Tag: Św. Jan Bosko

Wspomożenie Wiernych, módl się za nami.

24 maja obchodzimy święto Najświętszej Maryi Panny Wspomożenia Wiernych.
7 października 1571 r. oręż chrześcijański odniósł pod Lepanto decydujące zwycięstwo nad flotą turecką. Na pamiątkę tego zwycięstwa papież św. Pius V włączył do Litanii Loretańskiej wezwanie Auxílium Christianórum, ora pro nobis – Wspomożenie Wiernych, módl się za nami.
W roku 1815 papież Pius VII, po powrocie do Rzymu z pięcioletniej niewoli napoleońskiej w Fontainebleau, na podziękowanie za opiekę Matki Bożej nad Kościołem, ustanowił to święto dla miasta Rzymu i państwa kościelnego. W roku 1959 na prośbę biskupów polskich święto zostało rozciągnięte na nasz kraj.
Wzywając wstawiennictwa Najświętszej Maryi Panny Wspomożenia Wiernych, módlmy się z ufnością i liczmy na hojność łaski z Nieba. Prośmy z pełnym zaufaniem o potrzebne łaski dla nas, dla naszych bliźnich, dla Kościoła Katolickiego i naszej Ojczyzny. W aktualnych czasach zamętu powszechnego módlmy się szczególnie o odrodzenie wiary katolickiej, katolickiego kultu, Kościoła Katolickiego i katolickiego papiestwa.
Jednym z najgorliwszych czcicieli i krzewicieli kultu Maryi Wspomożycielki Wiernych był św. Jan Bosko. Budując bazylikę Wspomożenia Wiernych w Turynie, kazał namalować i umieścić w niej na poczesnym miejscu obraz Maryi Wspomożycielki.
Tak motywował maryjny tytuł Wspomożenie Wiernych:

„Kiedy święta Elżbieta ujrzała Najświętszą Dziewicę wchodzącą do swojego domu, została napełniona Duchem Świętym do tego stopnia, że natchniona zaczęła prorokować: «Błogosławiona jesteś między niewiastami i błogosławiony owoc Twojego łona». Tymi słowami Duch Święty pouczył, że Najświętsza Dziewica, obdarzona łaskami z nieba, została wybrana, aby ludzkości znowu przynieść to błogosławieństwo, które zostało utracone przez Ewę i przez tyle wieków było z utęsknieniem oczekiwane.
Na słowa swojej krewnej Maryja odpowiedziała również pod natchnieniem Bożym: «Wielbi dusza moja Pana, bo wejrzał na uniżenie Służebnicy swojej. Oto bowiem błogosławić mnie będą odtąd wszystkie pokolenia». Żeby więc chwała Maryi mogła rozszerzać się na wszystkie pokolenia i aby one mogły nazywać Ją błogosławioną, trzeba było, by wszystkie pokolenia doznawały z Jej strony niezwykłego i nieustannego dobrodziejstwa, które będąc stałym motywem ich wdzięczności uzasadniałoby wieczną Jej chwałę.
To stałe i cudowne dobrodziejstwo nie może być inne jak pomoc, którą Maryja świadczy ludziom, pomoc, która powinna obejmować wszystkie czasy oraz rozszerzać się na wszystkie miejsca i na wszystkich ludzi.
Tytuł «Wspomożenie chrześcijan», przypisywany Czcigodnej Matce Zbawiciela, nie jest rzeczą nową w Kościele Chrystusa, ale w tych ostatnich czasach zaczęto go używać w stosunku do Błogosławionej Dziewicy ze specjalnego względu. Obecnie do wzywania Maryi nie zmuszają nas sprawy prywatne, lecz bardzo ważne niebezpieczeństwa zagrażające wszystkim wiernym. Obecnie sam Kościół katolicki stał się przedmiotem ataków. Atakuje się jego prace, jego święte instytucje, jego głowę, jego naukę i karność. Kościół katolicki jest atakowany jako ostoja prawdy i nauczyciel wszystkich wiernych.
Dlatego, aby wyprosić od Boga szczególną pomoc w tych czasach, wszyscy katolicy na całym świecie uciekają się do Maryi jako wspólnej Matki, specjalnej Wspomożycielki rządzących i narodów katolickich.
Z całą słusznością twierdzimy, że Bóg Maryję ustanowił «Wspomożeniem chrześcijan» i że Ona zawsze okazywała się taką w nieszczęściach publicznych, szczególnie wobec ludów cierpiących i walczących za wiarę.
Niech święta Dziewica pomaga nam wszystkim, abyśmy żyli przywiązani do nauki i Kościoła, których głową jest papież, zastępca Jezusa Chrystusa, i niech wyjedna nam łaskę wytrwania w świętej służbie Bożej na ziemi, byśmy mogli dojść do Niej w królestwie chwały w niebie” (ILG).

