Tag: Tradycja

Ciągle o wierze katolickiej

W czasach zamętu powszechnego zwarte przypomnienie katechizmowe nie okaże się bezużyteczne.
Jeden jest Kościół założony przez Jezusa Chrystusa – jeden, święty, katolicki, apostolski (zob. Mt 16, 18).
Jedna jest wiara dająca zbawienie duszy – wiara katolicka (zob. Mk 16, 16).
Wiara katolicka nie opiera się na tzw. prywatnych objawieniach ani na doświadczeniu czy przeżyciu, ani na snach tych czy innych osób (modne dziś tzw. „świadectwa”), ani na gorącej linii z Niebem.
Nie jest wiarą katolicką zmutowana jej wersja, od kilkudziesięciu lat wciskana w Kościół Katolicki – na pomieszanie dusz wielu.
Wiara katolicka opiera się na Objawieniu Bożym. Źródłami Objawienia są – jak uczył Kościół Katolicki przez wieki – Pismo Święte i Tradycja (rozumiana tak, jak ją przez wieki rozumiał Kościół Katolicki).
Jeśli ktoś w czasach pomieszania powszechnego nawet jeszcze nie zaczął kompletować Biblioteki ’58, jest podobny do człowieka znajdującego się na zmurszałej tratwie na rozszalałym morzu. Katastrofa grozi w każdej chwili.
Naglące to przypomnienie. Naglące.


Biblioteka ’58 otwarta całą dobę przez wszystkie dni tygodnia: WEJŚCIE


treści katolickie:
sacerdoshyacinthus.com
verbumcatholicum.com
twitter.com/SacHyacinthus
YouTube

Źródła katolickie jako kryterium diagnostyczne

Sénsibus autem perfécti estóte.
„W myślach waszych bądźcie dojrzali!” (1 Kor 14, 20).

Trafna ocena współczesnej sytuacji Kościoła Katolickiego? Ale na podstawie jakich źródeł? Na bazie jakich kryteriów?
Źródłami Objawienia Bożego są Tradycja i Pismo Święte – rozumiane tak, jak je przez wieki rozumiał Kościół Katolicki.
Ten, kto poznał Objawienie Boże zawarte w Tradycji i Piśmie Świętym – rozumianych tak, jak je przez wieki rozumiał Kościół Katolicki – bez trudu rozpozna wszystkie współczesne odkształcenia katolickiej wiary (doktryny, kultu, moralności i duchowości). Objawienie Boże zawarte w Tradycji i Piśmie Świętym – rozumianych tak, jak je przez wieki rozumiał Kościół Katolicki – jest wystarczającym kryterium, pozwalającym prawdziwie, trafnie i wieloaspektowo zidentyfikować wszystkie odkształcenia katolickiej wiary (doktryny, kultu, moralności i duchowości).
Trzeźwym katolickim piórem pisał O. Roger Thomas Calmel OP:

„We wszystkich zasadniczych kwestiach Tradycja apostolska jest całkiem jasna. Nie trzeba analizować jej przez szkło powiększające ani być kardynałem lub prefektem jakiejś rzymskiej dykasterii, żeby wiedzieć, co jest z nią sprzeczne. Wystarczy nauka czerpana z katechizmu i udziału w liturgii z okresu poprzedzającego modernistyczne zepsucie”.

Uzurpowanie sobie – dla rozpoznania współczesnej sytuacji Kościoła Katolickiego – wyższego wtajemniczenia, dzięki rzekomym bezpośrednim objawieniom z Nieba, jest zjawiskiem duchowo niebezpiecznym, grożącym rozminięciem się z prawdą i mogącym prowadzić do wykolejenia dusz i do skompromitowania wiary katolickiej w jej powadze i autorytecie. Przestrzegał przed tym m.in. św. Jan od Krzyża, kapłan i doktor Kościoła:

