Tag: ortodoksja

Modlitwa za katolickich duchownych

Wspierajmy modlitwą Biskupów i Kapłanów związanych wyłącznie, dożywotnio i nieodwołalnie z Mszą Świętą w rycie rzymskim. Spoczywa na nich zaszczytny ciężar przywracania ortodoksji katolickiej w czasach zamętu powszechnego. Diabeł jest szczególnie zainteresowany tymi duchownymi. Módlmy się, aby swoją kapłańską służbę wypełnili gorliwie – na chwałę Bożą i dla zbawienia dusz – i by, w czasie przez Boga wybranym, odchodzili z tego świata w blasku wierności.
Dołączmy tę intencję do swoich codziennych modlitw – zwłaszcza w Różańcu – na stałe!


Treści katolickie czytajmy codziennie:
   sacerdoshyacinthus.com
   verbumcatholicum.com
   actualia.blog
Dalsze krzewienie powyższych adresów – w Polsce i za granicą –
będzie współpracą w dobrym dziele. A.M.D.G.

Suáviter in modo, fórtiter in re.

„Nie złamie trzciny nadłamanej,
nie zagasi knotka o nikłym płomyku” (Iz 42, 3).

Niektórym się te rzeczy mieszają – myślą sobie, że jeśli ktoś jest łagodny, to znaczy, że jest niewyraźny i zamglony doktrynalnie, chwiejny i podatny jak plastelina. A jeśli ktoś jest wyrazisty i nieskazitelny doktrynalnie, to znaczy, że jest niemiłosierny i bez miłości dla bliźnich. Należy takie zestawienia przezwyciężyć po katolicku.
Są dwie kwestie do uwzględnienia: Zawartość merytoryczna służby kapłańskiej (nieskazitelna katolicka ortodoksja) oraz sposób odnoszenia się do dusz.
Bardzo to katolickie motto i rzymskie: Suáviter in modo, fórtiter in re.
Suáviter in modo – w sposób łagodny, z dobrocią i cierpliwością.
Fórtiter in re – w sposób zasadniczy, mocno i zdecydowanie co do istoty rzeczy, co do meritum; niczego nie ujmując z wymogów prawdy.
O Św. Franciszku Salezym mówią hagiografowie: łagodny biskup z Genewy. Nieskazitelną ortodoksję katolicką łączył z łagodnością traktowania bliźnich. Nawrócił kilkadziesiąt tysięcy heretyków. Mawiał między innymi: „Dobro nie czyni hałasu, a hałas nie może dać dobra”, „Więcej much złapie się na łyżkę miodu niż na beczkę octu”.
Św. Jan Bosko w swoim systemie pedagogicznym nie odwoływał się do przymusu, lecz swoje działania opierał na rozumie, religii i dobroci. Zawsze w pełnej wierności nieskazitelnej katolickiej doktrynie.
Św. Aniela Merici wśród wskazówek pedagogicznych zawarła taką myśl: „Okazujcie wszelką dobroć wszystkim i strzeżcie się, aby waszych poleceń nie spełniano z musu. Bóg bowiem każdemu dał wolną wolę i nikogo nie przymusza, ale wskazuje, wzywa, przekonuje. Niekiedy wszakże należy przejawić pewną surowość, ale w sposób odpowiedni, z uwzględnieniem okoliczności i potrzeb poszczególnej osoby. Także i tutaj kierować ma nami miłość i gorliwość o zbawienie dusz”.
Románitas to rzymskość, obyczaj rzymski. Románitas jest bliska sercu katolickiemu. Jedną z jej cech jest rzymskie działanie: cum consílio et patiéntia, suáviter et fórtiter – z radą i cierpliwością, łagodnie i stanowczo (por. Mdr 8, 1).
Dobrze jest, jeśli duchowny katolicki pamięta: Katolicka gorliwość apostolska to połączenie nieskazitelnej ortodoksji doktrynalnej z łagodnością. Owocem będzie pozyskanie wielu dusz dla Chrystusa.


treści katolickie:
sacerdoshyacinthus.com
verbumcatholicum.com
actualia.blog

Trzy adresy kapłańskie – codzienne!

