O, trzeźwy umyśle rzymskiego katolika!

Sit autem sermo vester, est, est: non, non: quod autem his abundántius est, a malo est.
„Niech wasza mowa będzie: Tak, tak; nie, nie. A co nadto jest, od Złego pochodzi” (Mt 5, 37).

Jednym z fundamentalnych postulatów dla rozumu ludzkiego jest rozróżniać – distínguere.
Doktryna katolicka jest spójna, niesprzeczna. Albo doktryna jest spójna i niesprzeczna, bo pozostająca w nurcie Tradycji (rozumianej tak, jak ją przez wieki rozumiał Kościół), albo doktryna jest niespójna, sprzeczna bądź obok idąca – w stosunku do Tradycji rozumianej tak, jak ją przez wieki rozumiał Kościół.
Wziąwszy pod uwagę to, co powiedziano wyżej, ośmielamy się sformułować, co następuje.
Próba definicji – przecież bardzo robocza:
Hermeneutyka ciągłości: intelektualna próba udowodnienia, że to, co jest nowe, nie jest nowe.
Próba definicji – przecież bardzo robocza:
Hermeneutyka ciągłości: intelektualna próba udowodnienia, że to, co jest zmienione, nie jest zmienione.
Rzymscy katolicy wysokich kompetencji, umocowań i upoważnień niech będą uprzejmi weryfikować skromną próbę definiowania.
Dotknięto jednego z wątków fundamentalnych, niezbędnych dla diagnozowania powszechnego rozchwiania doktrynalnego.


treści katolickie:
sacerdoshyacinthus.com
verbumcatholicum.com
twitter.com/SacHyacinthus
YouTube