to bez wątpienia cierpi na zawsze męki ognia wieczystego piekła”.
Czy warto ryzykować? Unikajmy grzechu jako największego nieszczęścia. Czuwajmy!
You must be logged in to post a comment.