10 maja 1884 roku pisał w swoim liście z Rzymu, adresowanym do salezjanów i wychowanków w Turynie:

„W uroczystość Maryi Wspomożycielki będę już razem z wami przed obrazem naszej ukochanej Matki. Chcę, by to wielkie święto było obchodzone z całą okazałością, a ks. Lazzero i ks. Marchisio niech się postarają, żeby nie brakło radości także w jadalni. Święto Maryi Wspomożycielki powinno być preludium do wiekuistego święta, jakie obchodzić będziemy zjednoczeni wszyscy razem, gdy pewnego dnia znajdziemy się w niebie”.


Treści katolickie czytajmy codziennie:
   sacerdoshyacinthus.com
   verbumcatholicum.com
   actualia.blog
Dalsze krzewienie powyższych adresów – w Polsce i za granicą –
będzie współpracą w dobrym dziele. A.M.D.G.

Kazanie na IV Niedzielę po Wielkanocy, 1 Komunia Święta, 2.05.2021 r.

Kazanie na IV Niedzielę po Wielkanocy.
1 Komunia Święta, 2.05.2021 r.
Kościół pw. Św. Józefa Rzemieślnika, Międzybórz.
Msza Święta w rycie rzymskim.
Ks. Jacek Bałemba SDB.

Pobierz »

.


Treści katolickie czytajmy codziennie:
   sacerdoshyacinthus.com
   verbumcatholicum.com
   actualia.blog
Dalsze krzewienie powyższych adresów – w Polsce i za granicą –
będzie współpracą w dobrym dziele. A.M.D.G.

Kazanie na II Niedzielę po Wielkanocy, 18.04.2021 r.

Kazanie na Niedzielę Dobrego Pasterza – J 10, 11-16.
II Niedziela po Wielkanocy, 18.04.2021 r.
Dekret Quam singulari Świętej Kongregacji dla Spraw Sakramentów Świętych o wczesnym dopuszczaniu dzieci do pierwszej Komunii Świętej, 7.08.1910 r.
Kościół pw. Św. Józefa Rzemieślnika, Międzybórz.
Msza Święta w rycie rzymskim.
Ks. Jacek Bałemba SDB.

Pobierz »

.

Niedziela Dobrego Pasterza. Prawdziwie dobrym pasterzem okazał się Papież Św. Pius X, hojnie udostępniając bezcenny skarb Najświętszego Sakramentu dzieciom, dekretem Quam singulari z dnia 7.08.1910 r.
Pięknie współbrzmią papieskie regulacje z myślą i praktyką Św. Jana Bosko, który pisał:

„Należy unikać jak zarazy zapatrywania tych, którzy by chcieli pierwszą Komunię Świętą odłożyć do wieku późnego, kiedy to szatan najczęściej zawładnął już sercem chłopca z nieobliczalną szkodą dla jego niewinności. Według praktyki Kościoła pierwotnego dawano dzieciom do spożycia Hostie konsekrowane, pozostałe po Komunii Świętej wielkanocnej. Z tego łatwo poznać, jak bardzo Kościół pragnie dopuszczać dzieci do Komunii Świętej. Kiedy dziecko umie odróżnić Chleb od chleba i wykazuje dostateczne przygotowanie, nie trzeba już zważać na wiek, lecz pozwolić Niebieskiemu Królowi zawładnąć tą niewinną duszą”.

Dobrze czynią rodzice, którzy swoje dzieci przygotowują i posyłają wcześnie do I Komunii Świętej.


Treści katolickie czytajmy codziennie:
   sacerdoshyacinthus.com
   verbumcatholicum.com
   actualia.blog
Dalsze krzewienie powyższych adresów – w Polsce i za granicą –
będzie współpracą w dobrym dziele. A.M.D.G.

Wczesna Komunia Święta dzieci

Pan nasz Jezus Chrystus mówi: „Dopuśćcie dziatkom przychodzić do mnie, a nie zabraniajcie im; albowiem takich jest królestwo Boże” (Mk 10, 14).