„Kto czyta, niech rozumie” (Mt 24, 15). Naszą podstawową lekturą codzienną są tradycyjne katolickie katechizmy i Ewangelia. O ile możności, miejmy na uwadze i inne nieskazitelnie ortodoksyjne katolickie źródła, na przykład żywoty Świętych czy pouczenia o życiu duchowym.
W czasach zamętu powszechnego, dzięki Bożej dobroci, są dostępne także ortodoksyjne katolickie publikacje internetowe, firmowane z imienia i nazwiska, jawne, kapłańskie, katolickie.
Ktoś pisze lub mówi mi: „Wchodzę na Księdza stronę codziennie”. Pytanie stawiam od razu: Dlaczego mowa o liczbie pojedynczej?
Są TRZY adresy – wszystkie TRZY o równej wadze i powadze – które z pełną odpowiedzialnością wobec Boga, Kościoła i dusz, ujawniają kapłańską troskę, by w czasach zamętu powszechnego dać czytającym rodakom – w kraju i za granicą – skromne i codzienne pomoce, aby mogły wierności katolickiej wierze dochować i tak duszę swoją zbawić.
Oto te TRZY adresy:

sacerdoshyacinthus.com

verbumcatholicum.com

actualia.blog

Z wielu przejawów (o których może kiedyś będzie sposobność napisać) wnioskuję, że diabeł zaciera ręce, gdy tych adresów się codziennie nie widzi. Dusze pomijają ortodoksyjny katolicki pokarm dla duszy. Gdyby czytały, byłoby WIĘCEJ DUCHOWYCH OWOCÓW.
Kapłan, publikując treści katolickie, spełnia ni mniej, ni więcej tylko swój kapłański obowiązek. Tak polecił Jezus Chrystus Apostołom: „Idźcie więc i nauczajcie wszystkie narody, udzielając im chrztu w imię Ojca i Syna, i Ducha Świętego. Uczcie je zachowywać wszystko, co wam przykazałem” (Mt 28, 19-20).
A Apostoł Narodów szczerze pisze: „Nie jest dla mnie powodem do chluby to, że głoszę Ewangelię. Świadom jestem ciążącego na mnie obowiązku. Biada mi, gdybym nie głosił Ewangelii! Gdybym to czynił z własnej woli, miałbym zapłatę, lecz jeśli działam nie z własnej woli, to tylko spełniam obowiązki szafarza” (1 Kor 9, 16-17).
Czy jednak dusze chcą słyszeć, czytać, rozumieć – codziennie? Czym się dusze karmią codziennie?
To już będzie coś, jeśli ktoś napisze lub powie mi: „Wchodzę na Księdza TRZY strony codziennie”.
„Wszystko niech służy zbudowaniu” (1 Kor 14, 26)!
A strony – TRZY – są te:

sacerdoshyacinthus.com

verbumcatholicum.com

actualia.blog

Do odwiedzin rozumnych, dla duszy pożytecznych, budujących.
Codziennych!


treści katolickie:
sacerdoshyacinthus.com
verbumcatholicum.com
actualia.blog

Problem zarzutów

Zarzut odstąpienia od katolickiej ortodoksji jest jednym z najpoważniejszych, jakie mogą dosięgnąć katolickiego duchownego. Dla zachowania powagi sprawy zarzut taki powinien być sprecyzowany – w którym punkcie doktryny nastąpiło odstąpienie.
Precyzja taka wpisuje się niedyspensowalnie w zakres wymogów prawdy i odwiecznej katolickiej praktyki. Precyzja taka jest wyrazem odpowiedzialności za dusze – skoro duchowny katolicki jest osobą publiczną, nie powinien być publicznie dezawuowany, jeśli nie poda się duszom, w jakim artykule wiary nastąpiło odstąpienie.
W czasach zamętu powszechnego nie da się a priori pominąć kwestii obiektywnej zasadności wysuwanych zarzutów. Precyzyjnie chodzi o to, czy kryteria katolickiej ortodoksji w dzisiejszym wydaniu są identyczne z nieskazitelnymi kryteriami katolickiej ortodoksji, jakie właściwe były Kościołowi Katolickiemu przez wieki.


treści katolickie:
sacerdoshyacinthus.com
verbumcatholicum.com
actualia.blog

Niebezpieczeństwa upływającego czasu

„Nie opuszczajcie się w gorliwości! Bądźcie płomiennego ducha! Pełnijcie służbę Panu! Weselcie się nadzieją! W ucisku bądźcie cierpliwi, w modlitwie – wytrwali!” (Rz 12, 11-12).