„Główną przyczynę, dla której za dawnego Przymierza tak prorokom, jak i kapłanom dozwalano zapytywać Boga i żądać objawień i znaków, stanowiło to, że wiara się jeszcze dobrze nie ugruntowała. Nie było też Ewangelii, dlatego ludzie musieli zapytywać Boga, a On im odpowiadał, czy to przez słowa, widzenia, objawienia, czy też przez obrazy, podobieństwa i inne rodzaje znaków. Wszystko zaś, co Bóg wtedy mówił i działał, obejmowało tajemnice naszej wiary i to, co się jej tyczy i do niej prowadzi.
Dzisiaj, w obecnym okresie łaski, kiedy wiara jest już utwierdzona w Jezusie Chrystusie i ogłoszone jest prawo Ewangelii, nie ma potrzeby pytać Boga dawnym sposobem, ani też by przemawiał jeszcze i odpowiadał jak wówczas. Dał On bowiem swego Syna, który jest jedynym Jego Słowem – bo nie posiada innego – i przez to jedno Słowo powiedział nam wszystko naraz. I nie ma już nic więcej do powiedzenia.
Taki jest sens świadectwa, jakie daje św. Paweł Hebrajczykom, chcąc wykazać, że powinni odstąpić od dawnych sposobów przestawania z Bogiem Prawa Mojżeszowego, a zwrócić oczy jedynie na Chrystusa: «Wielokrotnie i na różne sposoby przemawiał niegdyś Bóg do ojców przez proroków, a w tych ostatecznych dniach przemówił do nas przez Syna». Daje tu Apostoł do zrozumienia, że Bóg jakby już zamilknął i nie ma już nic więcej do powiedzenia. To bowiem, o czym częściowo mówił dawniej przez proroków, wypowiedział już całkowicie w Nim, dając nam Go całego, to jest swojego Syna.
Jeśli więc dzisiaj ktoś chciałby jeszcze pytać Boga albo pragnąć od Niego jakichś widzeń czy objawień, nie tylko postępowałby nieroztropnie, lecz również obrażałby Boga, nie mając oczu utkwionych w Chrystusie całkowicie, bez pragnienia jakichś innych nowości.
Mógłby wtedy Bóg powiedzieć: «To jest Syn mój umiłowany, w którym mam upodobanie, Jego słuchajcie». Wszystko już powiedziałem przez Słowo moje: Na Niego więc zwróć oczy, gdyż w Nim złożyłem wszystkie słowa i objawienia. Odnajdziesz w Nim o wiele więcej niż to, czego pragniesz i o co prosisz.
Powiedziałem niegdyś na górze Tabor, zstępując na Niego z Duchem moim: «To jest mój Syn umiłowany, w którym sobie upodobałem, Jego słuchajcie». Nie ma powodów, dla których byś szukał nowego nauczania i nowych odpowiedzi. To, co mówiłem dawniej, było obietnicą Chrystusa. Jeśli zaś Mnie pytano, to w związku z nadzieją Jego przyjścia i z błaganiem o Niego. W Nim bowiem znaleźć miano wszelkie dobro, jak to widać z nauki Apostołów i Ewangelistów” (św. Jan od Krzyża, Droga na górę Karmel, księga 2, rozdz. 22).

Jest problem produkcji prywatnoobjawieniowych – rzekomych objawień, rozpowszechnianych bez gruntowego rozeznania i bez aprobaty Kościoła Katolickiego. Nie na nich katolik opiera rozpoznanie współczesnej sytuacji Kościoła, lecz na Objawieniu Bożym zawartym w Tradycji i Piśmie Świętym – rozumianych tak, jak je przez wieki rozumiał Kościół Katolicki.
Pytamy z troską, mając na uwadze sytuację dzisiejszą: Gdzie dzisiaj można znaleźć czystą katolicką wiarę?
Rola Urzędu Nauczycielskiego Kościoła w diagnozowaniu odkształceń wiary katolickiej przez wieki była nieoceniona. Drogocenną spuścizną są tradycyjne katolickie katechizmy. W nich katolicką doktrynę znajdziemy bez trudu.


treści katolickie:
sacerdoshyacinthus.com
verbumcatholicum.com
twitter.com/SacHyacinthus
YouTube

Kwestia Tradycji nie jest motywem sezonowym

Quicumque vult salvus esse, ante omnia opus est ut téneat cathólicam fidem.
„Ktokolwiek pragnie być zbawiony, przede wszystkim winien się trzymać katolickiej wiary” (Wyznanie wiary św. Atanazego).