Dekret Quam singulari Christus amore, o wczesnym dopuszczeniu dzieci do pierwszej Komunii Świętej, zatwierdzony przez Papieża Św. Piusa X, stanowi między innymi:
„Ta praktyka, która pod pozorem obrony czci Najświętszego Sakramentu odsuwa w rzeczywistości od niego wiernych, spowodowała wiele złego. Dzieci bowiem oderwane w niewinności swego wieku od miłości Chrystusowej, nie odżywiały się sokami życia wewnętrznego. Wskutek tego młodzież, pozbawiona tak potężnej pomocy i straciwszy swoją niewinność wśród wielu zasadzek, pogrążała się w nałogi, zanim skosztowała świętych Tajemnic (…).
Takie szkody wyrządzają dzieciom ci, co nazbyt uporczywie domagają się jakichś nadzwyczajnych przygotowań do pierwszej Komunii Świętej. Chyba nie zdają sobie sprawy, że te wszystkie przesadne ostrożności wypłynęły z nauki jansenistów, którzy twierdzą, że Najświętsza Eucharystia jest nagrodą, nie zaś lekarstwem na ułomność ludzką. Innego zaiste zapatrywania był Sobór Trydencki. Uczy on, że Eucharystia jest właśnie «lekarstwem, które ma nas uwolnić od codziennych przeciwieństw i ustrzec od grzechów śmiertelnych» (…).
Co się więc tyczy spowiedzi, to za wiek rozeznania trzeba uważać ten wiek, w którym dziecko zdoła już odróżnić to, co uczciwe, od tego, co jest nieuczciwe, czyli wiek, kiedy dziecko dochodzi do jako takiego używania rozumu. Podobnie co do pierwszej Komunii, należy uznać za wiek rozeznania ten, w którym dziecko umie odróżnić Chleb eucharystyczny od zwykłego chleba, a to właśnie jest ów wiek, w którym dziecko osiągnęło używanie rozumu.
Nie inaczej rozumieli to zagadnienie najwybitniejsi interpretatorzy Soboru Lateraneńskiego i ci, którzy żyli w owym czasie. Z dziejów Kościoła bowiem wiadomo, że począwszy od XIII wieku, a więc wkrótce po Soborze Lateraneńskim, liczne synody oraz biskupi w zarządzeniach swoich dopuszczali siedmioletnie dzieci do pierwszej Komunii świętej. Nadto mamy pod tym względem świadka niezwykłej powagi, bo samego świętego Doktora z Akwinu, który tak pisze: «Kiedy dzieci zaczynają już okazywać takie używanie rozumu, że mają już odpowiedni kult do sakramentu Eucharystii, wtedy można im tego sakramentu udzielić» (…).
Te wszystkie dowody stwierdzają, że wiekiem rozeznania dotyczącym pierwszej Komunii świętej jest wiek, gdy dziecko umie odróżnić Chleb eucharystyczny od zwykłego chleba ziemskiego tak, iż może pobożnie przystąpić do Ołtarza. Nie potrzeba zatem doskonałej znajomości prawd wiary, wystarczy bowiem znajomość niektórych zasadniczych prawd, czyli jako taka znajomość; nie jest też potrzebne pełne używanie rozumu, wystarczy początkowe, czyli jako takie używanie rozumu.
Wobec tego należy bezwarunkowo zganić odkładanie pierwszej Komunii świętej i wyznaczanie wieku dojrzalszego do jej przyjęcia. Stolica Apostolska nie raz już to potępiła (…).
Zważywszy to wszystko dokładnie, święta Kongregacja Sakramentów na walnym zebraniu odbytym 15 lipca 1910 r., aby zupełnie usunąć resztki nadużyć i by dzieci, zbliżywszy się do Jezusa Chrystusa, już w swym wieku najwcześniejszym żyły Jego życiem i znajdowały w Nim obronę przed niebezpieczeństwami zepsucia, uważała za wskazane wydać następujące i wszędzie obowiązujące przepisy co do pierwszej Komunii świętej dzieci:

1. Wiekiem rozeznania tak co do spowiedzi jak i co do Komunii jest wiek, w którym dziecko zaczyna rozumować, czyli mniej więcej rok siódmy, niekiedy nieco później, niekiedy nawet wcześniej. Od tego czasu zaczyna obowiązywać dziecko przykazanie dotyczące spowiedzi i Komunii świętej.

2. Do pierwszej spowiedzi i do pierwszej Komunii świętej nie jest konieczna pełna i doskonała znajomość nauki chrześcijańskiej. Dziecko powinno wyuczyć się całego katechizmu stopniowo, odpowiednio do swej pojętności.

3. Znajomość zasad religii, potrzebna dziecku do odpowiedniego przygotowania się do pierwszej Komunii świętej ma być taka, by dziecko stosownie do swego rozwoju umysłowego przyswoiło sobie prawdy wiary konieczne do zbawienia i, odróżniając Chleb eucharystyczny od zwykłego i ziemskiego chleba, mogło przystąpić do Najświętszej Eucharystii z pobożnością, na jaką je w jego wieku stać.

4. Troska o to, by dziecko wypełniło ciążący na nim obowiązek, dotyczący przykazania o spowiedzi i Komunii, spada głównie na jego opiekunów, a więc na rodziców, na spowiednika, na nauczyciela i na proboszcza. Do rodziców zaś i ich zastępców oraz do spowiednika należy, według Katechizmu Rzymskiego, dopuszczanie dziecka do pierwszej Komunii świętej.

5. Raz lub więcej razy w roku niech proboszczowie zapowiedzą i urządzą generalną Komunię dzieci i dopuszczą do niej nie tylko te dzieci, które dopiero pierwszy raz komunikują, lecz także i te, które tak było wyżej powiedziane, za zgodą rodziców lub spowiednika, już przedtem po raz pierwszy przystąpiły do Stołu Pańskiego. Jedne i drugie dzieci należy wpierw przez parę dni pouczyć i przygotować.

6. Sprawujący opiekę nad dziećmi powinni dołożyć wszelkich starań, by dzieci po pierwszej Komunii Świętej przystępowały do Stołu Pańskiego częściej, a nawet, o ile to jest możliwe, codziennie, jak tego pragnie Jezus Chrystus i Kościół święty, Matka nasza, i by przystępowały z taką pobożnością, na jaką dzieci w ich wieku stać.
Ci też opiekunowie powinni nadto pamiętać o nader poważnym obowiązku czuwania nad tym, aby dzieci, które przyjęły pierwszą Komunię Świętą, uczęszczały potem w dalszym ciągu na publiczną naukę religii. Jeżeli zaś nie jest to możliwe, niech w inny sposób udostępnią dzieciom gruntowniejszą naukę religii (…).

