Bywa i tak, że większym problemem są grzechy powszednie niż grzechy śmiertelne, ciężkie. W jakim sensie? Dzieje się tak, gdy nie uważamy ich za wielkie zło, w związku z tym nie kwapimy się, aby z nimi zerwać. Uważamy się za nie najgorszych ludzi, popełniających „tylko” grzechy powszednie.
Świadome i dobrowolne popełnianie grzechów powszednich, bez wyraźnej decyzji i starania o zerwanie z nimi, może prowadzić do całego pasma grzechów, nieraz trwającego kilkadziesiąt lat. Nie ma decyzji, nie ma poprawy, nie ma postępu.
Całkowite oddanie się Niepokalanej prowadzi do zerwania z grzechem. Pobożność maryjna, która nie prowadziłaby do zerwania z grzechem, jest pobożnością fałszywą. Trzeba ją naprawiać. Trzeba zerwać z grzechem.
O łaskę czystego serca trzeba ufnie w modlitwie prosić i w staraniach o zachowanie czystego serca się nie oszczędzać.
You must be logged in to post a comment.