Dusze trudzące się w czasach zamętu powszechnego około przywracania katolickiej ortodoksji w zakresie doktryny, kultu i moralności, będą uprzejme wziąć pod uwagę, co niżej napisano.
Upływ czasu może osłabić naszą gorliwość i doprowadzić do sytuacji określanej mianem: Rozeszło się po kościach.
Łaska Boża utrzymuje duszę w wyostrzonej gotowości odróżniania (distínguere) nieskazitelnej ortodoksyjnej doktryny katolickiej od jej odkształceń. Różny bywa jednak stopień współpracy z łaską. Czynniki subiektywne, takie, jak na przykład samotność i ostracyzm ze strony środowiska (choćby najbliższej rodziny), popełniane grzechy, zaniedbanie systematycznej istotnej nieskazitelnej lektury katolickiej (tradycyjne katechizmy!), nawarstwienie się innych trosk i zaangażowań, zmęczenie, zaniedbanie modlitwy, brak wsparcia ze strony wyższych autorytetów i inne, mogą osłabić w duszy gotowość odróżniania (distínguere) nieskazitelnej ortodoksyjnej doktryny katolickiej od jej odkształceń.
Zdaje się, że wiele dusz, którym światło Tradycji już zajaśniało, nie zdaje sobie wystarczająco sprawy z powagi sytuacji. Toczy się duchowa walka w zakresie powszechnym między wiarą katolicką a jej wersją reformowaną (podającą się za katolicką). Wiarę katolicką poznamy, czytając dokładnie, systematycznie i z uwagą tradycyjne katolickie katechizmy. Czytając dokładnie, systematycznie i z uwagą tradycyjne katolickie katechizmy, będziemy się stawać coraz bardziej zdolni odróżniać (distínguere) nieskazitelną ortodoksyjną doktrynę katolicką od jej odkształceń.
Obiektywne realia są takie: Religia krzewiona od kilkudziesięciu lat różni się w niejednym punkcie od wiary katolickiej. Są bardzo silne ciśnienia, aby pogodzić te dwie religie (problem zwodniczych hermeneutyk!). Są bardzo silne ciśnienia, aby obydwie te religie nazwać religią katolicką. Jest to metafizycznie niemożliwe. Metodologicznie nierzetelne. Moralnie nieuczciwe.
W czasach zamętu powszechnego stańmy na wysokości zadania! Powrót katolickiej ortodoksji nie dokona się sam. Czytajmy dokładnie, systematycznie i z uwagą tradycyjne katolickie katechizmy. Czytajmy dokładnie, systematycznie i z uwagą żywot Św. Atanazego i codziennie wzywajmy jego pomocy! Żyjmy w stanie łaski uświęcającej (grzech – precz!) i przezwyciężajmy subiektywne ograniczenia i trudności, by nam się horyzont rozumień nie zamglił.
Zachowajmy wyostrzoną zdolność odróżniania (distínguere) nieskazitelnej ortodoksyjnej doktryny katolickiej od jej odkształceń, aby nikt nie mógł o nas powiedzieć: Biegał tu i tam jako obrońca Tradycji, ale… rozeszło się po kościach.

„Nie opuszczajcie się w gorliwości!” (Rz 12, 11).


„Żaden, który rękę swą przyłożył do pługa, a ogląda się wstecz,
nie jest zdatny do królestwa Bożego” (Łk 9, 62).

„Lecz kto wytrwa do końca, ten będzie zbawiony” (Mt 24, 13).


Treści katolickie czytajmy codziennie:
   sacerdoshyacinthus.com
   verbumcatholicum.com
   actualia.blog
Dalsze krzewienie powyższych adresów – w Polsce i za granicą –
będzie współpracą w dobrym dziele. A.M.D.G.

Da się!

