„Chrystus umiłował Kościół i wydał za niego samego siebie, aby go uświęcić, oczyściwszy obmyciem wodą, któremu towarzyszy słowo, aby osobiście stawić przed sobą Kościół jako chwalebny, nie mający skazy czy zmarszczki, czy czegoś podobnego, lecz aby był święty i nieskalany” (Ef 5, 25-27).
„Wierzę w jeden, święty, katolicki i apostolski Kościół” (Credo).
Zechciejmy wziąć pod uwagę uściślenie. Widzimy, ile zamętu wprowadza doktryna rozchwiana. Terminologia w sprawach wiary musi być precyzyjna.
Ileż to głosów dzisiaj: Kościół to, Kościół tamto, Kościół się myli, Kościół powinien to, Kościół powinien tamto itd.
To nie Kościół Katolicki dopuszcza się niewłaściwości! To nie Kościół Katolicki dopuszcza się niewłaściwości, ale ci i owi ludzie, którzy pełnią w nim urzędy oraz ci, którzy są uznawani przez większość za pełniących w nim prawowicie urzędy. Nie przypisujemy zła Kościołowi Katolickiemu!
Terminologia w sprawach wiary musi być precyzyjna. Ten wpis także jest precyzyjny.
„Innej jednak Ewangelii nie ma:
są tylko jacyś ludzie, którzy sieją wśród was zamęt
i którzy chcieliby przekręcić Ewangelię Chrystusową”
(Ga 1, 7).