„Nie powołał nas Bóg do nieczystości, ale do świętości” (1 Tes 4, 7).
Pan Jezus zapewnia: „Błogosławieni czystego serca, albowiem oni Boga oglądać będą” (Mt 5, 8).
Wiara katolicka i nieczystość nie idą w parze.
Wiara katolicka i czystość idą w parze.
Pan Bóg dał człowiekowi zmysły: wzrok, słuch, smak, węch, dotyk. Człowiek – na skutek grzechu pierworodnego i grzechów osobistych – jest skłonny do złego, do grzechu. Jeśli nie czuwamy nad sobą, zmysły – będące dobrem danym nam przez Boga – mogą stać się drzwiami i oknami, które otwieramy diabłu i własnym pożądliwościom, dając im przystęp do naszej duszy.
Koncesje dla nieczystości są powszechne – w życiu indywidualnym, małżeńskim, rodzinnym, społecznym, medialnym, w kulturze. Dla nieczystości otwiera się drzwi szkół i przedszkoli. Św. Jan pisze: „Wiemy, że jesteśmy z Boga, cały zaś świat leży w mocy złego” (1 J 5, 19).
Także w strukturach katolicko-reformowanych nieczystość wydeptuje sobie ścieżki akceptacji. Najwyższe czynniki watykańskie oficjalnie zaaprobowały pomysł, aby pary nie będące katolickimi sakramentalnymi małżeństwami (więc żyjące w nieczystych związkach), mogły przystępować do Komunii. Furtki zostały otwarte wcześniej (zob. Familiaris consortio 84, gdzie mowa jest o mężczyznach i kobietach, nie będących sakramentalnym małżeństwem, „którzy dla ważnych powodów (…) nie mogą uczynić zadość obowiązkowi rozstania się”. Sformułowanie wysoce niefortunne, Pan Bóg bowiem daje człowiekowi wolną wolę, więc możliwość podjęcia decyzji porządkujących jest przed człowiekiem otwarta!).
Przyjmowanie Komunii w grzechu śmiertelnym jest grzechem śmiertelnym.
Apostoł Narodów nalega:
„We czci niech będzie małżeństwo pod każdym względem i łoże nieskalane, gdyż rozpustników i cudzołożników osądzi Bóg” (Hbr 13, 4).
„Wiecie przecież, jakie nakazy daliśmy wam przez Pana Jezusa. Albowiem wolą Bożą jest wasze uświęcenie: powstrzymywanie się od rozpusty, aby każdy umiał utrzymywać ciało własne w świętości i we czci, a nie w pożądliwej namiętności, jak to czynią nie znający Boga poganie. Niech nikt w tej sprawie nie wykracza i nie oszukuje brata swego, albowiem jak wam to przedtem powiedzieliśmy, zapewniając uroczyście: Bóg jest mścicielem tego wszystkiego. Nie powołał nas Bóg do nieczystości, ale do świętości. A więc kto [to] odrzuca, nie człowieka odrzuca, lecz Boga, który przecież daje wam swego Ducha Świętego” (1 Tes 4, 2-8).
„O nierządzie zaś i wszelkiej nieczystości albo chciwości niechaj nawet mowy nie będzie wśród was, jak przystoi świętym, ani o tym, co haniebne, ani o niedorzecznym gadaniu lub nieprzyzwoitych żartach, bo to wszystko jest niestosowne. Raczej winno być wdzięczne usposobienie. O tym bowiem bądźcie przekonani, że żaden rozpustnik ani nieczysty, ani chciwiec – to jest bałwochwalca – nie ma dziedzictwa w królestwie Chrystusa i Boga. Niechaj was nikt nie zwodzi próżnymi słowami, bo przez te [grzechy] nadchodzi gniew Boży na buntowników. Nie miejcie więc z nimi nic wspólnego!” (Ef 5, 3-7).
Kościół Katolicki naucza, że grzechy przeciwne czystości, popełniane myślą, słowem czy uczynkiem – jeśli są popełniane świadomie i dobrowolnie – są grzechami śmiertelnymi. Ciężkość grzechu – zarówno w myśli, jak i w uczynku – podkreślił Pan Jezus, kiedy mówił: „Słyszeliście, że powiedziano: Nie cudzołóż! A Ja wam powiadam: Każdy, kto pożądliwie patrzy na kobietę, już się w swoim sercu dopuścił z nią cudzołóstwa” (Mt 5, 27-28).
Nawet gdybyśmy sami jeszcze niedomagali w tej kwestii, zachowujmy katolicką ostrość widzenia i moralnej oceny. Pomoże ona nam oraz tym osobom, które w razie potrzeby w tej kwestii po katolicku pouczymy. Pozwoli nam ona także zachować właściwe myślenie i, w razie upadków, skwapliwie podjąć decyzje porządkujące i przez dobrą spowiedź powstawać do życia w łasce!
Dzisiaj rozpoczynamy Nowennę
przed uroczystością Niepokalanego Poczęcia Najświętszej Maryi Panny – wejście
You must be logged in to post a comment.