Jednym z najbardziej tragicznych i powszechnych zwycięstw diabła w czasach zamętu powszechnego jest przekonanie ogromnej liczby deklarujących przywiązanie do wiary katolickiej, że się nie da. Nie da się być wiernym odwiecznej, nieskazitelnej, katolickiej, ortodoksyjnej doktrynie. Nie da się oddawać Panu Bogu czci przez związanie się wyłącznie z odwiecznym, nieskazitelnym, tradycyjnym, katolickim kultem – Mszą Świętą w rycie rzymskim. I tak kiwają jedni nad drugimi głowami – świeccy nad kapłanami, duchowni nad świeckimi. Chocholi taniec.
Zauważmy, że istotowo (choć często nieintencjonalnie) jest to oskarżanie Boga, że postawił nas w sytuacji, w której nie da się być wiernym. A to jest bluźnierstwo.
Z taką postawą wiąże się dość często upodobanie do utyskiwania na świat, Kościół, warunki, okoliczności itd.
Dusza prostolinijna wobec Boga (więc wierząca po katolicku!) ma spojrzenie Boże i decyzje konsekwentne podejmie wobec Boga chętnie.
Da się być wiernym odwiecznej, nieskazitelnej, katolickiej, ortodoksyjnej doktrynie.
Da się oddawać Panu Bogu cześć przez związanie się wyłącznie z odwiecznym, nieskazitelnym, tradycyjnym, katolickim kultem – Mszą Świętą w rycie rzymskim.


treści katolickie:
sacerdoshyacinthus.com
verbumcatholicum.com
twitter.com/SacHyacinthus
YouTube

Duchownego misja zaszczytna i obowiązkowa!

Necessitas enim mihi incumbit. Vae enim mihi est, si non evangelizavero.
„Świadom jestem ciążącego na mnie obowiązku. Biada mi, gdybym nie głosił Ewangelii!” (1 Kor 9, 16).

Noli timere, sed loquere, et ne taceas.
„Przestań się lękać, a przemawiaj i nie milcz” (Dz 18, 9).

Niejedna osoba uważająca się za katolika/katoliczkę, niby ze zrozumieniem i współczuciem, kiwa głową i mówi czy pisze: „No tak, my rozumiemy, że księża nie mogą powiedzieć wszystkiego. Muszą być posłuszni”.
Takim nieodpowiedzialnym gadaniem ludzie świeccy przyczyniają się do uśpienia sumień kapłańskich, co jest wielką krzywdą wyrządzaną Kościołowi Katolickiemu i duszom. Przez to wiele dusz nie jest pouczanych o całej katolickiej nauce, nie jest przestrzeganych przed błędem i grzechem. Zaniedbania duchowieństwa i krzywda dla dusz! Owce giną na skutek nieświadomości i własnej ignorancji – niezawinionej i zawinionej.
Katolicki duchowny ma ŚWIĘTY OBOWIĄZEK mówić WSZYSTKO, co zawiera się w katolickim depozycie wiary. Zakłada to także – z miłosierdziem dla dusz, lecz bez miłosierdzia dla błędu – OBOWIĄZEK demaskowania WSZYSTKICH BŁĘDÓW odkształcających katolicki depozyt wiary. Nie jest to OPCJA, lecz ŚWIĘTY OBOWIĄZEK WIARY, wynikający wprost z przyjętych święceń kapłańskich. Tak czynili wszyscy prawdziwie katoliccy duchowni – papieże, biskupi i kapłani – przez wieki historii Kościoła.
Dlatego osobom kiwającym głowami należałoby powiedzieć: przestańmy kiwać głowami i fałszywie litować się nad „sytuacją księży” w dzisiejszych czasach zamętu powszechnego. Módlmy się natomiast o to i tego oczekujmy, i tego się domagajmy, aby każdy duchowny katolicki wiernie przekazywał – nieuszczuplony, niezdeformowany i nieocenzurowany – nieskazitelny katolicki depozyt wiary, i przed błędem głosem wyraźnym Chrystusowe owce przestrzegał.
O jak elementarnych sprawach przychodzi nam przypominać w czasach zamętu powszechnego!


