Jeden z teologów słusznie przypomniał, że kreatywność jest sprzeczna z istotą liturgii katolickiej. Katolicki porządek kultu publicznego jest taki: ryt dany z góry, który należy wiernie sprawować. Do czego prowadzi wszczepienie w tkankę liturgii niekatolickiego pryncypium kreatywności, można zaobserwować od kilkudziesięciu lat.
Nie wchodząc w intencje i motywacje dusz podnoszących kwestię nasilających się w ostatnich miesiącach i tygodniach profanacji, związanych z mszą reformowaną, postawmy pytanie na poziomie obiektywnym: skoro Kościół Katolicki ma swój własny ryt Mszy Świętej – ryt rzymski – doskonały w każdym detalu, jaki sens ma postulowanie „naprawiania” rytu reformowanego, ułomnego i otwartego na kreatywność?
Przybywa dusz, które dojrzewają intelektualnie i duchowo – czytają i podejmują decyzje: wyłącznie, dożywotnio i nieodwołalnie wiążą się z Mszą Świętą w rycie rzymskim.
You must be logged in to post a comment.