Do istoty wiary katolickiej – jedynej prawdziwej wiary, jedynej wiary dającej zbawienie duszy – należy jej oparcie na Tradycji (rozumianej tak, jak ją przez wieki rozumiał Kościół), która na równi z Pismem Świętym jest źródłem Objawienia.
Jaką więc wiarę wyznają ci, którzy Tradycję umniejszają, marginalizują, ignorują, przemilczają, przeinaczają bądź odrzucają? Jaka czeka ich wieczność, skoro tylko wiara katolicka prowadzi do zbawienia?


treści katolickie:
sacerdoshyacinthus.com
verbumcatholicum.com
twitter.com/SacHyacinthus
YouTube

Ziarno i plewy

„Zaklinam was zatem nie ja, lecz miłość Jezusa Chrystusa, abyście przyjmowali wyłącznie pokarm chrześcijański, a powstrzymywali się od trującej rośliny, to jest herezji” (św. Ignacy Antiocheński, List do Trallan).

„Kto przyjmuje obcą naukę, nie jest w zgodzie z męką Chrystusa” (św. Ignacy Antiocheński, List do Filadelfian).

Elementarnym postulatem rozumu jest rozróżniać – distínguere. Rozróżniajmy zatem!
Problem weryfikacji wiarygodności religii katolickiej w odniesieniu do innych religii. Nie jest ważne tylko to, co nas z innymi religiami łączy, ale to, co dzieli, czyli to, co jest od Boga, co jest właściwe wierze katolickiej, specíficum, proprium – autentyczne Objawienie Boże, zawarte w Piśmie Świętym i Tradycji (rozumianej tak, jak ją przez wieki rozumiał Kościół Katolicki). Ktoś to musi w końcu głośno i wyraźnie powiedzieć. Raczej powtórzyć, bo dla Kościoła Katolickiego przez wieki była to oczywistość.


treści katolickie:
sacerdoshyacinthus.com
verbumcatholicum.com
twitter.com/SacHyacinthus
YouTube

Kwestia źródeł ciągle nagląca

Jest wiara katolicka – jedyna prawdziwa wiara, jedyna wiara dająca zbawienie duszy.
Nie wszystko to, co od pięćdziesięciu lat podaje się jako katolickie jest nim w rzeczywistości.
Zawsze, a szczególnie w czasach zamętu powszechnego, należy w kwestii wiary sięgać do źródeł pewnych.
Zawsze, a szczególnie w czasach zamętu powszechnego, należy unikać ugrzęźnięcia w nurtach teozoficznych i neopogańskich.
Zawsze, a szczególnie w czasach zamętu powszechnego, należy unikać ugrzęźnięcia w nurtach judeoprotestanckich.
Zawsze, a szczególnie w czasach zamętu powszechnego, należy unikać ugrzęźnięcia w nurtach charyzmatyczno-przewracających się.
Zawsze, a szczególnie w czasach zamętu powszechnego, należy unikać ugrzęźnięcia w nurtach prywatnoobjawieniowych – bez aprobaty Kościoła.
Zawsze, a szczególnie w czasach zamętu powszechnego, należy unikać ugrzęźnięcia w nurtach podających się za katolickie – które de facto nimi nie są.
Zawsze, a szczególnie w czasach zamętu powszechnego, należy opierać się na Objawieniu Bożym, którego źródłami są Tradycja i Pismo Święte.
A tych, którzy biegają tu i tam, należy zapytać: Czy już założyliście Bibliotekę ’58?


treści katolickie:
sacerdoshyacinthus.com
verbumcatholicum.com
twitter.com/SacHyacinthus
YouTube

Programowa ostrożność

Zamęt powszechny naszych dni wyraża się i w tym, że nawet jeśli ktoś deklaruje wiarę katolicką i przywiązanie do Tradycji, trzeba go zapytać czy rozumie przez to dokładnie i w każdym detalu to, czego Kościół Katolicki przez wieki niezmiennie uczył. Deklaracje nie wystarczą. Trzeba pytać za każdym razem o ich merytoryczną zawartość. W ten sposób unikniemy przedwczesnych zachwytów tradycjonalistami farbowanymi.


treści katolickie:
sacerdoshyacinthus.com
verbumcatholicum.com
twitter.com/SacHyacinthus
YouTube

Obietnica

Ab ortu enim solis usque ad occasum
magnum est nomen meum in géntibus,
et in omni loco sacrificatur et offertur nómini meo oblatio munda.

„Albowiem od wschodu słońca aż do jego zachodu
wielkie będzie imię moje między narodami,
a na każdym miejscu dar kadzielny będzie składany
imieniu memu i ofiara czysta” (Ml 1, 11).