Powyższą uchwałę Kardynałów, należących do tej świętej Kongregacji, Ojciec Święty Pius X na posłuchaniu dnia 7 tego miesiąca w całości zatwierdził i kazał dekret niniejszy wydać i ogłosić. Nadto polecił wszystkim Biskupom, żeby tenże dekret podali do wiadomości nie tylko proboszczom i w ogóle duchowieństwu, lecz także wiernym, i zarządził, aby corocznie w okresie spowiedzi wielkanocnej odczytywano go wiernym w języku ojczystym (…)”.


Św. Jan Bosko, kapłan i wychowawca, pisał: „Należy unikać jak zarazy zapatrywania tych, którzy by chcieli pierwszą Komunię Świętą odłożyć do wieku późnego, kiedy to szatan najczęściej zawładnął już sercem chłopca z nieobliczalną szkodą dla jego niewinności. Według praktyki Kościoła pierwotnego dawano dzieciom do spożycia Hostie konsekrowane, pozostałe po Komunii Świętej wielkanocnej. Z tego łatwo poznać, jak bardzo Kościół pragnie dopuszczać dzieci do Komunii Świętej. Kiedy dziecko umie odróżnić Chleb od chleba i wykazuje dostateczne przygotowanie, nie trzeba już zważać na wiek, lecz pozwolić Niebieskiemu Królowi zawładnąć tą niewinną duszą”.

Dobrze czynią rodzice, którzy swoje dzieci przygotowują i posyłają wcześnie do I Komunii Świętej.


Treści katolickie czytajmy codziennie:
   sacerdoshyacinthus.com
   verbumcatholicum.com
   actualia.blog
Dalsze krzewienie powyższych adresów – w Polsce i za granicą –
będzie współpracą w dobrym dziele. A.M.D.G.

Wiązanka duchowa dla rodziców

Z okazji wczorajszego święta Św. Jana Bosko, wiązanka duchowa* dla rodziców.

Drodzy Rodzice, przysłużycie się dobrze wychowaniu Waszych dzieci, gdy:

– Będziecie żyli w stanie łaski uświęcającej, bez grzechów ciężkich.
– Będziecie dawać Waszym dzieciom dobry przykład, zwłaszcza przez dobre wypełnianie obowiązków stanu, pamiętając o mądrym powiedzeniu: Verba docent, exempla trahunt. – Słowa pouczają, przykłady pociągają.
– Będziecie codziennie modlić się za Wasze dzieci.

Drodzy Ojcowie, odmawiajcie codziennie Litanię do św. Józefa za swoje rodziny!

– – –
* Wiązanka (z j. wł. la strenna) – w tradycji salezjańskiej: krótka myśl, pouczająca sentencja, mobilizująca zachęta.


Treści katolickie czytajmy codziennie:
   sacerdoshyacinthus.com
   verbumcatholicum.com
   actualia.blog
Dalsze krzewienie powyższych adresów – w Polsce i za granicą –
będzie współpracą w dobrym dziele. A.M.D.G.

Kazanie na Niedzielę Siedemdziesiątnicy, 31.01.2021 r.

Kazanie na Niedzielę Siedemdziesiątnicy i commemoratio Św. Jana Bosko, Wyznawcy.
31.01.2021 r., kościół pw. Św. Józefa Rzemieślnika, Międzybórz.
Msza Święta w rycie rzymskim.
Ks. Jacek Bałemba SDB.

O Przedpościu.
O wodzie święconej.
O Św. Janie Bosko.

Pobierz »

.


Treści katolickie czytajmy codziennie:
   sacerdoshyacinthus.com
   verbumcatholicum.com
   actualia.blog
Dalsze krzewienie powyższych adresów – w Polsce i za granicą –
będzie współpracą w dobrym dziele. A.M.D.G.

Wielkoduszność katolicka

Multa etiam turba sacerdotum oboediebat fídei.
„Wielkie też mnóstwo kapłanów posłuszne było wierze” (Dz 6, 7).

Ryt rzymski Mszy Świętej jest rytem własnym Kościoła Katolickiego. Niech nas Bóg broni od zaakceptowania nurtów, które przywracanie katolickiego kultu chciałyby zawęzić wyłącznie do określonych struktur i kontekstów – wydzielony i dozowany sektor dla miłośników archiwaliów liturgicznych.
Św. Jan Bosko troszczył się o to, aby powstające Zgromadzenie Salezjańskie cieszyło się nowymi powołaniami. Równocześnie cieszył się z każdego powołania: wielu spośród jego wychowanków zostało kapłanami diecezjalnymi i zakonnymi. Miał serce wielkoduszne, katolickie. Myślał o dobru i pożytku całego Kościoła.
W sprawach przywracania katolickiego kultu nikt nie może rościć sobie prawa na wyłączność. Tradycja jest dziełem Ducha Świętego, jest skarbem Kościoła Katolickiego i woła o wierność powszechną!
Dusza katolicka będzie się cieszyć i Panu Bogu dziękować za każdego biskupa i kapłana, gdziekolwiek żyjącego na świecie, który dzięki łasce Bożej wydobywa się z odmętów zmienionej religii, przyjmuje wiarę katolicką i zaczyna składać Bogu katolicki kult – ofiarę czystą: Mszę Świętą w rycie rzymskim.


