Scimus autem, quoniam diligéntibus Deum omnia cooperántur in bonum, iis, qui secundum propósitum vocati sunt sancti.
„Wiemy zaś, że miłującym Boga wszystko dopomaga do dobrego, tym, którzy są powołani, według postanowienia, święci” (Rz 8, 28).
Czasy zamętu powszechnego. Odkształcenia katolickiego depozytu wiary są powszechne. Co robić? Przede wszystkim pamiętać, że jakiekolwiek okoliczności – choćby przyszło wiosłować pod prąd – są optymalną sposobnością, aby Panu Bogu okazać swoją wierność i miłość.
Św. Wincenty z Lerynu w swoim znamienitym dziele Commonitorium wyjaśnia, dlaczego Pan Bóg dopuszcza głoszenie błędu: „Bo (…) doświadcza was Pan Bóg wasz, aby jawne było, czy Go miłujecie czy nie, ze wszystkiego serca i ze wszystkiej duszy waszej”.
Przełóżmy to na konkret okoliczności naszego życia, odrzućmy wszystkie krzewione powszechnie od kilkudziesięciu lat błędy i dochowajmy wierności nieskazitelnej, odwiecznej, katolickiej doktrynie. Tak się wyrazi jawnie nasza miłość do Pana Boga – ze wszystkiego serca i ze wszystkiej duszy naszej.