Biorąc całe Niebo na świadków, złożyłem dzisiaj Panu Bogu obietnicę, że będę celebrował Mszę Świętą i inne Sakramenty Święte wyłącznie w rycie tradycyjnym – dopóki mi zdrowie i siły pozwolą pełnić służbę kapłańską.
Decyzja, jak ufam, podjęta nie bez udziału łaski Bożej, miła Niebu, dla Kościoła Katolickiego pożyteczna i zbawieniu dusz wielu służąca.
Kult Boży sprawowany przez kapłana to sprawa Kościoła, sprawa publiczna, stąd dzisiejsza wzmianka publiczna.
Tak mi dopomóż Bóg!

– – –
treści katolickie:
sacerdoshyacinthus.com
verbumcatholicum.com
twitter.com/SacHyacinthus

Radio w internecie

Czynniki niekatolickie i antykatolickie – mniej czy bardziej oświecone – nie próżnują. Zarządzanie percepcją dokonuje się w decydującej mierze przez media – radio, telewizję, prasę, internet.
Bądźmy łaskawi przeprowadzić kwerendę i dotrzeć do tekstów Szaleńca Niepokalanej na temat roli mediów w krzewieniu katolickiej wiary. Rachunek sumienia nastręczy się sam – z grzechu zaniedbania przede wszystkim.
Dzisiaj jesteśmy w sytuacji dotkliwego rozwarstwienia semantycznego i merytorycznego. To, co podaje się jako katolickie, niejednokrotnie i w niejednym aspekcie odbiega od tego, co Kościół Katolicki niezmiennie przez wieki głosił.
Niezmiernie trudno jest znaleźć na współczesnej agorze media krystalicznie katolickie, mimo iż wiele nosi takowy przymiotnik.
Skonstatować możemy, że przynajmniej w niektórych przypadkach mamy do czynienia z próbą dopuszczenia prawdy do głosu, co jest dzisiaj procesem trudnym i żmudnym, i niełatwym, zważywszy na powszechność rozlanych błędów i różne umocowania decydencko-finansowe tych czy innych mediów. Powszechny jest proces zwodzenia tych, którzy przyznają się do wiary katolickiej.
Wspomniane próby pozytywne nie są jeszcze wolne od jakiegoś marginesu ryzyka skłaniania się ku ujęciom fragmentarycznym kosztem całościowej wizji nieodkształconego depozytu wiary i od niebezpieczeństwa skłaniania się ku nowości kosztem wierności. Tylko sygnalizujemy problem.
Mając na uwadze powyższe, skromnie jednak informuję o trzech inicjatywach, w których kwestia dopuszczenia prawdy do głosu nie jest nieobecna. Nie przesądzam o całej zwartości merytorycznej prezentowanych w tych mediach treści. Wypada życzyć, aby te trzy radia internetowe – i następne, które powstaną – były bezkompromisowo wierne Objawieniu Bożemu zawartemu w Piśmie Świętym i Tradycji, aby można je było polecić z zamkniętymi oczami wszystkim, którzy chcą mieć dostęp do niezmutowanej katolickiej doktryny. Tylko bowiem z mediów spełniających ten postulat elementarny rzymski katolik korzyść odnieść może.

Radio Chrystusa Króla

 audio1

FSSPX Radio Internetowe

audio1

Radio Logos

audio1

– – –
treści katolickie:
sacerdoshyacinthus.com
verbumcatholicum.com
twitter.com/SacHyacinthus

Pismo Święte i Tradycja

Z elementarza katolika.
Dużo się mówi w ostatnich kilkudziesięciu latach w Kościele o Piśmie Świętym.
Jeżeli ktoś mówi o Piśmie Świętym, katolik zaraz dopowie – a przynajmniej w głowie będzie miał: Pismo Święte i Tradycja. Chodzi oczywiście o Tradycję rozumianą tak, jak ją przez wieki rozumiał Kościół Katolicki.
Tradycja nie jest w ścisłym sensie dodatkiem, elementem drugorzędnym, opcjonalnym czy podrzędnym, uzupełnieniem czy dopełnieniem Biblii. Tradycja i Pismo Święte to są równorzędne źródła Objawienia. A chronologicznie Tradycja Apostolska jest wcześniejsza od Pisma Świętego (Nowego Testamentu).
Święty papież Pius X w Katechizmie naucza klarownie: „Tradycji winniśmy przypisywać takie samo znaczenie jak objawionemu Słowu Bożemu, które jest zawarte w Piśmie Świętym”.
Kto odrzuca Pismo Święte bądź Tradycję, nie jest katolikiem. Inna religia. Fałszywa, nie dająca zbawienia.
Memoryzujemy raz na zawsze – do grobowej deski:

Pismo Święte i Tradycja.
Pismo Święte i Tradycja.
Pismo Święte i Tradycja.