Treści katolickie czytajmy codziennie:
   sacerdoshyacinthus.com
   verbumcatholicum.com
   actualia.blog
Dalsze krzewienie powyższych adresów – w Polsce i za granicą –
będzie współpracą w dobrym dziele. A.M.D.G.

Wielkoduszność

Skoro już podjęliśmy decyzję miłą Niebu – związania się wyłącznie, dożywotnio i nieodwołalnie z Mszą Świętą w rycie rzymskim – trzeba podejmować dalsze kroki.
Gdybyśmy lepiej rozumieli tajemnicę Mszy Świętej, przybiegalibyśmy na Mszę Świętą w rycie rzymskim codziennie!

Tak się będzie weryfikować nasze umiłowanie Chrystusa i gorące pragnienie postępu w życiu duchowym.
Św. Jan Bosko w Liście z Rzymu sygnalizował dotyczący niektórych wychowanków problem „niechętnego przebywania w miejscu, gdzie Opatrzność Boża obsypuje ich wszelkimi darami dla ciała, dla duszy i umysłu”.
Rzucajmy zatem, co niekonieczne – telewizję, zbędne przywiązania, tracenie czasu na rzeczy błahe – i, jeśli tylko obowiązki stanu nam pozwalają, przybiegajmy na Mszę Świętą codziennie!
Ks. Robert Mäder pisał:

„Czy nie wystarcza niedzielna Msza Święta? Tak i nie. Kto na nią uczęszcza, czyni to, co konieczne. Wypełnia ścisły obowiązek. Ale służba Boża jest nie tylko w niedzielę czymś koniecznym. Bóg jest również Bogiem dnia roboczego. Zatem Jego Majestat i w dzień roboczy powinien być przedmiotem naszych hołdów. Żaden dzień bez Bożej służby! W każdy dzień otrzymujemy dobrodziejstwa niebios. Cóż zatem bardziej oczywistego jak codzienne dziękczynienie? Żaden dzień bez Mszy Świętej! Grzeszymy codziennie i ściągamy na siebie Boże kary. Cóż rozumniejszego jak codzienna pokutna ofiara i prośba o przebaczenie i łaskę? Żaden dzień bez Mszy Świętej! Ustawicznie potrzebujemy pomocy Najwyższego tak dla ciała jak i dla duszy. Bez Niego nic nie możemy. Każdy zatem rozumie, że dlatego codziennie trzeba składać ofiarę błagalną. Żaden dzień bez Mszy Świętej! (…).
Jeżeli przez sześć dni będą zamknięte kościoły, przez sześć dni milczące dzwony, przez sześć dni opuszczone ołtarze, przez sześć dni zgaszony ogień ofiarny, przez sześć dni bezczynne Serce eucharystycznego Arcykapłana – to świat nie wytrzyma. Musi być ustawiczna służba Boża! (…).
Nie ma nic niemożliwego! Nie każdy oczywiście może w dniu powszednim zjawić się na Mszy Świętej. Ale kto może, ten nie powinien tego zaniedbywać. W dawnych dobrych czasach przyjmowano jako regułę, by przynajmniej jeden z każdego domu przychodził na Ofiarę (…). I jest to jedno z najpiękniejszych zadań matek, by swoje maleństwa wdrażać do pobożnego uczęszczania na Mszę Świętą. Nie ma w tym nic niemożliwego! Przy dobrej woli byłoby i to możliwe, by nasze kościoły były codziennie napełnione po brzegi” (Serce naszej wiary. Rozważania o Mszy Świętej).

Przy ołtarzu Pańskim jesteśmy w promieniach Bożej łaski i prawdy. Bezpieczni od wichrów świata.
Jeżeli tylko obowiązki stanu nam pozwalają, nie żałujmy czasu i kilometrów, i przybywajmy na Mszę Świętą w rycie rzymskim w dni powszednie. Z gorliwością. Codziennie. Miejmy dla Pana Boga czas!


Treści katolickie czytajmy codziennie:
   sacerdoshyacinthus.com
   verbumcatholicum.com
   actualia.blog
Dalsze krzewienie powyższych adresów – w Polsce i za granicą –
będzie współpracą w dobrym dziele. A.M.D.G.

Przygotowanie do uroczystości Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny (1)

Św. Jan Bosko chłopców, których wychowywał, mobilizował do wielkiej gorliwości w przygotowaniu i przeżywaniu świąt maryjnych. Polecał salezjanom, aby tę kwestię w swoich działaniach duszpasterskich mieli na uwadze.
Jednym z punktów tegoż gorliwego przygotowania była dobra spowiedź, odprawiana przed maryjnymi świętami. Chłopcy pilnie robili rachunek sumienia i garnęli się do spowiedzi.
I my miejmy na uwadze kwestię duchowego przygotowania do świąt maryjnych.
Przed uroczystością Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny pilnie róbmy rachunek sumienia i odprawmy dobrą spowiedź!


