Uważać kogoś, kto nie wyznaje wiary katolickiej, za prawowitego reprezentanta wobec Boga, jest aktem daleko posuniętej nieodpowiedzialności.
Uważać kogoś, kto nie wyznaje wiary katolickiej, za prawowitego reprezentanta wobec Boga, jest aktem daleko posuniętej nieodpowiedzialności.