Jeżeli ktoś będzie nam mówił o Piśmie Świętym, to zaraz dopowiemy – a przynajmniej w głowie będziemy mieli: Pismo Święte i Tradycja. I odetchniemy spokojnie, bo właśnie wypowiedzieliśmy zdanie katolickie, czyli prawdziwe – zgodne z obiektywnym stanem rzeczy.


treści katolickie:
sacerdoshyacinthus.com
verbumcatholicum.com
twitter.com/SacHyacinthus
YouTube

Troski katolickich rodziców

W czasach zamętu powszechnego, jakie wtargnęły do Kościoła, niejeden rodzic – ojciec i matka – myślący poważnie o katolickim wychowaniu swoich pociech, pragnie dla nich darów najcenniejszych: Sakramentów świętych w rycie tradycyjnym, w tym Sakramentu Bierzmowania.
Trudności piętrzą się – co tylko wskazuje na skalę lekceważenia najcenniejszych skarbów łaski, jakich Kościół Katolicki przez wieki udzielał dla dobra wielu dusz. Problem poważny.
Dobrą rzeczą będzie wspierać tych katolickich rodziców – ojców i matki – aby ich starania były skuteczne.


treści katolickie:
sacerdoshyacinthus.com
verbumcatholicum.com
twitter.com/SacHyacinthus
YouTube

Na litość, to nie jest hobbystyczna zabawa!

praedica verbum, insta opportune, importune
„…głoś naukę, nastawaj w porę, nie w porę” (2 Tm 4, 2).

„Ksiądz sobie tam pisze”. Otóż, pytanie poważne, godne rzymskiego katolika posługującego się rozumem, jest takie: Czy to, co ksiądz pisze, pozostaje w zgodności z Objawieniem Bożym zawartym w Piśmie Świętym i Tradycji?
Jeżeli jest zgodne, czytam regularnie, codziennie. Jeżeli nie jest zgodne, nie zaprzątam sobie tym głowy. Wszystko.

– – –
treści katolickie:
sacerdoshyacinthus.com
verbumcatholicum.com
twitter.com/SacHyacinthus

Katolicki postulat nieodwołalny: zaakceptować cały depozyt wiary

Kontekst ciągle aktualny – obrona krystalicznego depozytu wiary. Kwestia szczegółowa.
Jest subtelny problem różnych znaczeń. Dwie osoby mogą używać tych samych terminów, ale rozumieć je różnie.
Zobrazujmy kwestię na przykładzie. Rasowy modernista używa słowa Tradycja i rzymski katolik używa słowa Tradycja. Rozumienie rasowego modernisty różni się jednak od rozumienia rzymskiego katolika.
Tu jest źródło zwodzenia wielu osób o nastawieniu – nazwijmy (generalizując) – „dobrodusznie-indultowym”. Przyjmują oni za dobrą monetę fakt posługiwania się przez rasowych modernistów katolicką terminologią, ale nie biorą pod uwagę, że używając tych samych terminów rasowi moderniści rozumieją je inaczej niż przez całe wieki rozumiał je Kościół Katolicki. Wytwarza się wtedy pozorna komitywa, pozorna, bo nie oparta na prawdzie.
Na bazie jednobrzmiących słów, lecz wielości znaczeń, rodzi się proceder niszczenia katolickiej wiary, rozbrajania rzymskich katolików, zwodzenia ich, manipulowania nimi lub pozostawiania ich w błogiej nieświadomości, bo słowa brzmią znajomo – po katolicku.
A jeśli ktoś nachalnieje z pytaniem: „Czy uznajecie II Sobór Watykański?”, wtedy należy pytać: „Czy uznajecie całe katolickie Credo, cały nienaruszony niezmieniony depozyt wiary, którego Kościół Katolicki niezmiennie przez dwa tysiące lat nauczał i przekazywał?”.
Nieodzowny postulat dla rzymskiego katolika w czasach zamętu powszechnego, jakie wtargnęły w sam środek Kościoła. Wymogiem roztropności i wymogiem wierności jest pytać nie tylko o brzmienie słów, ale o dwie kwestie istotne: o znaczenie tychże słów (jakie nadaje im mówiący) oraz o to, kto je wypowiada.
Oczywistość: tylko trwanie przy prawdzie precyzyjnie werbalizowanej przez Kościół Katolicki (dogmaty!) i rozumianej tak, jak ją od wieków Kościół Katolicki rozumiał i nauczał, rokuje dobrze na naszą przyszłość i na wieczność.