Dla dobra własnej duszy przystępujmy do spowiedzi u kapłana nieskazitelnej katolickiej ortodoksji, sprawującego tradycyjne Sakramenty Święte i dobrze spełniającego obowiązki kapłańskie, nawet jeśli trzeba dojechać 100 kilometrów lub więcej.


Treści katolickie czytajmy codziennie:
   sacerdoshyacinthus.com
   verbumcatholicum.com
   actualia.blog
Dalsze krzewienie powyższych adresów – w Polsce i za granicą –
będzie współpracą w dobrym dziele. A.M.D.G.

Do psychiatry go!

W żywotach Świętych znajdujemy niejeden epizod, świadczący o ich zdrowym rozsądku, zdolności trzeźwej oceny sytuacji, a nawet poczuciu humoru. W pewnych okolicznościach podejmowali decyzje i działania, które moglibyśmy określić kolokwialnie: nie dali sobie w kaszę dmuchać!
Nie brakowało takich epizodów w życiu świętego Jana Bosko. Sam wspomina o jednym z nich, kiedy to – słuchając tego, co mówił i patrząc na to, co robił – pewni ludzie powzięli zamiar odstawienia go do szpitala psychiatrycznego. Oto jak sobie ksiądz Bosko z nimi poradził. We Wspomnieniach Oratorium sam tak wspomina:

„W tym okresie kilka szacownych osób doszło do wniosku, że należy się zająć moim zdrowiem. Jedna z tych osób zaproponowała:
– Ksiądz Bosko jest pomylony. Jeśli nie znajdzie się pod odpowiednią opieką, zupełnie postrada zmysły. Zawieźmy go do szpitala psychiatrycznego, gdzie lekarze odpowiednio się nim zajmą.
Dwóch księży miało się tym zająć, przyjechać po mnie powozem i zawieźć mnie do szpitala. Przyszli, uprzejmie się ze mną przywitali, zaczęli mnie wypytywać o zdrowie, o Oratorium, o wielki dom i kościół, które miały być, jak mówiłem, przyszłą naszą siedzibą. W końcu z głębokim westchnieniem stwierdzili:
– To jednak prawda.
Zaprosili mnie na przejażdżkę powozem:
– Trochę świeżego powietrza dobrze ci zrobi, a przy okazji trochę porozmawiamy.
Przejrzałem natychmiast «numer», jaki chcieli mi zrobić, ale jak gdyby nigdy nic podszedłem z nimi spokojnie do powozu. Przepuściłem ich, by wsiedli pierwsi, a gdy już byli w środku, zatrzasnąłem szybko drzwiczki i zawołałem głośno do woźnicy:
– Szybko do szpitala psychiatrycznego! Czekają tam na tych dwóch księży”.


Treści katolickie czytajmy codziennie:
   sacerdoshyacinthus.com
   verbumcatholicum.com
   actualia.blog
Dalsze krzewienie powyższych adresów – w Polsce i za granicą –
będzie współpracą w dobrym dziele. A.M.D.G.

Kazanie na uroczystość NMP Wspomożenia Wiernych

Kazanie na uroczystość Najświętszej Maryi Panny Wspomożenia Wiernych, wygłoszone 24.05.2020 r. w kościele pw. Św. Józefa Rzemieślnika w Międzyborzu, podczas Mszy Świętej w rycie rzymskim.
Ks. Jacek Bałemba SDB

.


Treści katolickie czytajmy codziennie:
   sacerdoshyacinthus.com
   verbumcatholicum.com
   actualia.blog
Dalsze krzewienie powyższych adresów – w Polsce i za granicą –
będzie współpracą w dobrym dziele. A.M.D.G.

Oblicza wierności

Święty Jan Bosko wyznawał i krzewił – słowem mówionym i pisanym – nieskazitelną katolicką doktrynę. Święty Jan Bosko odprawiał Mszę Świętą w tradycyjnym odwiecznym rycie. Nie błądził!
Salezjanin wyznaje i krzewi – słowem mówionym i pisanym – nieskazitelną katolicką doktrynę. Salezjanin odprawia Mszę Świętą w tradycyjnym odwiecznym rycie. Nie błądzi!


treści katolickie:
sacerdoshyacinthus.com
verbumcatholicum.com
actualia.blog

Suáviter in modo, fórtiter in re.

„Nie złamie trzciny nadłamanej,
nie zagasi knotka o nikłym płomyku” (Iz 42, 3).