Duchowny katolicki wzmocni się i zmobilizuje słowami listu św. Bonifacego, biskupa i męczennika:

Kościół jest jakby wielką łodzią płynącą po morzu tego świata. Gdy uderzają weń liczne fale doświadczeń, nie wolno jej porzucać; trzeba natomiast kierować.
Przykłady tego znajdujemy u pierwszych Ojców: Klemensa, Korneliusza i wielu innych w Rzymie, Cypriana w Kartaginie, Atanazego w Aleksandrii. Za czasów pogańskich cesarzy kierowali łodzią Chrystusa, Jego umiłowaną Oblubienicą, to jest Kościołem, nauczając, broniąc, pracując i cierpiąc aż do przelania krwi.
Kiedy o nich myślę oraz im podobnych, ogarnia mnie przerażenie, „lęk i obawa mnie przenikają i otacza mnie ciemność moich grzechów”. I bardzo chciałbym opuścić ster Kościoła, który mi powierzono, gdybym tylko znalazł usprawiedliwienie w przykładzie Ojców lub w słowach Pisma świętego.
A zatem, skoro tak się rzeczy mają i prawda może się utrudzić, ale nigdy ulec ani okłamać, strudzony mój duch ucieka się do Tego, który przez usta Salomona powiada: „Miej ufność w Panu, a nie polegaj na własnej roztropności. We wszystkich twych sprawach pamiętaj o Nim, a On pokieruje twymi krokami”. Oraz: „Imię Pana jest zamkiem warownym. Do niego ucieka się sprawiedliwy i będzie ocalony”.
Stójmy zatem mocno przy sprawiedliwości, przygotujmy siebie na doświadczenia, abyśmy otrzymali pomoc od Boga, i wołajmy do Niego: „Panie, Tyś dla nas ucieczką z pokolenia na pokolenie”.
Złóżmy naszą ufność w Tym, który nam zwierzył cały ten ciężar. To, czego sami unieść nie możemy, nieśmy wspólnie z Tym, który jest Wszechmocny, który mówi: „Jarzmo moje jest słodkie, a brzemię lekkie”.
Stańmy do walki aż do nadejścia dnia Pana, albowiem „przyszły na nas dni utrapienia i ucisku”. Jeśli tak się Bogu spodoba, oddajmy życie za święte prawa naszych ojców, abyśmy zasłużyli na wieczne z nimi dziedzictwo.
Nie bądźmy jako nieme psy, nie bądźmy milczącymi gapiami, najemnikami uciekającymi przed wilkiem, ale pasterzami troskliwymi, czuwającymi nad owczarnią Chrystusa. Dopóki Bóg udziela nam siły, głośmy całą prawdę Bożą wielkim i małym, bogatym i ubogim, ludziom wszelkiego stanu i wieku, w porę i nie w porę. Tak właśnie polecił czynić święty Grzegorz w swej księdze Reguły pasterskiej.


treści katolickie:
sacerdoshyacinthus.com
verbumcatholicum.com
twitter.com/SacHyacinthus
YouTube

Precyzja

Czasy zamętu powszechnego. Tu i ówdzie pojawiają się stwierdzenia, że ten czy ów zmienił doktrynę katolicką. Niezmienialne elementy katolickiej doktryny zmianie nie podlegają, nie da się ich zmienić. Należy zatem kwestię formułować precyzyjnie: Kto forsuje zmianę tego, co w katolickiej doktrynie niezmienialne, sam stawia siebie poza obrębem katolickiej ortodoksji.


treści katolickie:
sacerdoshyacinthus.com
verbumcatholicum.com
twitter.com/SacHyacinthus
YouTube

Dwa filary

Haec est enim volúntas Dei, sanctificátio vestra.
„Albowiem wolą Bożą jest wasze uświęcenie” (1 Tes 4, 3).

