„Dlatego jest konieczne, abyśmy z jak największą pilnością zwracali uwagę na to, cośmy słyszeli, abyśmy przypadkiem nie zeszli na bezdroża”
(Hbr 2, 1).
Niejeden już osiadł miękko na gąbce braku rozróżnień klarownych.
Pojawia się nam problem, któremu musimy stawić czoła po katolicku.
Różne głosy się dzisiaj odzywają – w internetach i w realu. Dożyliśmy takich czasów, że już nie wystarczy, aby ktoś nam deklarował, iż nie należy odkształcać depozytu wiary. Może się bowiem zdarzyć i tak, że ktoś deklarujący gromko, iż nie należy odkształcać depozytu wiary, sam go odkształca – w tym czy innym aspekcie.
Podobnie bywa i groteskowo, gdy ktoś pryncypialnie grzmi w internetach i przy mikrofonach przeciwko modernizmowi, a sam w niejednym aspekcie siedzi jeszcze w modernizmie po uszy.
Jak ważne jest wiedzieć, co jest istotnie doktryną katolicką, a co jest jej odkształceniem.
Jak ważne jest być krzewicielem katolickiej prawdy uczciwym – w internetach i w realu.
Cierpliwa lektura encykliki św. Piusa X Pascendi nauczy nas wiele.