Niektórym się te rzeczy mieszają – myślą sobie, że jeśli ktoś jest łagodny, to znaczy, że jest niewyraźny i zamglony doktrynalnie, chwiejny i podatny jak plastelina. A jeśli ktoś jest wyrazisty i nieskazitelny doktrynalnie, to znaczy, że jest niemiłosierny i bez miłości dla bliźnich. Należy takie zestawienia przezwyciężyć po katolicku.
Są dwie kwestie do uwzględnienia: Zawartość merytoryczna służby kapłańskiej (nieskazitelna katolicka ortodoksja) oraz sposób odnoszenia się do dusz.
Bardzo to katolickie motto i rzymskie: Suáviter in modo, fórtiter in re.
Suáviter in modo – w sposób łagodny, z dobrocią i cierpliwością.
Fórtiter in re – w sposób zasadniczy, mocno i zdecydowanie co do istoty rzeczy, co do meritum; niczego nie ujmując z wymogów prawdy.
O Św. Franciszku Salezym mówią hagiografowie: łagodny biskup z Genewy. Nieskazitelną ortodoksję katolicką łączył z łagodnością traktowania bliźnich. Nawrócił kilkadziesiąt tysięcy heretyków. Mawiał między innymi: „Dobro nie czyni hałasu, a hałas nie może dać dobra”, „Więcej much złapie się na łyżkę miodu niż na beczkę octu”.
Św. Jan Bosko w swoim systemie pedagogicznym nie odwoływał się do przymusu, lecz swoje działania opierał na rozumie, religii i dobroci. Zawsze w pełnej wierności nieskazitelnej katolickiej doktrynie.
Św. Aniela Merici wśród wskazówek pedagogicznych zawarła taką myśl: „Okazujcie wszelką dobroć wszystkim i strzeżcie się, aby waszych poleceń nie spełniano z musu. Bóg bowiem każdemu dał wolną wolę i nikogo nie przymusza, ale wskazuje, wzywa, przekonuje. Niekiedy wszakże należy przejawić pewną surowość, ale w sposób odpowiedni, z uwzględnieniem okoliczności i potrzeb poszczególnej osoby. Także i tutaj kierować ma nami miłość i gorliwość o zbawienie dusz”.
Románitas to rzymskość, obyczaj rzymski. Románitas jest bliska sercu katolickiemu. Jedną z jej cech jest rzymskie działanie: cum consílio et patiéntia, suáviter et fórtiter – z radą i cierpliwością, łagodnie i stanowczo (por. Mdr 8, 1).
Dobrze jest, jeśli duchowny katolicki pamięta: Katolicka gorliwość apostolska to połączenie nieskazitelnej ortodoksji doktrynalnej z łagodnością. Owocem będzie pozyskanie wielu dusz dla Chrystusa.


treści katolickie:
sacerdoshyacinthus.com
verbumcatholicum.com
actualia.blog

O języku łacińskim ponownie

„Także na tym polu Ks. Bosko był pionierem! Na Valdocco wprowadził nauczanie języka łacińskiego i greckiego metodami, które dzisiaj są na nowo odkrywane jako innowacyjne i skuteczne. Proszę pomyśleć, że na Valdocco i potem przez dziesiątki lat w kolegiach salezjańskich wystawiano z wielkim sukcesem komedie w języku łacińskim. Wypada przyswoić sobie to dziedzictwo. Pomoże ono młodzieży stawać się lepszymi, stawać się miłośnikami prawdy, dobra i piękna” (Ks. prof. Roberto Spataro SDB).


My tymczasem cierpliwie przyswajajmy skarby łaciny kościelnej! tutaj


treści katolickie:
sacerdoshyacinthus.com
verbumcatholicum.com
twitter.com/SacHyacinthus
YouTube

W kwestiach wiary żartów unikajmy!

Dziecko się modli

„W nauczaniu okazuj prawość, powagę” (Tt 2, 7).

Werbalne bądź wizualne ujmowanie treści wiary katolickiej w konwencji żartobliwej jest procederem niekatolickim, duchowo szkodliwym – także dla dzieci.
Jest nadzieja, że dzieci pouczane o sprawach wiary z powagą i należną wobec Bożych tajemnic i miejsc świętych rewerencją, będą pięknie rozwijały swoje życie duchowe.
Nie słyszano, aby św. Dominik Savio uprawiał choreografię przed ołtarzem Pańskim albo tworzył grafiki religijne o rozbawiającym charakterze. Św. Jan Bosko odróżniał kościół od podwórka.


treści katolickie:
sacerdoshyacinthus.com
verbumcatholicum.com
twitter.com/SacHyacinthus
YouTube

Świętowanie

Św. Jan Bosko (2)

Św. Jan Bosko był kapłanem na wskroś katolickim i zaangażowanym – niestrudzenie i wielostronnie – w krzewienie katolickiego nieodkształconego depozytu wiary.
Nie każdy jest w stanie naśladować świętych we wszystkim. Kwestia uwarunkowana wielorako.
Kult Boży. Jeśli kapłan salezjanin spala się codziennie w służbie Chrystusowi Eucharystycznemu, przede wszystkim przez sprawowanie tej samej Mszy Świętej, którą odprawiał św. Jan Bosko, dzieje się dobro nieskończone – dla pożytku wielu dusz.
Służba katechetyczno-apologetyczna. Jeśli kapłan salezjanin spala się codziennie w służbie Chrystusowej Prawdy, przede wszystkim przez krzewienie nieodkształconej katolickiej doktryny, którą św. Jan Bosko słowem mówionym i pisanym na wiele sposobów głosił niestrudzenie codziennie, dzieje się dobro nieskończone – dla pożytku wielu dusz.