Dom naszej świętości – za przykładem prawowicie kanonizowanych Świętych – należy posadowić na dwóch filarach:
– stabilnym życiu w łasce uświęcającej (czyste serce, wolność od grzechu, zwłaszcza ciężkiego),
– nieskazitelnej ortodoksji (wierność katolickiej tradycyjnej doktrynie, w każdym detalu).


treści katolickie:
sacerdoshyacinthus.com
verbumcatholicum.com
twitter.com/SacHyacinthus
YouTube

Obiektywizowanie

Są niektóre kwestie, nad którymi toczy się debata – nawet przez wieki. Są quaestiones disputatae. Na przykład dominujący jest pogląd, że Wcielenie Syna Bożego dokonało się ratione peccati – z powodu grzechu, który człowiek popełnił – aby człowieka z grzechu wybawić. Nurtowi franciszkańskiemu jednakowoż drogi jest pogląd, że nawet, gdyby człowiek nie zgrzeszył, Syn Boży i tak by się Wcielił – ratione caritatis, z miłości, z miłości do człowieka. Inna kwestia to długo trwająca i burzliwa debata mająca za przedmiot relację łaski do wolnej woli człowieka.
Uprawniony pluralizm opinii jest możliwy i bynajmniej nie urągający rozumowi i wymogom ortodoksji katolickiej. Pluralizm opinii nie dotyczy, rzecz jasna, pryncypialnych kwestii wiary katolickiej i katolickiej moralności, oraz tych kwestii, co do których Urząd Nauczycielski Kościoła wypowiedział się definitywnie i ostatecznie.
Kiedy mnożą się opinie, dusza na wskroś katolicka będzie skłonna, aby postulować: Zobaczmy, co w tej a tej kwestii, lub w kwestiach pokrewnych, mówi Objawienie Boże, którego źródłami są Pismo Święte i Tradycja, autorytatywnie, odwiecznie nauczane i interpretowane przez Urząd Nauczycielski Kościoła.
Skłonność duszy do sięgania do nieomylnej, odwiecznej doktryny Kościoła Katolickiego niepomiernie zwiększy prawdopodobieństwo, że nawet w kwestiach, w których możliwy jest pluralizm opinii, dusza katolicka nie pobłądzi, od wiary katolickiej się nie oddali i pozostanie w szlachetnym zakresie ortodoksji.
Lektura starych katolickich katechizmów dobrze robi na rozum.


treści katolickie:
sacerdoshyacinthus.com
verbumcatholicum.com
twitter.com/SacHyacinthus
YouTube

Dobroczynna moc prawdy

„Błąd jest manifestacją zła w dziedzinie intelektu” (Ks. R. Ringrose).

Fałszywa odkształcona doktryna – poddaje intelekt pod wpływ diabła i jego wytworów (błąd).
Ortodoksyjna doktryna katolicka – egzorcyzmuje, trzyma diabła i jego wytwory (błąd) poza zasięgiem naszego intelektu.


„Chociaż bowiem w ciele pozostajemy, nie prowadzimy walki według ciała, gdyż oręż bojowania naszego nie jest z ciała, lecz posiada moc burzenia, dla Boga, twierdz warownych. Udaremniamy ukryte knowania i wszelką wyniosłość przeciwną poznaniu Boga i wszelki umysł poddajemy w posłuszeństwo Chrystusowi” (2 Kor 10, 3-5).


treści katolickie:
sacerdoshyacinthus.com
verbumcatholicum.com
twitter.com/SacHyacinthus
YouTube

Nimby przyprawione i autorytety prawdziwe

Przez sam fakt bycia katolickim duchownym nie ma się monopolu na prawdę.
Przez sam fakt bycia egzorcystą nie ma się monopolu na prawdę.
W jakim sensie to stwierdzamy? W bardzo elementarnym sensie. Pytanie podstawowe jest bowiem takie, czy to, co mówi duchowny katolicki i czy to, mówi egzorcysta pozostaje w całkowitej spójności z Objawieniem Bożym, którego źródłami są Tradycja i Pismo Święte – rozumiane tak, jak je przez wieki rozumiał Kościół Katolicki.
Różne sytuacje bywają. Roztropność jest nam wszystkim potrzebna zawsze i wszędzie.
Nieskazitelna katolicka ortodoksja doktrynalna jest niedyspensowalnym wymogiem wiarygodnej służby kapłańskiej.


treści katolickie:
sacerdoshyacinthus.com
verbumcatholicum.com
twitter.com/SacHyacinthus
YouTube