Msza Święta w rycie rzymskim jest kultem katolickim, miłym Niebu, doskonałym w każdym detalu.
Związanie się z kultem katolickim jest obowiązkiem, bo Pan Bóg pragnie tegoż kultu, nie innego, nie zmienionego, nie reformowanego.
Sytuacja od kilkudziesięciu lat jest trudna. Po powszechnym wyrugowaniu (Kyrie, eleison!), mozolnie powraca kult katolicki – Msza Święta w rycie rzymskim.
Miłość jest związana z ofiarnością. Niedawno usłyszałem od jednego z kapłanów o pewnej rodzinie w Chinach, która raz w miesiącu poświęca dwa dni na dojazd na Mszę Świętą w rycie rzymskim.
Niech nas nie łudzi pozorny spokój, że bomby nie spadają i armaty nie strzelają. Trwa wojna o wymiarach globalnych – wojna z Bogiem, z Kościołem Katolickim, z człowiekiem. Dezerterów niemało. Wziąwszy to pod uwagę, będziemy gorliwi i ofiarni, przeorganizujemy życie rodzinne, przeorganizujemy niedzielę. Trzeba ofiarności uczyć dzieci – tłumaczyć im i uczyć je wyrzeczenia, a nie chować je pod kloszem wygody. Rola ojca – niezastąpiona! Dla Pana Boga czas poświęcę – choćby każdej niedzieli trzeba było dojechać na katolicką Mszę Świętą 100 kilometrów albo więcej.
Miłość jest ofiarna.
You must be logged in to post a comment.