Itaque, fratres, state et tenete traditiones, quas didicístis sive per sermonem sive per epístulam nostram.
„Przeto, bracia, stójcie niewzruszenie i trzymajcie się tradycji, o których zostaliście pouczeni bądź żywym słowem, bądź za pośrednictwem naszego listu” (2 Tes 2, 15).
Wciska się do głów – nie od dzisiaj – nurt zagadkowo nachalny: w każdym szczególe być posłusznym, bez względu na zawartość merytoryczną wydawanych poleceń. Przywołuje się takie czy inne prywatne objawienia i doświadczenia tych czy innych osób świątobliwych, które przecież wcale nie są wiążące dla ogółu katolików. Turańskie rozumienie posłuszeństwa doprowadziło w ostatnich pięćdziesięciu latach do demontażu katolickiego depozytu wiary (doktryny, kultu, moralności) o szerokim zasięgu. Różni szatani tam byli i są czynni. I popleczników ludzkich wysyp.
Były natomiast takie katolickie epizody w życiu świętych. Św. Atanazy, wbrew większości statystycznej, dochował wierności Objawionemu depozytowi wiary, podejmując działania, które przystoją katolickiemu pasterzowi w czasach herezji powszechnej. Św. Jan od Krzyża, uwięziony przez swoich współbraci w karcerze zakonnym, uciekł zeń. Dzielne święte kobiety w dziarskich słowach napominały najwyższych hierarchów Kościoła, grożąc karami Bożymi. Św. Stanisław Kostka nie posłuchał rodziców, nie posłuchał spowiednika, nie posłuchał przełożonych. Posłuchał Pana Boga.
W świetle powyższego i w świetle wielu innych działań ludzi świętych widać sensowność moderowania się w krzewieniu niekatolickiej absolutyzacji posłuszeństwa, bez wzięcia pod uwagę jego zawartości merytorycznej. Turańskie rozumienie posłuszeństwa nie jest katolickim rozumieniem posłuszeństwa.
Rozumiemy dobrze, że nie chodzi o urojeniowe, uroszczeniowe i uzurpacyjne prywatne kaprysy, by realizować swoje małe planiki, lecz o rozpoznanie i wypełnienie Woli Bożej, w Kościele, w harmonii ze zdrowym rozsądkiem, będącym także darem Bożym.
A perspektywa jest ciągle ta: nie współpracować w demontażu depozytu wiary, współpracować w strzeżeniu i zachowaniu depozytu wiary. Nieodkształconego.
Zaledwie szkicujemy problem dni naszych.