treści katolickie:
sacerdoshyacinthus.com
verbumcatholicum.com
twitter.com/SacHyacinthus
YouTube

Ks. Jacek Bałemba, Kazanie o Różańcu (fragment), 25.09.2016

Różaniec

Różaniec, Różaniec, Różaniec (…).
I oto Kościół prowadzi nas dalej i dalej – kolejny już raz w naszym życiu – przez rok liturgiczny. Dzisiaj przypada XIX Niedziela po Zesłaniu Ducha Świętego.
Już jesień. A w najbliższym tygodniu rozpoczniemy październik – miesiąc różańcowy.
Różaniec, Różaniec, Różaniec.
Bracia i siostry, odkrycie skarbu Tradycji to w istocie odkrycie autentycznej wiary katolickiej, jedynej prawdziwej wiary, jedynej wiary dającej zbawienie duszy.
W miarę odkrywania skarbów Tradycji łaska Boża prowadzi nas stopniowo do porządkowania naszego życia w tym aspekcie i w tamtym, i w jeszcze innym. Jednym z aspektów istotnych naszego dojrzewania w wierności Tradycji jest poważne potraktowanie sprawy codziennej modlitwy i odkrycie drogocennego skarbu Różańca świętego.
Św. Alfons Liguori napisał: „Kto się modli, ten się zbawi; kto się nie modli, ten się potępi”.
Św. Paweł nalega: „Trwajcie gorliwie na modlitwie, czuwając na niej wśród dziękczynienia” (Kol 4, 2).
Pan Jezus zaprasza nas i zapewnia: „Proście, a będzie wam dane; szukajcie, a znajdziecie; kołaczcie, a otworzą wam. Albowiem każdy, kto prosi, otrzymuje; kto szuka, znajduje; a kołaczącemu otworzą” (Mt 7, 7-8).
I mówi Pan Jezus, nawołując nas do modlitwy ufnej i wytrwałej: „A Bóg, czyż nie weźmie w obronę swoich wybranych, którzy dniem i nocą wołają do Niego, i czy będzie zwlekał w ich sprawie? Powiadam wam, że prędko weźmie ich w obronę. Czy jednak Syn Człowieczy znajdzie wiarę na ziemi, gdy przyjdzie?” (Łk 18, 7-8).
Różaniec, Różaniec, Różaniec.
Papież św. Pius V w wydanej 17 września 1569 roku konstytucji apostolskiej Consueverunt Romani Pontífices zaleca Różaniec jako szczególnie skuteczną modlitwę błagalną w czasie zagrożeń i utrapień, mając na myśli ówczesne rozdarcie chrześcijaństwa po wystąpieniu Marcina Lutra oraz narastające wtedy zagrożenie ze strony Turków, którzy nie ukrywali, że następnym ich celem po zdobyciu Konstantynopola było zdobycie Rzymu.
Pisze święty Papież: „Biskupi rzymscy oraz inni święci ojcowie, nasi poprzednicy, ilekroć trapiły ich wojny cielesne bądź duchowe, albo kiedy zagrażały im inne niebezpieczeństwa, mieli zwyczaj z tym większym pokojem i żarliwością służyć i oddawać się Bogu, aby tym łatwiej uniknąć zagrożeń i uzyskać bezpieczeństwo. Błagali o Bożą pomoc, swoimi prośbami i litaniami wzywali wstawiennictwa Świętych, i wraz z Dawidem wznosili oczy ku górom, mając niezachwianą nadzieję, że stamtąd przyjdzie im pomoc”.
Św. Pius V mówiąc o Różańcu wspomniał, że powtarzając „stosownie do liczby Psalmów Dawida sto pięćdziesiąt Pozdrowień Anielskich, z Modlitwą Pańską przy każdej dziesiątce, medytuje się, czci i rozmyśla o całym życiu Pana naszego Jezusa Chrystusa”. A papież Leon XIII w encyklice Octobri mense, wzmiankując aspekt medytacyjny modlitwy różańcowej, dodaje następnie: „Wśród tego odmawia się ustnie modlitwy, przekazane od samego Pana Jezusa, od Archanioła Gabriela i od Kościoła świętego, pełne chwalby i zbawiennych życzeń, które powtarzane na przemian w oznaczonym porządku, coraz to nowe przynoszą owoce pobożności”.
Intencje. Tak, przy modlitwie różańcowej możemy polecać Matce Bożej różne intencje. Różaniec możemy ofiarować Matce Bożej w różnych intencjach. W jakich?
Św. Paweł poleca: „Zalecam więc przede wszystkim, by prośby, modlitwy, wspólne błagania, dziękczynienia odprawiane były za wszystkich ludzi: za królów i za wszystkich sprawujących władzę, abyśmy mogli prowadzić życie ciche i spokojne z całą pobożnością i godnością. Jest to bowiem rzecz dobra i miła w oczach Zbawiciela naszego, Boga, który pragnie, by wszyscy ludzie zostali zbawieni i doszli do poznania prawdy”  (1 Tm 2, 1-4).
Tenże sam Apostoł poleca, aby modlić się we wszystkich sprawach dotyczących naszego życia. Pisze: „O nic się już zbytnio nie troskajcie, ale w każdej sprawie wasze prośby przedstawiajcie Bogu w modlitwie i błaganiu z dziękczynieniem!” (Flp 4, 6).
Bracia i siostry, oprócz intencji własnych, prywatnych, rodzinnych i tych, które podejmujemy w naszym duszpasterstwie, miejmy na uwadze i módlmy się codziennie na Różańcu w następujących intencjach, które są szczególnie naglące w sytuacji, w jakiej znalazł się dzisiaj Kościół Katolicki:

