Jeszcze o posłuszeństwie

Posługując się niekatolickim rozumieniem posłuszeństwa, przez ostatnie kilkadziesiąt lat zniszczono już wiele – w  zakresie doktryny, kultu, moralności i obyczaju. Powiedzmy jasno: ponad autorytet Pana Boga postawiono rozporządzenia ludzkie. To jest wielki grzech i nieposłuszeństwo Bogu. Człowiek nie jest Bogiem.
Dusze, które w czasach zamętu powszechnego starają dochować wierności odwiecznemu katolickiemu depozytowi wiary, są w niejednym kontekście traktowane jako persona non grata – dezawuowane, krytykowane, marginalizowane, zamilczane, dyscyplinowane, karane. Wywiera się naciski, by złamać ich sumienia.
Jest także zjawisko wpędzania w poczucie winy dusz (rzekomo nieposłusznych), które pragną dochować wierności odwiecznemu katolickiemu depozytowi wiary – w zakresie doktryny, kultu i moralności.
Tu i ówdzie wydaje się książki i multiplikuje się po internetach przykłady posłuszeństwa pewnych dusz, ukazując je jako bezdyskusyjne wzory do naśladowania. Trzeba tu sprecyzować przynajmniej trzy kwestie.
Po pierwsze. Kościół Katolicki nigdy nie stawiał pojedynczych dusz jako wzór do naśladowania dla wszystkich, w każdym detalu. Każda dusza ma swoją drogę świętości. Pan Bóg w prowadzeniu dusz nie postępuje sztampowo. To, co w danej kwestii dla jednych dusz jest ścisłym obowiązkiem – by zachowały wierność łasce – nie musi być obligatoryjnym wzorem dla innych.
Po drugie. Kościół Katolicki nigdy nie nauczał, że należy być posłusznym czemukolwiek, co jest odejściem, zniekształceniem i zdradą katolickiego depozytu wiary – zwłaszcza w aspekcie doktryny, kultu i moralności.
Po trzecie. Dusza, która jasno widzi, jaka jest obiektywna prawda (katolicki depozyt wiary), ma obowiązek iść za poznaną prawdą, bez względu na ludzkie uzurpacje, próbujące zaingerować w życie takiej duszy. Nawet w świeckich kontekstach istnieje tzw. klauzula sumienia. A cóż dopiero mówić, gdy bierzemy pod uwagę kontekst katolickiej wiary! Obiektywna motywacja posłuszeństwa Bogu jest wymogiem niezbywalnym: Pan Bóg JEST i Jemu należne jest posłuszeństwo.
Katolickie posłuszeństwo nie jest posłuszeństwem bezrozumnym, ślepym, talmudycznym, turańskim, komsomolskim.
Posłuszeństwo katolickie jako cnota moralna, jest cnotą podporządkowaną cnotom teologicznym: wierze, nadziei i miłości.
Posłuszeństwo katolickie jest na usługach wiary katolickiej, odwiecznie przekazywanej przez Kościół Katolicki.
Posłuszeństwo katolickie ma prowadzić do rozkwitu duszy katolickiej w wierności katolickiemu odwiecznemu depozytowi wiary i do ukazania Kościoła Katolickiego jako pięknej i wiernej Chrystusowi Oblubienicy.
Jest świętym OBOWIĄZKIEM katolika SPRZECIWIAĆ SIĘ wszystkiemu, co jest odejściem od katolickiego depozytu wiary. Czas się budzić!

Święty Atanazy, módl się za nami!


treści katolickie:
sacerdoshyacinthus.com
verbumcatholicum.com
actualia.blog