Kto już poczynił pewne postępy w życiu modlitwy – modlił się systematycznie, więcej i lepiej – a zacznie się zaniedbywać w modlitwie, i popada w letniość duchową, wystawia swoją duszę na działanie diabła. Wielka to nieroztropność. Upadek niejednej duszy gorliwej zaczął się od zaniedbywania modlitwy.
Nie myślmy o mniejszej gorliwości. Myślmy o wierności. O nią się starajmy – „w modlitwie wytrwali” (Rz 12, 12). Codziennie!