– o nawrócenie grzeszników,
– o pokój na świecie,
– o odrodzenie katolickiej wiary,
– o odrodzenie katolickiego papiestwa,
– o przynajmniej jednego biskupa w Polsce, który sam regularnie odprawiałby tradycyjną Mszę Świętą i wziął obronę Tradycję katolicką,
– o powstanie w Polsce przynajmniej jednego tradycyjnego wyższego seminarium duchownego,
– o wzrost liczby kapłanów, którzy odprawiać będą tradycyjną Mszę Świętą,
– o wzrost liczby miejsc, w których odprawiana będzie tradycyjna Msza Święta.

To są intencje naglące – strategiczne! – konieczne do podjęcia. Codziennie.
Różaniec, Różaniec, Różaniec.
Mam swój własny, poświęcony przez kapłana Różaniec.
Noszę go – o ile możności – zawsze przy sobie. Przy sercu.
Mam często w ręku Różaniec.
Pewna pobożna dusza napisała: Gdy się bierze do ręki Różaniec, już łaski płyną.
Odmawiam Różaniec codziennie – przynajmniej jedną dziesiątkę. To minimum, bo przy odrobinie dobrej woli i mobilizacji, można więcej. Trzeba więcej!
Dusza maryjna lubi odmawiać Różaniec.
Odmawiajmy Różaniec prywatnie, w domu, przy figurach Matki Bożej, w rodzinie i w kościele.
Papież Leon XIII w encyklice Octobri mense pisze: „O jakże to piękny będzie widok i jak wielki pożytek, gdy w miastach, miasteczkach i wsiach, na lądzie i na morzu, na całej przestrzeni katolickiego świata, wiele setek tysięcy pobożnych w łącznej chwalbie i modlitwie, jednomyślnie i jednogłośnie o każdej godzinie będą Maryję zgodnie pozdrawiały; Maryję błagały, przez Maryję wszystkiego się spodziewały”.
Różaniec, Różaniec, Różaniec.
Bracia i siostry, w czasach jawnego rozbioru wiary katolickiej ukochajmy szczególnie modlitwę różańcową. Jeśli będziemy dobrze odmawiać Różaniec, Matka Boża doprowadzi nas do odrzucenia współcześnie szerzonych błędów i do życia w łasce uświęcającej. I w czasach zamętu powszechnego doprowadzi nas bezpiecznie do portu zbawienia. Jeśli będziemy dobrze odmawiać Różaniec, przysporzymy wiele dobra wielu duszom i przyczynimy się do odrodzenia wiary katolickiej.
Na zakończenie przypomnijmy powtórnie niezwykle ważne słowa Arcybiskupa wielce zasłużonego dla obrony katolickiej Tradycji w czasach powszechnego zamętu:

