Różaniec należy odmawiać dobrze

Różaniec

Nie wszystko to, co od ponad pięćdziesięciu lat podaje się za katolickie, jest nim w rzeczywistości. Ta i owa dusza już to zrozumiała. Są katolickie kryteria obiektywne. Są decyzje podejmowane na bazie tychże kryteriów. Trzeba iść w głąb i stawiać kwestie poważne. Dewocja niekonsekwentna – choćby manifestacyjna – nie jest cnotą.
Ad rem:
– Jeśli odmawiając Różaniec, nie poznajemy lepiej ortodoksyjnej, niezmutowanej, katolickiej doktryny, jest w naszym odmawianiu jakiś istotny brak.
– Jeśli odmawiając Różaniec, nie kierujemy się do najdoskonalszego aktu katolickiego kultu – tradycyjnej Mszy Świętej w rycie rzymskim – jest w naszym odmawianiu jakiś istotny brak.
– Jeśli odmawiając Różaniec, nie żyjemy w stanie łaski uświęcającej, nie spełniamy dobrze obowiązków stanu i nie prowadzimy życia coraz bardziej świętego, jest w naszym odmawianiu jakiś istotny brak.
Do poważnego problemu dekonstrukcji Kościoła Katolickiego i wiary katolickiej katolik odniesie się w sposób poważny. I konsekwentny. Nie przystoi katolikowi manifestacyjną dewocją autoryzować niekatolickiego powszechnego status quo.


„Jest wiadome, że Tradycję znajdujemy u niemal 250 papieży, którzy poprzedzali papieża Jana XXIII i Drugi Sobór Watykański. To jasne, albo Kościół zawsze się mylił. W takiej sytuacji się znajdujemy! Trzeba jasno widzieć, trzeba pozostać silnym i być zdecydowanym, nie wolno się wahać! My chcemy być związani z Najświętszą Dziewicą Maryją w duchu prawdy i w duchu świętości, który jest duchem Kościoła, i nie chcemy go zmieniać, nie bacząc na władzę, która chciałaby nas doprowadzić do tego, abyśmy zmienili tego ducha. My to odrzucamy. Chcemy pozostać katoliccy, nie chcemy stać się liberałami ani modernistami, ani protestantami. Najświętsza Maryja Dziewica przyjdzie nam w tym z pomocą, ponieważ nienawidzi błędu. Ma Ona głęboko zakorzenioną nienawiść do grzechu. Ona nie może znieść błędu. Ona jest uosobieniem prawdomówności. Ona jest przeciwko wszelkim herezjom. Ona jest z natury również przeciwko wszystkiemu, co przeciwstawia się prawdzie, z natury! Ona jest przeciwko wszystkiemu, co przeczy świętości, przeciwko wszystkim grzechom, jakie tylko mogą istnieć, nawet przeciwko najdrobniejszym grzechom powszednim. Ponieważ pragnie zostać w świętości, pragnie pozostać w prawdzie. Prośmy Ją, aby również nam pomogła tak samo nienawidzić grzechu. Garrigou Lagrange nazywa Ją „Naszą Ukochaną Panią od Nienawiści”. Co on chce przez to powiedzieć? „Nasza Ukochana Pani od Nienawiści”, powiada on, ponieważ Nasza Ukochana Pani nienawidzi błędnej nauki i odczuwa nienawiść do grzechu. Leży to w Jej naturze, nie może znieść błędu. Nie może znieść grzechu, albowiem błąd i grzech są to dzieła szatana, pochodzą od diabła. On przyniósł je na świat! Dlatego Ona nienawidzi diabła. Wiecie, że została stworzona po to, aby podeptać głowę węża, aby zniszczyć szatana i jego plemię. Zjednoczmy się więc z Najświętszą Dziewicą Maryją, pozostańmy mocno z Nią związani, a Ona uchroni nas zarówno przed błędem, jak i przed grzechem, i zachowa nas w prawdzie i w świętości”.

Abp Marcel Lefebvre, Kazania, Warszawa 1999, s. 258-259.


treści katolickie:
sacerdoshyacinthus.com
verbumcatholicum.com
twitter.com/SacHyacinthus
YouTube