Dwa aspekty naśladowania świętego Założyciela dają motyw, by Panu Bogu dziękować za dar powołania. Co niniejszym czynię w dzisiejszym dniu świątecznym.
Św. Janie Bosko, módl się za nami!


treści katolickie:
sacerdoshyacinthus.com
verbumcatholicum.com
twitter.com/SacHyacinthus
YouTube

Wspomożenie wiernych, módl się za nami.

Auxilium Christianorum, ora pro nobis.
Wspomożenie wiernych, módl się za nami.

Św. Jan Bosko, uzasadniając ten maryjny tytuł, pisał:

„Tytuł «Wspomożenie chrześcijan», przypisywany Czcigodnej Matce Zbawiciela, nie jest rzeczą nową w Kościele Chrystusa, ale w tych ostatnich czasach zaczęto go używać w stosunku do Błogosławionej Dziewicy ze specjalnego względu. Obecnie do wzywania Maryi nie zmuszają nas sprawy prywatne, lecz bardzo ważne niebezpieczeństwa zagrażające wszystkim wiernym. Obecnie sam Kościół katolicki stał się przedmiotem ataków. Atakuje się jego prace, jego święte instytucje, jego głowę, jego naukę i karność. Kościół katolicki jest atakowany jako ostoja prawdy i nauczyciel wszystkich wiernych.
Dlatego, aby wyprosić od Boga szczególną pomoc w tych czasach, wszyscy katolicy na całym świecie uciekają się do Maryi jako wspólnej Matki, specjalnej Wspomożycielki rządzących i narodów katolickich.
Z całą słusznością twierdzimy, że Bóg Maryję ustanowił «Wspomożeniem chrześcijan» i że Ona zawsze okazywała się taką w nieszczęściach publicznych, szczególnie wobec ludów cierpiących i walczących za wiarę” (Meraviglie della Madre di Dio invocata sotto il titolo di Maria Ausiliatrice).

0131-jan_3

Św. Janie Bosko, módl się za nami.


treści katolickie:
sacerdoshyacinthus.com
verbumcatholicum.com
twitter.com/SacHyacinthus
YouTube

Żenująco prozaiczne korzenie herezji i deformacji kultu

„Usłyszycie dobrze, ale nie zrozumiecie,
i dobrze będziecie widzieć, a nie zobaczycie.
Bo otępiało serce tego ludu.
Usłyszeli niechętnie i zamknęli oczy,
aby przypadkiem nie zobaczyli oczami
i uszami nie usłyszeli,
i nie zrozumieli sercem, i nie nawrócili się,
i abym ich nie uleczył” (Dz 28, 26-27).

Problem przyczyn powstawania i krzewienia herezji oraz deformacji katolickiego kultu. Tylko jeden aspekt.

Prawda o całym spektrum odkształceń doktrynalnych może w niejednym przypadku okazać się żenująco prozaiczna: u podstaw majstrowania przy katolickiej doktrynie leży nieporządek w głowie i we własnej duszy – grzech, w takiej czy innej dziedzinie.
Analogicznie. Prawda o zaćmieniu intelektualnym i duchowym, przejawiającym się w niechęci i nieumiejętności diagnozowania błędów przeciwko katolickiej wierze, może w niejednym przypadku okazać się żenująco prozaiczna: u podstaw tejże niechęci i nieumiejętności leży nieporządek w głowie i we własnej duszy – grzech, w takiej czy innej dziedzinie.
Św. Teresa z Avila, jak sama pisze, była gotowa umrzeć za każdy artykuł wiary (Księga życia 25, 12). Dusza święta herezji nie szerzy.

Prawda o całym spektrum aberracji, profanacji i uzurpacji w zakresie katolickiego kultu może w niejednym przypadku okazać się żenująco prozaiczna: u podstaw deformacji katolickiego kultu leży nieporządek w głowie i we własnej duszy – grzech, w takiej czy innej dziedzinie.
Analogicznie. Prawda o zaćmieniu intelektualnym i duchowym, przejawiającym się w niechęci i nieumiejętności diagnozowania całego spektrum aberracji, profanacji i uzurpacji w zakresie katolickiego kultu, może w niejednym przypadku okazać się żenująco prozaiczna: u podstaw tejże niechęci i nieumiejętności leży nieporządek w głowie i we własnej duszy – grzech, w takiej czy innej dziedzinie.
Św. Jan Bosko zachowywał doskonałą wierność przepisom kościelnym dotyczącym świętej liturgii, salezjanom zalecał raz w roku przeczytać dokładnie rubryki mszalne, młodzież uczył odpowiedniego zachowania w kościele, precyzji i staranności w służbie przy ołtarzu. Dusza święta nie eksperymentuje z liturgią.

ministranci (1)


treści katolickie:
sacerdoshyacinthus.com
verbumcatholicum.com
twitter.com/SacHyacinthus
YouTube