„Jest wiadome, że Tradycję znajdujemy u niemal 250 papieży, którzy poprzedzali papieża Jana XXIII i Drugi Sobór Watykański. To jasne, albo Kościół zawsze się mylił. W takiej sytuacji się znajdujemy! Trzeba jasno widzieć, trzeba pozostać silnym i być zdecydowanym, nie wolno się wahać! My chcemy być związani z Najświętszą Dziewicą Maryją w duchu prawdy i w duchu świętości, który jest duchem Kościoła, i nie chcemy go zmieniać, nie bacząc na władzę, która chciałaby nas doprowadzić do tego, abyśmy zmienili tego ducha. My to odrzucamy. Chcemy pozostać katoliccy, nie chcemy stać się liberałami ani modernistami, ani protestantami. Najświętsza Maryja Dziewica przyjdzie nam w tym z pomocą, ponieważ nienawidzi błędu. Ma Ona głęboko zakorzenioną nienawiść do grzechu. Ona nie może znieść błędu. Ona jest uosobieniem prawdomówności. Ona jest przeciwko wszelkim herezjom. Ona jest z natury również przeciwko wszystkiemu, co przeciwstawia się prawdzie, z natury! Ona jest przeciwko wszystkiemu, co przeczy świętości, przeciwko wszystkim grzechom, jakie tylko mogą istnieć, nawet przeciwko najdrobniejszym grzechom powszednim. Ponieważ pragnie zostać w świętości, pragnie pozostać w prawdzie. Prośmy Ją, aby również nam pomogła tak samo nienawidzić grzechu. Garrigou Lagrange nazywa Ją „Naszą Ukochaną Panią od Nienawiści”. Co on chce przez to powiedzieć? „Nasza Ukochana Pani od Nienawiści”, powiada on, ponieważ Nasza Ukochana Pani nienawidzi błędnej nauki i odczuwa nienawiść do grzechu. Leży to w Jej naturze, nie może znieść błędu. Nie może znieść grzechu, albowiem błąd i grzech są to dzieła szatana, pochodzą od diabła. On przyniósł je na świat! Dlatego Ona nienawidzi diabła. Wiecie, że została stworzona po to, aby podeptać głowę węża, aby zniszczyć szatana i jego plemię. Zjednoczmy się więc z Najświętszą Dziewicą Maryją, pozostańmy mocno z Nią związani, a Ona uchroni nas zarówno przed błędem, jak i przed grzechem, i zachowa nas w prawdzie i w świętości” (Abp Marcel Lefebvre, Kazania, Warszawa 1999, s. 258-259).

Różaniec, Różaniec, Różaniec.
Amen.

Nagranie kazania audio TUTAJ

– – –
treści katolickie:
sacerdoshyacinthus.com
verbumcatholicum.com
twitter.com/SacHyacinthus

Powaga źródeł

Trudno a priori potępiać w czambuł cały internetowy hałas religijny wytwarzany przez deklarujących przywiązanie do wiary katolickiej. A jednak, jednak…
W czasach zamętu powszechnego należy przypomnieć i taki detal: Jeśli w grę wchodzi dana kwestia teologiczna, to nie będę wytaczał swoich prywatnych opinii i stosował redukcyjnej niekatolickiej metody „według mnie”. Sięgnę natomiast do depozytu wiary – Objawienia Bożego zawartego w Piśmie Świętym i Tradycji, które Urząd Nauczycielski Kościoła przez wieki nieomylnie przekazywał.
Niekoniecznie muszę zawsze przytaczać cytaty. Zawsze natomiast muszę pozostawać w doskonałej wierności Objawieniu Bożemu.
Tu się rodzi powaga argumentacji.
Tu rodzi się powaga urzędu w Kościele.
Tu się rodzi powaga katolika.


Biblioteka ’58 otwarta całą dobę, przez wszystkie dni tygodnia.


treści katolickie:
sacerdoshyacinthus.com
verbumcatholicum.com
twitter.com/SacHyacinthus
YouTube