Wielkoduszność

Skoro już podjęliśmy decyzję miłą Niebu – związania się wyłącznie, dożywotnio i nieodwołalnie z Mszą Świętą w rycie rzymskim – trzeba podejmować dalsze kroki.
Gdybyśmy lepiej rozumieli tajemnicę Mszy Świętej, przybiegalibyśmy na Mszę Świętą w rycie rzymskim codziennie!

Tak się będzie weryfikować nasze umiłowanie Chrystusa i gorące pragnienie postępu w życiu duchowym.
Św. Jan Bosko w Liście z Rzymu sygnalizował dotyczący niektórych wychowanków problem „niechętnego przebywania w miejscu, gdzie Opatrzność Boża obsypuje ich wszelkimi darami dla ciała, dla duszy i umysłu”.
Rzucajmy zatem, co niekonieczne – telewizję, zbędne przywiązania, tracenie czasu na rzeczy błahe – i, jeśli tylko obowiązki stanu nam pozwalają, przybiegajmy na Mszę Świętą codziennie!
Ks. Robert Mäder pisał:

„Czy nie wystarcza niedzielna Msza Święta? Tak i nie. Kto na nią uczęszcza, czyni to, co konieczne. Wypełnia ścisły obowiązek. Ale służba Boża jest nie tylko w niedzielę czymś koniecznym. Bóg jest również Bogiem dnia roboczego. Zatem Jego Majestat i w dzień roboczy powinien być przedmiotem naszych hołdów. Żaden dzień bez Bożej służby! W każdy dzień otrzymujemy dobrodziejstwa niebios. Cóż zatem bardziej oczywistego jak codzienne dziękczynienie? Żaden dzień bez Mszy Świętej! Grzeszymy codziennie i ściągamy na siebie Boże kary. Cóż rozumniejszego jak codzienna pokutna ofiara i prośba o przebaczenie i łaskę? Żaden dzień bez Mszy Świętej! Ustawicznie potrzebujemy pomocy Najwyższego tak dla ciała jak i dla duszy. Bez Niego nic nie możemy. Każdy zatem rozumie, że dlatego codziennie trzeba składać ofiarę błagalną. Żaden dzień bez Mszy Świętej! (…).
Jeżeli przez sześć dni będą zamknięte kościoły, przez sześć dni milczące dzwony, przez sześć dni opuszczone ołtarze, przez sześć dni zgaszony ogień ofiarny, przez sześć dni bezczynne Serce eucharystycznego Arcykapłana – to świat nie wytrzyma. Musi być ustawiczna służba Boża! (…).
Nie ma nic niemożliwego! Nie każdy oczywiście może w dniu powszednim zjawić się na Mszy Świętej. Ale kto może, ten nie powinien tego zaniedbywać. W dawnych dobrych czasach przyjmowano jako regułę, by przynajmniej jeden z każdego domu przychodził na Ofiarę (…). I jest to jedno z najpiękniejszych zadań matek, by swoje maleństwa wdrażać do pobożnego uczęszczania na Mszę Świętą. Nie ma w tym nic niemożliwego! Przy dobrej woli byłoby i to możliwe, by nasze kościoły były codziennie napełnione po brzegi” (Serce naszej wiary. Rozważania o Mszy Świętej).

Przy ołtarzu Pańskim jesteśmy w promieniach Bożej łaski i prawdy. Bezpieczni od wichrów świata.
Jeżeli tylko obowiązki stanu nam pozwalają, nie żałujmy czasu i kilometrów, i przybywajmy na Mszę Świętą w rycie rzymskim w dni powszednie. Z gorliwością. Codziennie. Miejmy dla Pana Boga czas!


Treści katolickie czytajmy codziennie:
   sacerdoshyacinthus.com
   verbumcatholicum.com
   actualia.blog
Dalsze krzewienie powyższych adresów – w Polsce i za granicą –
będzie współpracą w dobrym dziele. A.M.D.G.